reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki grudniowe 2012

reklama
Hej dziewczyny, co ja dzis przeszlam !!!!!!!!!!!!! Ok 18ej poszlam do lazienki a tam...PLAMIENIE !!!!!!!!! Dokladnie to brazowo- czerwone brudzenie na bieliznie :0 Koszmar!! Bylam sama w domu, cala sie trzeslam, taki amok ze malo co pamietam... Tesciowa przyjechala taxi i biegiem do szpitala....tam ktg, usg brzuszne i dowcipne i nic- zero sladu krwawienia, plamienia itd...czysto... Zreszta lutka wyplywala bielutenka, na papierze czysto... Badanie na fotelu dalo podejrzenie: hemoroidy !!! To tak po krotce bo pisze z telefonu a wszystkiego nie da sie itak opowiedziec...
W kazdym razie z ciaza ok, z dzidzia tez, macica twardnieje ale ktg nie pokazalo nic niepokojacego. Gin powiedziala ze na to spazmolina i tyle. Noi SPOKOJ I RELAKS , takze podjelysmy decyzje ze wracam do domu....
Aha, ps: znowu mam malo wod plodowych :/

Emalia, gratuluje !!

Kasoku, heeeej!! Ile moje nerwy mi daja popalic w ciazy to nie masz pojecia...... Juz nawet w szpitalu wiedza ze taka znerwicowana jestem bo widac na kilometr.
 
Dzien dobry!

nanncy ty to sie masz ..no ale co z tymi wodami?

kasia ja to sie na prawde zdziwie jak nede miala mleko bo z Pati to byla masakra, ona lezala na OIOMIE tu dzieciakowi mleko matki potrzebne a ja jednorazowo 50 ml moglam sciagnac, na poczatku jej wystarczalo a potem i tak musieli po paru dniach wstawic mm. Jak wrocila po 3 tyg do domu to jeszcze moze z miesiac sie tak meczylysmy bo ona plakala chciala jesc a w cyckach bylo za malo i pamietam ktoregos dnia ryczala jak szlona , zrobilam jej butle 180 ml mm ,zjadla i poszla szczesliwa spac i to byl poczatek konca karmienia.
aczkolwiek kolezanka mnie uswiadomila ze przy pierwszym dziecku miala taki nawal pokarmu ze pol sali w szpitalu by wykarmila a przy drugim nie miala pokarmu wiec roznie z tym bywa
 
Dzisiejsza noc po tych nerwach byla straszna. Telepalo mna na prawo i lewo bo wychodzily nerwy... W koncu usnelam, choc co 2-3godz pobudka i znow bezsennosc i twardy brzuch...i tak w kolko...
Mam nadzieje ze nie zaszkodzilam dzidzi ale tego po prostu nie da sie opanowac czasem...
Chyba ze sie da? Na usg kolana mi z nerwow lataly a lekarki sie dziwily :0
Moze to tylko ja tak przezywam???

Dziewczyny, czy ktoras z Was lyka Spasmoline albo Nospe? No i co robicie na te stawiania brzucha? A moze to Braxtony?

Tescie mysla o tym zeby babcia meza przyjechala tu z nami mieszkac na jakis czas zebym nie byla sama i sie nad tym zastanawiam.

Marcia, no wod mam malo, choc nie tragicznie. Poprzednio pomoglo picie, wiec sprobuje znowu zwiekszyc dzienna dawke i po weekendzie mam kontrole to napewno zrobia usg.
 
Nanncy ja nospe biore doraznie jak czuje ze cos mi sie za bardzo spina, a co do radze ia sobie z tymi bolami to juz kiedys chyba pisalam ...magnez, nospa, ciepla aczkolwiek nie goraca kapiel ktora powinna rozluznic miesnie i polezec sporobowac sie zrelaksowac, oile te skurcze sie nie nasilaja i nie przybieraja na sile to moga to byc braxtony. U ciebie nanncy mysle ze ta twoja nerwica ma duzy wplyw musisz kochanie znalezc jakis sposob na zrelaksowanie organizmu bo sie wykonczysz
 
Marciu, dobrze ze mi przypomnialas o tej kapieli. Gin tez mi to mowil. Powiem ginowi o tym ze spazmolina nic nie daje i zapytam o magnez.

A moje nerwy wiem ze maja najwiekszy wplyw :( na poczatku dawalam rade ale po tych pobytach w szpitalu wysiadlam....Wszystko sie nazbieralo we mnie i teraz wychodzi. Na dodatek nie radze sobie ze zlymi wiadomosciami od rodziny a wiadomo, wszyscy maja nadal swoje zycie i problemy. Glownie moi rodzice. Cale zycie sluchalam jak im zle i chlonelam te informacje cala soba... Teraz nie potrafia zrozumiec ze nie powinni przytlaczac mnie tym wszystkim... Czy moze jestem zbyt egoistyczna?
 
Ostatnia edycja:
Nanncy- oby wszystko jednak było dobrze. Na pewno strachu się najadłaś. Ja tez ciągle się bacznie obserwuje. Sprawdzam czy piersi mnie bolą, bo to był pierwszy zły objaw ( brak bólu). Nie wiem jak przetrwam do wizyty. To jeszcze tyle dni. W pon powtórzę ostatni raz bete. Ehhh musze być silna :(
 
Nanncy--> teraz to Ty i dziecko jesteście najważniejsi i masz absolutne prawo zamknąć się na problemy całego świata. Jeśli rodzice Cię przytłaczają swoimi problemami, to ogranicz z nimi kontakt i mało ważne co będą mówić i myśleć. Ty masz teraz o kim myśleć, tym bardziej, że stres, nerwy mają wielki wpływ na organizm i na to, co się dzieje. Myślę, że stałe towarzystwo kogoś będzie dobrym rozwiązaniem. Zawsze będziesz się czuła bezpiecznie i przez to bardziej komfortowo. Trzymam kciuki, żebyś się maxymalnie wyspokoiła i szczęśliwie dobrnęła do końca.
 
Nanncy - zgadzam sie z dziewczynami! Teraz liczysz sie ty i maluszek. Porozmawiaj z rodzicami, choć sami powinni dojść do tego by CIe nie zalewac takimi info, zwłaszcza że znają Twoją nerwową naturę. Towarzystwo Ci się przyda! zajmiesz sie rozmowa, a nie bedziesz za dużo rozmyslac i się denerwowac. Spróbj znaleśc jakies zajęcie, pamiętaj że te nerwy maluszkowi nie pomagaja i po porodzie może być równie nerwowe. Rozmawiaj z mała, czytaj jej bajki, spiewaj - spróbuj czerpać radość z ciązy! ( wiem nie jest to proste!)Na spinanie brzucha magnez nawet 3x2tabl, jak nie pomaga to nospa i ta kapiel. A hemoroidy - owszem w ciązy się to zdarza.

Emalko - trzymaj sie kochana, pamiętam wyczekiwanie na pierwsza wizytę! na Twoim miescu badałabym jeszcze poziom progesteronu, bo to bardzo ważne teraz.

Marcia- no jakbym czytała o siostrze i jej karmieniu, tez sie meczyla z karmieniem i moze miesiac pociągnęła i koniec bo to była katroga, próbowała jakieś spceyfiki, herbatki laktacyjne, nic to nie dało. Moze akurat tym razem matka natura obdarzy Cie :)
 
reklama
Do góry