reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
W pracy nie ma się przyjaciół ( to jest tylko moje zdanie! ) palniesz coś zaraz będzie sensacja w pracy kochają ploty.
To jest zdanie każdej z nas kiedy powie ale jeśli o mnie chodzi to to jest za wczas nawet żeby powiedzieć rodzinie najbliższej rodzinie a co dopiero w pracy .
Ja powiedziałam od razu jak test wyszedł mocno pozytywny a potem tego zalowalam jak nic innego na świecie rodzice cały czas nie rób tego bo coś się jeszcze stanie nie rób tamtego ja myślałam że zwaryjuje.
A teściowa pisała smsy co pol dnia jak się czuję. Powiedziałam najlepszej koleżance (prosiłam nie mów nikomu) a ta potem na fejsie mi napisała na tablicy dbaj o siebie bo teraz musisz a każdy o a ty w ciąży - ( a ja nie ! Po wypadku samochodowym ) musiałam się tłumaczyć. Jak się już komuś powie to koniec . A jak poronilam ta ciążę w 12tym tyg to ja cie pier.... 🙈
Nie dość że musiałam poinformować osoby które wiedziały ze straciłam ciążę i się tłumaczyć na co w ogóle ochoty nie miałam. Dlatego moim zdaniem koleżanka się nie mówi tylko rodzica po zobaczeniu serduszka.
Ps. Do tej koleżanki do dziś się nie odzywam jak mogła napisać na fejsie brak słów
Ja mialam podobna sytuacje... bardzo zalowalam ze powiedzielismy o ciazy. dlugo nie pojawial sie zarodek, a jak sie pojawil to mialam juz bole wczesnoporonne, serduszko bilo 1 dzien. i naprawde nie tak bolalo mnie samo poronienie bo z tym dalam sobie rade szybko, tlumaczac sobie, ze nie moja wina i nie ma sie co uzalac nad soba tylko trzeba sie zebrac do kupy i dzialac dalej, co straszne bylo powiedzenie wszystkim, ze poronilam. ich spojrzenia, pytania, ciekawosc... najlepiej isc do lekarza rodzinnego i wziac zwolnienie z jakiegos innego powodu, poczekac do momentu bicia serduszka bo jest to jednak moment przelomowy i mimo, ze zdarzaja sie poronienia to kazdy lekarz mowi, ze szanse na poronienie juz wtedy maleja. mi sie udalo o tyle, ze zaszlam od razu w nastepna ciaze, nawet nie dostajac miesiaczki, wiec i tak po poronieniu bylam na L4. o tej ciazy nie powiedzielismy nikomu do 12 tygodnia.
 
Dokładnie tak jest, ja rozumiem że każdy chcę jak najlepiej dla dzidziusia i jeszcze jak się nie lubi swojej pracy, to się chce jak najszybciej uciekać, ale te dwa dnia (które są jeszcze przed spodziewaną @) naprawdę nie mają szans zaszkodzić ;)

Tez tak trochę miałam :) jak byłam w ciąży to cieszyłam się niesamowicie, ze poczekam na spokojnie do 12tc i ucieknę na zwolnienie, bo o ile praca jest spoko, kierownik jeszcze bardziej w porządku, to stoję w blokach startowych do dużego projektu. Bardzo zje***go projektu. I sama myśl czmychnięcia przed jego rozpoczęciem wywoływała uśmiech na mojej twarzy. Ale dzisiaj wróciłam do pracy po wolnym i patrzę, ze start jest trochę przesunięty w czasie :) wiec może faktycznie czekają na moje zwolnienie lekarskie [emoji23]
 
No ja sie dzis na sikanca nie pokusilam bo po pierwsze nie mialam a po drugie moj pecherz byl gotowy wyjsc ze mnie [emoji14]
Trzymam kciuki za betę!

Idę sprzątać bo się okazało że jutro u nas jest ksiądz [emoji6] to by było na tyle z milego, wolnego poniedziałku [emoji6]

Juteo nie zrobię testu. W ogóle już nigdy tak wczeanie nie zrobię. Bez sensu

Cały czas boli mnie dół pleców. Ale to może być też dlatego że mój synio który przychodzi do naszej sypialni w nocy, wymyślił sobie że mama ma spać buzią do niego. Jak tylko się przekrece to słyszę - mamusiu, odwróć się do mnie - mamusiu gdzie Twoja buzia [emoji1787]. Ból pleców ze spania na jednym boku ewidentny
 
reklama
Do góry