wlasnie ja mam dokladnie tak samo... i tez drugiego meza hehe. ale warto bylo zebrac bagaz doswiadczen wlasnie po to aby w koncu go spotkac
i w ogole nie uwazam, ze ciaza po 30, nawet w wieku 40lat to pozne macierzynstwo... ale to wszystko zalezy od psychiki. jak ktos w wieku 40 lat mysli juz o smierci i chorobach to faktycznie dla niego moze byc przypoznawo... ja rowniez zobaczylam kawalek swiata... te czesc, ktorej z dzieckiem nie moglabym zobaczyc, przezylam cudowne chwile z moim P. az sie pochwale... Santorini 2019, kiedy mi sie oswiadczyl (nie mialam zielonego pojecia, ze planowal to juz jakis czas, bo byly to nasze coroczne wakacje po prostu...)
... i nie, zebym nie chciala wczesniej zostac mama, po prostu w zycie tak mi sie ulozylo
czego w ogole nie zaluje. Ja teraz jestem w ciazy, mamy nadzieje, ze szczesliwie urodze zdrowego dzidziusia bo juz myslimy o drugim
a w miedzy czasie planujemy juz nasza druga mlodosc po 50tce
w odroznieniu od mentalnosci polskiej (szykowaniu sobie trumny, staniu w kolejce do lekarza od 4 rano i wiecznego narzekania), my zamierzamy sie bawic, korzystac z zycia, zwiedzac swiat i tanczyc do bialego rana