reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2023

reklama
Cześć Dziewczyny 🙂Nie wiem czy mnie pamiętacie 🙂 Moja historia w skrócie ? Starania od początku 2020. Podejrzenie endometriozy, nieregularne cykle. W kwietniu 2021 hsg zatkany lewy jajowód. Potem oczekiwanie na laproskopie... Najpierw trzy razy odwołany zabieg przez zapalenie zatok, potem covid, potem nieoznaczone TSH przez przełom tarczycowy pomimo leczonej niedoczynności i Hashimoto. Sierpień 2022 nagła laparoskopia która miała usunąć torbiel na jajniku a okazała się ciążą pozamaciczna. Usunięte wraz z kawałkiem jajowodu, ale jajowód zachowany. Badanie nasienia w porządku. Teraz w oczekiwaniu na kolejną laparoskopię zwiadowczą aby poszukać ognisk endometriozy i sprawdzić ponownie drożność jajowodów po sierpniowej nagłej laparoskopii. Termin zabiegu mam na 10 stycznia, mam nadzieję że nie odwołają ani nic się nie wydarzy 🤞🤞
 
Cześć Dziewczyny 🙂Nie wiem czy mnie pamiętacie 🙂 Moja historia w skrócie ? Starania od początku 2020. Podejrzenie endometriozy, nieregularne cykle. W kwietniu 2021 hsg zatkany lewy jajowód. Potem oczekiwanie na laproskopie... Najpierw trzy razy odwołany zabieg przez zapalenie zatok, potem covid, potem nieoznaczone TSH przez przełom tarczycowy pomimo leczonej niedoczynności i Hashimoto. Sierpień 2022 nagła laparoskopia która miała usunąć torbiel na jajniku a okazała się ciążą pozamaciczna. Usunięte wraz z kawałkiem jajowodu, ale jajowód zachowany. Badanie nasienia w porządku. Teraz w oczekiwaniu na kolejną laparoskopię zwiadowczą aby poszukać ognisk endometriozy i sprawdzić ponownie drożność jajowodów po sierpniowej nagłej laparoskopii. Termin zabiegu mam na 10 stycznia, mam nadzieję że nie odwołają ani nic się nie wydarzy 🤞🤞
ja Cię pamiętam :) powodzenia, dawaj znać po laparoskopii :)
 
Będę jak najbardziej 👍 Nie odzywałam się na forach bo przez te kilka miesięcy się nie starałam przez oczekiwanie na zabieg i zagrożenie ponownej ciąży pozamacicznej. A co u Ciebie słychać jak sytuacja ?
u mnie wiele się nie zmieniło poza tym, że po 2,5 roku zaszłam w pierwszą ciążę, którą zaraz poroniłam.
Trochę poszerzam powoli diagnostykę i mam nadzieję, że w końcu się uda, skoro już zaskoczyło jakoś...
 
u mnie wiele się nie zmieniło poza tym, że po 2,5 roku zaszłam w pierwszą ciążę, którą zaraz poroniłam.
Trochę poszerzam powoli diagnostykę i mam nadzieję, że w końcu się uda, skoro już zaskoczyło jakoś...
Na pewno się uda trzymam mocno kciuki 🤞Znam to gorzkie uczucie jak człowiek jest właściwie w żałobie po stracie czy to poronienie czy ciąża pozamaciczna, ale z drugiej strony ta nadzieja obok, przynajmniej u mnie, że jestem w ogóle w stanie zajść w ciążę...
 
Na pewno się uda trzymam mocno kciuki 🤞Znam to gorzkie uczucie jak człowiek jest właściwie w żałobie po stracie czy to poronienie czy ciąża pozamaciczna, ale z drugiej strony ta nadzieja obok, przynajmniej u mnie, że jestem w ogóle w stanie zajść w ciążę...
tak, nie powiem, jakoś bardziej niż a bólu szybko skupiłam się na "nadziei". Ale jednak z tyłu głowy jest obawa, że to był wypadek przy pracy, lub że kolejne ciaże tez będę ronić... ale odsuwa, te myśli od sibie, mam dość negatywu i czarnowidztwa.
 
reklama
tak, nie powiem, jakoś bardziej niż a bólu szybko skupiłam się na "nadziei". Ale jednak z tyłu głowy jest obawa, że to był wypadek przy pracy, lub że kolejne ciaże tez będę ronić... ale odsuwa, te myśli od sibie, mam dość negatywu i czarnowidztwa.
Ja też postanowiłam wejść w nowy rok z nową energią i myśleć pozytywnie. Przyjąć to co będzie i wyciągać z tego co najlepsze .
 
Do góry