reklama
kacha10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2010
- Postów
- 1 938
Airfix u mnie styczeń jakiś pechowy. Codziennie coś: nowy rok zaczął mi się od pobolewania zęba (który kiedyś leczyłam kanałowo, ale po paru dniach przeszło, czasem właśnie tak mam z tym zębem), zepsuł nam się całkowicie monitor i drukarka, po poronieniu cykl mi się wydłużył do 35 dni, okres długi bo 9 dni trwał, przez to wypadła mi tydzień temu wizyta u ginki, a przed okresem złapałam tam jeszcze chyba grzybicę.Mój m czyścił kaszaka na karku z 4 dni, a mój synuś daje popalić w przedszkolu i na konsultacjach wylądowałam. W pracy też jakoś nerwowo. Jutro idę do ginki na usg, będę mieć 12 dc, więc na wizycie ma mi powiedzieć czy z macicą wszystko w porządku po poronieniu (które było już ponad 2 miesiące temu), czy owulka się zbliża, czy nie mam żadnej infekcji i jak da mi zielone światło to od jutra zaczniemy starania.Boję się strasznie. A co u Ciebie?
Kacha10 No to wręcz super masz...jak nie jedno to drugie i niby się mówi ze człowiek powinien się wyciszyć,bez stresu podchodzić do starań...Ale jak się nie stresować skoro życie samo pisze takie scenariusze. Ja czekam na mój cykl majowy, kupiłam na razie monitor płodności cyclotest baby i ovu comp..któryś będę chciała sprzedać,jeszcze nie wiem ktory bo tak sie złożyło mi ze mam dwa. Mam nadzieję ze coś pomoże to.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 561
Podziel się: