skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
Edyta nadzieja umiera ostatnia! Ja też mam średnie samopoczucie i trudno mi uwierzyć że się uda. Choć widzę, że małżonek się bardzo zaangażował. Chyba witaminki sprawiły, że chodzi i się dopytuje czy już czas działać . Ale nie jest lekko. Ja obecnie snuję się między wątkami, ale trudno mi się wczuć w temat.