Dokładnie.
Poza tym, my mamy trochę inne podejście i nie ma co tu się wypierać, ze jest inaczej. Bo my chcemy dziecka, staramy się o nie specjalnie i jesteśmy świadome odpowiedzialności, mamy ułożone życie na tyle, ze dziecko będzie jego uzupełnieniem. Natomiast nie każdy ma taki plan na życie. Choc z pozoru wyglada, ze ciąża nie zaburzy cyklu życia, w którym żyjemy.
To będzie tylko i wyłącznie jej decyzja. Nie możemy oceniać ani nazywać kogoś morderca. Kij ma zawsze dwa końce. Z naszego punktu widzenia zrobi zle, bo my chcemy tego co ona a z jakiś powodów nie mamy. Z jej punktu widzenia sytuacja może kompletnie inaczej wyglądać, nie wiemy jakie konsekwencje będzie musiała ponieść decydując się na nieplanowane dziecko i co będzie jak usunie.
Może jej partner na co dzień fajny chłopak, nie chce. Ja miałam szczęśliwy związek przez 8 lat. Miłość od pierwszego wejrzenia, mieszkanie razem, nasze rodziny się bardzo lubiły. Ale kiedy podejrzewałam, ze jestem w ciąży i mnie cieszyła ta myśl, to on nagle zmienił światopogląd i wrecz namawiał mnie na usunięcie w razie czego. Na całe szczęście wyszło, ze w ciąży nie jestem. Miałam tylko zawirowania zdrowotne po zle dobranych antybiotykach. Ale po tej sytuacji nie był już moim chłopakiem. Natomiast to jedna strona medalu. Mój wybór.
Sadze, ze tej dziewczynie potrzebne jest teraz mega wsparcie i szczere rozmowy pokazujące zalety i wady dwóch rozwiązań, które ma do wyboru. Wybór niech należy do niej