A własnie się zastanawiałam żeby Was naciagnąc na zwierzenia jak sie poznałyscie ze swoimi drugimi połówkami :-)
Ja też swojego poznałam na Sympatii. Może to dziwne ale po 4 spotkaniach już nie mogliśmy bez siebie żyć i się do mnie wprowadził ;-)
Ja też swojego poznałam na Sympatii. Może to dziwne ale po 4 spotkaniach już nie mogliśmy bez siebie żyć i się do mnie wprowadził ;-)