Mogę sobie wymyślić 1028 hobby na poczekaniu!
Lubie gotować, czytać książki, lubię jeździc na motorze (ale tylko jako pasażer! [emoji3]), lubię wystrój wnętrz (akurat dom w remoncie), siłka też mi się podoba, bardzo chciałam grać na ukulele [emoji3590][emoji3590][emoji3590]trochę na gitarze umiem, ale myślałam że poczekam jeszcze trochę i będę dzieciom grać piosenki na ukulele [emoji3590] bardzo chciałabym przerabiać stare meble!
podróże też lubię, kiedyś dużo podróżowałam, byłam w Wietnamie z plecakiem [emoji3590] ale nowy partner nie jest typem podróżnika i pierwszy raz morze widział ze mną [emoji6]
Bardzo łatwo mnie zarazić jakims hobby, ale nie jestem fanką wyspecjalizowanych zajęć. Raczej pasuja mi zajęcia nieekstrawaganckie [emoji4] chętnie się uczę, rozwijam, myślałam,zeby zacząć takie jakby studia podyplomowe tutaj w Niemczech, ale powstrzymalam się ze względu na niedaleki, zaplanowany macierzyński [emoji28]
Z pieniędzmi nie mam problemu, jestem bardzo oszczędna i zawsze ukisze na coś fajnego.
Juz miałam jeden taki zryw i rzuciłam wszystko i skupiłam się na sobie, wtedy wszystko się udawało,ale ciąży nie było. Teraz mam znowu dola i siedzę na dupie. Znowu ograniczam kontakty i jakoś nie mogę się przemoc na te wyjścia i zajęcia. Zwłaszcza że idąc do restauracji nie mogę tego i tamtego, więc lepiej w ogóle nie iść [emoji1787][emoji1787][emoji1787] myślę że ten diabetolog i diagnoza mnie trochę dobiły. Niby nic, ale mieliśmy taki rytulal, zawsze w niedzielę do cukierni szliśmy i kupowaliśmy ciacho albo lody. Tylko w niedzielę. Teraz nie da się.