@Luckylack daj znać, silna babka jesteś niesamowicie. Podziwiam Cię za walkę i ten spokój.
@Magdusia88 ja byłam u psychologa po poronieniu,ale nie pomogło mi to wcale,ale myślę, że to nieodpowiednia osoba była bo raczej rady typu znajdzie Pani sobie zajęcie (wow! co za odkrycie!), wróci Pani do pracy itp. Ale jeśli byłby dobry, mądry psycholog to jestem jak najbardziej za, czasami sama mam wrażenie, że tego potrzebuje,ale odpycham od siebie te myśli,ale ostatnio chyba jestem na wyczerpaniu.
I super, ze rozmawiacie, widzę, że Twoj facet ma pewne opory,ale zapewne stanie za Tobą murem. Ja też sobie daje czas do końca roku i jak nie wyjdzie, to nie wiem też będę próbować chyba czegoś jeszcze nie wiem czego
bo lata już nas też gonią i czasami mam wyrzuty sumienia, że dopiero teraz się zdecydowaliśmy na dziecko a przecież nikt się spodziewał, że to tak wyjdzie jak wyjdzie.
Jakiś podły nastrój mam dzisiaj, już chyba chcę ten okres i może nowy cykl nowe czansa, chyba się czymś zajmę też ćwiczeniami itp. bo inaczej to zwariuję.
@Mooni89 jednak zmiana pracy?