ja skoncze 36 w kwietniu. I naprawde uwazam to za piekny wiek. jak slysze, ze po 30 czy w okolicach 40 to pozne macierzynstwo to smiac mi sie troche chce... bo wiek, to tylko ogranicznik w naszej glowie. kurcze teraz jestem swiadoma kazdego swojego wyboru, ciesza mnie te male rzeczy, na ktore majac np 20lat, w ogole nie zwracalam uwagi, mam zajebistego faceta, jest moim mężem, partnerem, kochankiem i przyjacielem, zwiedzilam kawaleczek swiata (a jeszcze tyle przede mna bo jest tyle miejsc, ktore pokazemy naszemu dziecku (miejmy nadzieje dzieciom),, mam cudowna rodzine, najwspanialszych na swiecie rodzicow i braci, miejsce, ktore kocham calym serduchem, wspanialych przyjaciol, wieczory filmowe z moim P. przy butelce winka (moje bezalkoholowe
), zdrowie (oj tam, zdrowie zawsze mogloby byc lepsze, dlatego zycze go jak najwiecej i Wam i sobie). szczerzeee? jak zostane mama, to chyba osiagne pelnie szczescia i spelnienia w swoim zyciu, w wieku DOPIERO 36lat. I nie chodzi tylko o bycie rodzicem bo nie kazdy tego pragnie, ale o poczucie, ze jest sie spelnionym, ze osiagnelo sie wszystko to, o czym sie marzylo... Nie kazdy moze poczuc, ze doszedl tam, gdzie wszystko wywoluje usmiech i uczucie radosci...