Czy ja Ciebie zjechałam? Nawet złego słowa nie napisałam, prócz tego, że bardzo (a nie "za" bardzo) się nastawiasz i czy by może nie zaczekać jeszcze trochę, żebyś później nie przechodziła przez to samo. W żaden sposób nie oceniłam negatywnie Twoich emocji. Wręcz przeciwnie, napisałam, że przeszłaś przez bardzo wiele. Emocjonalność nie jest czymś negatywnym i nie wiem czemu to z tego robisz.
Sądziłam, że jesteśmy tu po to, aby się wspierać, ale wspierać realnie, a nie tylko komuś przytakiwać. Wybacz, że wyraziłam swoją opinię i zupełnie niepotrzebnie się o Ciebie martwiłam