reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Hej kobitki
U mnie się pokąplikowało... Muszę się Wam trochę pozwierzać, dlatego pozwoliłam sobie na osobny pościk a często tego nie robie :D:eek::eek::eek:

Byłam na monitoringu jak kojarzycie albo i nie...
Wysłałam dr smsa, bo prosił zawsze przed o informację, że się do niego jedzie... OK wysłałam i pojechałam. Pierwszą osobę miał 15:20 a ja dotarłam na 15:00. Patrzę a tam już pacjentka siedzi, taka tez jak ja umówiona z nim i doktor pyta czy się na coś umawialismy?? Mówie, że przyszłam na monitoring... a on że teraz to on ma pacjentki i trzeba się z nim kontatkować. Ok wiem wysłałam sms-a (wcześniej sms był OK). Nie sms nie proszę dzownić, bo ja nie zawsze sms odbiorę.

No to wiecie... lekko wkurzona już byłam tym wszystkim. Tym takim nie wiem chłodem? złym jego humorem? nie wiem

Po czym wszedł z 1 pacjentką (nieumówioną) i ją zbadał. Kolejna czekała przed. Mówi do mnie, żę może zrezygnować, bo jej się nie spieszy, ale odmówiłam.
Zadzwoniłam do Salve jak przyjmuje doktor jutro itd. okazało sie że nawet ma prywatny termin jeden wolny, jakieś okienko OK jest alternatywa.

To czekam dalej pod gabinetem by się dogadać do jutra. Wychodzi prosi tą drugą i mówi do mnie, że widzi że nikogo nie ma to może ktoś nie przyjdzie na wizytę i jak chce to mogę czekać. Mówie że wpisze się jutro najwyzej do pana prywatnie a on na to, że on wizyty to nie potrzebuje, bo to tylko monitoring...

No wiecie człowiek głupieje już...

Ok zaczekałam chwile zobaczyć czy kolejna pacjentka przyjdzie... nie przylazła. Fuks.
Dzięki temu doktor mnie przyjął.

sad smiley
sad smiley
sad smiley


Kiedy robił mi USG zaczął od niedrożnej, prawej strony. Pęcherzyków brak.
Potem szukał dłuższy czas po lewej stronie. I tu moje zdziwienie... Też nic nie znalazł !!
angry smiley

W 11 dc nie ma śladu, że jest jakiś pęcherzyk. Nigdy nie miałam takiej sytuacji (OK raz tak było ale to byłam koło 15 dc i mogłam iść za późno).

Powiedział, że jego zdaniem cykle u mnie należy stymulować, bo to samo nie zatrybi... i nie podobało mu się fakt, że nie ma pęcherzyka.

Dostałam na nowy cykl Clostilbegyt i mam go brać między 2-6dc i dostałam też receptę na zastrzyk jakiś Ovitrelle to chyba na pęknięcie nie?

Nie spodziewałam się, że dostane jakieś leki :eek::eek:. Zawsze tylko natura i natura....

Kolejny cykl czekam...
płacz

Ja to mam normalnie szczęście... ciągle coś...

Nie wiem co też o doktorze myśleć, ok każdy ma prawo mieć zły humor czy coś... ale najpierw mnie opierniczył a potem jakby nigdy nic przyjął... i eh... a może przerważliwiona jestem... Po prostu już ponownie mi się to z nim zdarza a zawsze był taki ciepły i serdeczny...
Kurcze widzisz, jednak szczęście w nieszczęściu. Nie miałam do tej pory potrzeby żeby aż tak bardzo zagłębiać się w temat stymulacji i leków ale może właśnie dobrze się złożyło że jednak Cię przyjął. Nie wiem, może należałoby monitorować przez dłuższy czas żeby sprawdzić czy to nie jest tylko jakaś jednorazowa akcja. Nie wiem co Ci doradzić. Ja chyba wzięłabym te leki, ten jeden cykl na próbę.
A co do humorków to nie ma co się sugerować. On jest lekarzem, Ty pacjentką. Ważne żeby mi odpowiednią wiedzę. A gorszy humor każdemu czasem się zdarza. Prawda jest taka że dla lekarzy jesteśmy tylko 'kolejnym pacjentem'.
 
