reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Ja niedawno wróciłam z USG mojej malej.
Powiem Wam ze nastresowalam sie trochę przez te dni jak czekalam, wiadomo jak o dziecko.
Ale na szczęście wszystko ok :)
Teraz zostanie nam jeszcze krew i siuski :)

U mnie z nowosci...urosly mi piersi :D nawet nie wiem kiedy.
Czekam do raaaankaaa :D chociaż wiem ze moze nic nie wyjsc
 
Ja Ci powiem że się nie uspokoilam. Bo powtórzyła przyrost ok, ale cały czas myślę nadal o tym czy coś się nie wydarzyło i z niecierpliwością czekam na wizytę. Eh... na to niestety nie mamy wpływu [emoji57]
Dlatego uwazam ze ciaza jest cudownym czasem ale mega stresujacym a najwiekszy stres mialam przy usg genetycznym w 12 tyg to bylo taka masakra tak mi serce walilo ze az babka co usg robila mowila ze mam takie tetno wysokie :D
 
my kochana wezmiemy moja mame tylko na 3-4 dni i to w zasadzie dla jej dobrego samopoczucia bo rozmowe na temat kapania, przewijania, karmienia mam juz z mama za soba i wie, ze chcemy wszystko robic sami, uczyc sie dzidziusia i jednoczesnie samych siebie nawzajem., Bardzo duzo zawdzieczam mojej mamie, byla ze mna w najgorszych chwilach w moim zyciu, wspierala mnie podczas rozwodu, podczas poronienia dlatego chce, zeby teraz poczula, ze potzrebuje jej nie tylko wtedy gdy jest mi zle ale i w tych najbardziej wyjatkowych chwilach :)
Ja z kolei przy bliznietach nie wyobrazam sobie zeby moja mama miala nie pomagac. Ja totalnie nie umiem w dziecko, a co dopiero w 2 na raz 😂 maz wezmie 2 tygodnie opieki, ale pozniej wroci do pracy a pracuje po 12h z czego trzeba doliczyc jeszcze dajzd, wiec nie ma go 14h i w dodatku pracuje tez na nocki, a ja nie wyobrazam sobie jak to ogarne, a przynajmniej na poczatku 😂 moja mama to polozna i obiecala, ze pomoze i ja tego bardzo chce. Mama przez tyle lat zycia ze mną juz dawno sie nauczyla, ze do paszczy lwa sie nie wchodzi 😂 wiec swojego zdania mi narzucac nie bedzie, ani dzieci wychowywac mi tez nie bedzie to juz tez sama zapowiedziala. Pomoze jednak kiedy nie bedzie męża przy ogarnianiu blizniakow 😊
 
Wiesz co Ci powiem że ja sobie nawet tego nie wyobrażam tak się schizuje... Masakra... [emoji2356][emoji2356] Ja jestem taka nerwuska że nie wiem jak to przeżyje, będzie bardzo ciezko, serducho mi chyba wyskoczy...
Dlatego uwazam ze ciaza jest cudownym czasem ale mega stresujacym a najwiekszy stres mialam przy usg genetycznym w 12 tyg to bylo taka masakra tak mi serce walilo ze az babka co usg robila mowila ze mam takie tetno wysokie :D
 
Będzie dobrze... [emoji16][emoji4] choć faktycznie jutro masz dopiero 25dc, nie? Nie no w sumie mi w 25 już wyszedł cień [emoji4]
Ja niedawno wróciłam z USG mojej malej.
Powiem Wam ze nastresowalam sie trochę przez te dni jak czekalam, wiadomo jak o dziecko.
Ale na szczęście wszystko ok :)
Teraz zostanie nam jeszcze krew i siuski :)

U mnie z nowosci...urosly mi piersi :D nawet nie wiem kiedy.
Czekam do raaaankaaa :D chociaż wiem ze moze nic nie wyjsc
 
Ja z kolei przy bliznietach nie wyobrazam sobie zeby moja mama miala nie pomagac. Ja totalnie nie umiem w dziecko, a co dopiero w 2 na raz 😂 maz wezmie 2 tygodnie opieki, ale pozniej wroci do pracy a pracuje po 12h z czego trzeba doliczyc jeszcze dajzd, wiec nie ma go 14h i w dodatku pracuje tez na nocki, a ja nie wyobrazam sobie jak to ogarne, a przynajmniej na poczatku 😂 moja mama to polozna i obiecala, ze pomoze i ja tego bardzo chce. Mama przez tyle lat zycia ze mną juz dawno sie nauczyla, ze do paszczy lwa sie nie wchodzi 😂 wiec swojego zdania mi narzucac nie bedzie, ani dzieci wychowywac mi tez nie bedzie to juz tez sama zapowiedziala. Pomoze jednak kiedy nie bedzie męża przy ogarnianiu blizniakow 😊
Blizniaki to podwójne wyzwanie ale przede wszystkim podwojne szczescie kochana! ja chcialam zawse blizniaki, czlowiek przemeczy sie pare lat a potem ma spokoj jak sie juz wyjdzie z pieluch, dzieci chowaja sie przy sobie... no a moi rodzice mieszkaja 200km od nas, wiec na codzien raczej nie beda w stanie zbyt wiele pomoc, nad czym szczerze ubolewam bo mimo, ze wszytsko chcemy robic sami, to chcialabym miec pewnosc, ze mama jest blisko... u nas plus taki, ze moj P. pracuje pon-pt 6-14 wiec cale popoludnia bedzie pomagal :D na tesciowa nie licze bo ma juz swoje lata i chyba bylby to za dzuy ciezar dla niej.
 
reklama
Do góry