Cześć dziewczyny!
Mogę dołączyć? Czytam forum od jakiegoś czasu i postanowiłam, nadszedł czas i na mnie aby nie tylko podczytywac, ale i aktywnie spędzać czas w grupie
moja historia:
- starania od marca 2019, z 3mc przerwą (zmiana pracy, wyjazd męża), teraz będzie 8mc starań, cykle 25-26 dni.
Marzyłam, że ten rok, kiedy skończę 30 będzie dla mnie łaskawy, ale cóż
Moje podejść do ciąży trochę się zmieniło z czasem ale było różnie:
- była naiwna myśl że uda się za pierwszym razem jak okres spóźniał się 3dni (a pewnie chodziło o to że byłam na urlopie, podróż, zmęczenie itd);
- była myśl że jak odstawie kompletnie alkohol i chipsy to się uda bo zdrowiej (
)
- była myśl, że skoro test owulacyjny jest pozytywny to jeśli w owulację będziemy się kochać to na pewno się uda (jacha, na pewno!)
- było nie planowanie wakacji w Egipcie bo przecież jakbym zaszła to tam jest za gorąco
- było nie picie alko od owulacji bo przecież mogę zaszkodzić jakby co
- bylo odkładanie zmiany pracy, bo przecież zaraz zajdę to po co!
- były sexy 3 razy w dzień owulacji bo przecież jak tyle raazy to nie ma szans że nie zaskoczy (jestem w grupie więc same rozumiecie...)
- było kupowanie szerszych bluzek jak raz okres spóźnił się 3dni (w sumie takie fajne, luźniejsze, będą jakby co)
- było myślenie kiedy byłby ewentualny poród i tworzenie wizji jak powiem mężowi i powiemy rodzinie
- jest wielka radość ale zazdrość i żal kiedy najbliższa mi osoba zachodzi w ciążę za pierwszym razem, a przed tym zamartwia się że będzie na pewno trudno bo dużo osób ma problemy etc...
Ogólnie zachodzenie to ciężki temat dla mnie. Ostatnio stwierdziłam, że może czas zacząć zrobić dodatkowe badania, żeby wykluczyć różne rzeczy o których mogę nie wiedzieć że szwankują, i tak ginekolog na początek kazała zrobić badanie czystości pochwy (wynik dobry) i nasienia (czekamy na wyniki męża).
Witam Was raz jeszcze i przepraszam że aż tak się rozpisalam