reklama
Podwyższony poziom androgenów... Czyli androstendionu, dhea, testosteronu może świadczyć o zespole policystycznych jajników. Aby to jednak potwierdzić należy również zbadać stosunek LH do FSH.
Ja na swoim przykładzie mogę Ci powodzieć, że androstendion też miałam zawyżony wynik 3.43 wiec niewiele ale jednak. Dhea 7.60 tez już przy górnej granicy, testosteron 1.28 tez niewiele zawyżony. LH 6.95 a FSH 2.30 wiec jak z bicza strzelił stosunek 3 do 1 co świadczy o policystycznych. Kiedy się dowiedziałam i potwierdziło to dwóch lekarzy troszkę się podłamałam. Jednak trafiłam na super ginekolog która to wykluczyła ponieważ w moim przypadku powstawał pęcherzyk graffa a jak są policystyczne to nie powstaje i trzeba całkowicie stymulować owulacje. W moim przypadku zostawał mi podawany zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka bo przez podwyższone androgeny mógł on zwyczajnie nie pękać. A dodatkowo miałam zawyżona prolaktynę oraz tsh Dostałam na to leki i już zbite. W chwili obecnej zaczynamy 7 tydzień ciąży ☺️Podsumowując jeśli starasz się o dzidziusia to najważniejsze aby znaleźć dobrego lekarza, który odpowiednio Cię pokieruje. A nie zleci kolejny pakiet badań Z którym już do nich przyszłam jak w moim przypadku było.

Ja z kolei mam pytanie o poziom androstedionu. Endokrynolog zleciła to badanie do wykonania między 1-3dc i wynik z dzisiaj to 4,17. Norma do 3,30. Przestraszyłam się bo diagnostyka od razu wywaliła mi to na czerwono...

Wiecie coś więcej na temat tego hormonu ?
 
Lekarz też człowiek, też ma swoje humorki, i jeżeli chcemy się leczyć musimy to znosić, no niestety [emoji2370] Ja już wielu ginów odwiedziłam, aktualnie chodzę do gina u którego na wizytę trzeba czekać nim. 3 godziny w ciasnej poczekalni, i też ma swoje humorkin. Co do stymulacji to warto spróbować, może akurat leki dobrze na Ciebie wpłyną i zaskoczy. Tylko przy clo psuje się endo więc pij winko i wcinaj orzechy. Ovitrelle to zastrzyk w brzuch, klujesz się gdy pęcherzyk osiągnie odpowiednią wielkość, po nim do owulacji dochodzi w ciągu 36h. Powodzenia [emoji1364]
Hej kobitki
U mnie się pokąplikowało... Muszę się Wam trochę pozwierzać, dlatego pozwoliłam sobie na osobny pościk a często tego nie robie :D:eek::eek::eek:

Byłam na monitoringu jak kojarzycie albo i nie...
Wysłałam dr smsa, bo prosił zawsze przed o informację, że się do niego jedzie... OK wysłałam i pojechałam. Pierwszą osobę miał 15:20 a ja dotarłam na 15:00. Patrzę a tam już pacjentka siedzi, taka tez jak ja umówiona z nim i doktor pyta czy się na coś umawialismy?? Mówie, że przyszłam na monitoring... a on że teraz to on ma pacjentki i trzeba się z nim kontatkować. Ok wiem wysłałam sms-a (wcześniej sms był OK). Nie sms nie proszę dzownić, bo ja nie zawsze sms odbiorę.

No to wiecie... lekko wkurzona już byłam tym wszystkim. Tym takim nie wiem chłodem? złym jego humorem? nie wiem

Po czym wszedł z 1 pacjentką (nieumówioną) i ją zbadał. Kolejna czekała przed. Mówi do mnie, żę może zrezygnować, bo jej się nie spieszy, ale odmówiłam.
Zadzwoniłam do Salve jak przyjmuje doktor jutro itd. okazało sie że nawet ma prywatny termin jeden wolny, jakieś okienko OK jest alternatywa.

To czekam dalej pod gabinetem by się dogadać do jutra. Wychodzi prosi tą drugą i mówi do mnie, że widzi że nikogo nie ma to może ktoś nie przyjdzie na wizytę i jak chce to mogę czekać. Mówie że wpisze się jutro najwyzej do pana prywatnie a on na to, że on wizyty to nie potrzebuje, bo to tylko monitoring...

No wiecie człowiek głupieje już...

Ok zaczekałam chwile zobaczyć czy kolejna pacjentka przyjdzie... nie przylazła. Fuks.
Dzięki temu doktor mnie przyjął.

sad smiley
sad smiley
sad smiley


Kiedy robił mi USG zaczął od niedrożnej, prawej strony. Pęcherzyków brak.
Potem szukał dłuższy czas po lewej stronie. I tu moje zdziwienie... Też nic nie znalazł !!
angry smiley

W 11 dc nie ma śladu, że jest jakiś pęcherzyk. Nigdy nie miałam takiej sytuacji (OK raz tak było ale to byłam koło 15 dc i mogłam iść za późno).

Powiedział, że jego zdaniem cykle u mnie należy stymulować, bo to samo nie zatrybi... i nie podobało mu się fakt, że nie ma pęcherzyka.

