Cześć dziewczyny, niestety, miałam jakieś złe przeczucia i się potwierdziły - zrobiłam test (a nawet 2, czułość 10) i bezlitosna biel aż pali po oczach
Nie wiem, czy to rzeczywiście biochemiczna, czy ten poniedziałkowy test (strumieniowy Facelle z Rossmanna) był jakiś pechowy i wprowadził mnie w błąd. Fajnie było przez te 2 dni myśleć, że po 9 miesiącach starań się udało - fantastyczne uczucie
no ale cóż, widocznie tak miało być.
Kochane Staraczki, wiem, jak to jest czekać, jak to jest się rozczarować i życzę Wam, żebyście jak najszybciej mogły te uczucia zamienić na radość z bycia mamą. Trzymam kciuki za testujące dzisiaj, ale też za Was wszystkie tutaj, które próbują - wierzę, że dla każdej z nas ten właściwy czas nadejdzie
Wysyłam Wam ogrom pozytywnej energii
Udanej środy!