Dostałam na nowy cykl Clostilbegyt i mam go brać między 2-6dc i dostałam też receptę na zastrzyk jakiś Ovitrelle to chyba na pęknięcie nie?

Nie spodziewałam się, że dostane jakieś leki :eek::eek:. Zawsze tylko natura i natura....

Kolejny cykl czekam...
płacz

Ja to mam normalnie szczęście... ciągle coś...

Nie wiem co też o doktorze myśleć, ok każdy ma prawo mieć zły humor czy coś... ale najpierw mnie opierniczył a potem jakby nigdy nic przyjął... i eh... a może przerważliwiona jestem... Po prostu już ponownie mi się to z nim zdarza a zawsze był taki ciepły i serdeczny...
 
Podwyższony poziom androgenów... Czyli androstendionu, dhea, testosteronu może świadczyć o zespole policystycznych jajników. Aby to jednak potwierdzić należy również zbadać stosunek LH do FSH.
Ja na swoim przykładzie mogę Ci powodzieć, że androstendion też miałam zawyżony wynik 3.43 wiec niewiele ale jednak. Dhea 7.60 tez już przy górnej granicy, testosteron 1.28 tez niewiele zawyżony. LH 6.95 a FSH 2.30 wiec jak z bicza strzelił stosunek 3 do 1 co świadczy o policystycznych. Kiedy się dowiedziałam i potwierdziło to dwóch lekarzy troszkę się podłamałam. Jednak trafiłam na super ginekolog która to wykluczyła ponieważ w moim przypadku powstawał pęcherzyk graffa a jak są policystyczne to nie powstaje i trzeba całkowicie stymulować owulacje. W moim przypadku zostawał mi podawany zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka bo przez podwyższone androgeny mógł on zwyczajnie nie pękać. A dodatkowo miałam zawyżona prolaktynę oraz tsh Dostałam na to leki i już zbite. W chwili obecnej zaczynamy 7 tydzień ciąży ☺️Podsumowując jeśli starasz się o dzidziusia to najważniejsze aby znaleźć dobrego lekarza, który odpowiednio Cię pokieruje. A nie zleci kolejny pakiet badań Z którym już do nich przyszłam jak w moim przypadku było.
Dziękuję za te słowa. Robiłam też lh i fsh ale nie bardzo potrafię się w tym rozczytać. Może uda mi się w tym tygodniu złapać moja gine. Poproszę ja żeby rzuciła okiem na te wyniki.
 
Wiesz uważam, że jeżeli ktoś jeździ do ginekologa prywatnie to nie musi znosić takich rzeczy. A to Ty czy ja czy ktokolwiek inny to nie człowiek? Traktujemy i szanujmy się na równi. :)

Lekarz też człowiek, też ma swoje humorki, i jeżeli chcemy się leczyć musimy to znosić, no niestety [emoji2370] Ja już wielu ginów odwiedziłam, aktualnie chodzę do gina u którego na wizytę trzeba czekać nim. 3 godziny w ciasnej poczekalni, i też ma swoje humorkin. Co do stymulacji to warto spróbować, może akurat leki dobrze na Ciebie wpłyną i zaskoczy. Tylko przy clo psuje się endo więc pij winko i wcinaj orzechy. Ovitrelle to zastrzyk w brzuch, klujesz się gdy pęcherzyk osiągnie odpowiednią wielkość, po nim do owulacji dochodzi w ciągu 36h. Powodzenia [emoji1364]
 
Wiesz uważam, że jeżeli ktoś jeździ do ginekologa prywatnie to nie musi znosić takich rzeczy. A to Ty czy ja czy ktokolwiek inny to nie człowiek? Traktujemy i szanujmy się na równi. :)
O dokładnie to to! W ogóle nawet na NFZ nie powinni pokazywać swoich humorków. Oczywiście każdy może mieć slabszy dzień ale doskonale wiedzieli, że bedą pracować z innymi ludźmi. Ja nie wyobrażam sobie, żebym dajmy na to pracowała na kasie i tylko dlatego, że mam gorszy dzień była opryskliwa dla klientów.
 
A i zreszta jak jeździmy Państwowo również należy nam się szacunek.
Fakt to, że są takie opóźnienia kiedy idziemy państwowo do lekarza z tym nic nie zrobimy bo to nawala Cały system.


Wiesz uważam, że jeżeli ktoś jeździ do ginekologa prywatnie to nie musi znosić takich rzeczy. A to Ty czy ja czy ktokolwiek inny to nie człowiek? Traktujemy i szanujmy się na równi. :)
 
Wyniki z dzisiaj - 2dc. Poraz pierwszy miałam takie dokładniejsze badania.
 

Załączniki

  • IMG_20200224_192546.jpg
    IMG_20200224_192546.jpg
    21,6 KB · Wyświetleń: 98
reklama
Do góry