reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2023

reklama
😲 A jak było u Ciebie?
Jeśli pisałaś to sorki ale od wczoraj nie nadążam z forum😂
Nie nie, właśnie z tej wizyty wyszłam...
Moja wizyta: pytanie o krwawienie i ból po zabiegu. Następnie badanie. Polegające na badaniu macicy przez brzuch. Żadnego usg, żadnego nawet wziernika. A, i wyniki badań nie doszły ze szpitala, więc... Generalnie czuję się jak bez wizyty.
 
No niestety na głowę tez to robi 😞 ja leki brałam w czerwcu, ciąży nie ma a chora byłam teraz już chyba 4 raz, każde wyjście na basen czy gdzieś wieczorem jak już chłodniej kończy się tak ze leżę chora 🤦‍♀️
Ty masz jeszcze 2 tygodnie przed sobą i jazda z robieniem dziecka ?
No ale na jakim Ty teraz jesteś etapie? Byliście już w klinice? Macie już jakieś wytyczne? Jeżu mam nadzieje, ze mnie tak nie poskłada bodo tej pory chorowałam, i to lekko, raz na trzy lata 🙈
Ja mam immunosupresje do 03.12 i w tym cyklu się nie staram, w kolejnym (myśle, ze ok 17 grudnia) mam wskoczyć na stymulację i działać, bo owulacje nadal mi nie wróciły wiec mogę się tak starać do usranej śmierci 🤷🏻‍♀️

Nie nie, właśnie z tej wizyty wyszłam...
Moja wizyta: pytanie o krwawienie i ból po zabiegu. Następnie badanie. Polegające na badaniu macicy przez brzuch. Żadnego usg, żadnego nawet wziernika. A, i wyniki badań nie doszły ze szpitala, więc... Generalnie czuję się jak bez wizyty.
No i to jest właśnie wizyta którą powinno się reklamować!!! 😡
 
Nie nie, właśnie z tej wizyty wyszłam...
Moja wizyta: pytanie o krwawienie i ból po zabiegu. Następnie badanie. Polegające na badaniu macicy przez brzuch. Żadnego usg, żadnego nawet wziernika. A, i wyniki badań nie doszły ze szpitala, więc... Generalnie czuję się jak bez wizyty.

Mam nadzieję, że za to nie płaciłaś...
 
No ale na jakim Ty teraz jesteś etapie? Byliście już w klinice? Macie już jakieś wytyczne? Jeżu mam nadzieje, ze mnie tak nie poskłada bodo tej pory chorowałam, i to lekko, raz na trzy lata 🙈
Ja mam immunosupresje do 03.12 i w tym cyklu się nie staram, w kolejnym (myśle, ze ok 17 grudnia) mam wskoczyć na stymulację i działać, bo owulacje nadal mi nie wróciły wiec mogę się tak starać do usranej śmierci 🤷🏻‍♀️


No i to jest właśnie wizyta którą powinno się reklamować!!! 😡
6 grudni mamy dopiero wizytę u lekarza w kierunku in vitro, teraz jesteśmy na etapie żadnym 🤣
 
reklama
P

Przed podejściem do kolejnego transferu nie musicie przejść przez jakąś dodatkowa diagnostykę?
Nie, żadną. Nie tyle nie musimy, ile nawet nie możemy...
To w ogóle 2 różne rzeczy, bo od momentu stwierdzenia ciąży nie ma już dalszego ciągu w klinice niepłodności. Trzeba prowadzić ciążę gdzieś indziej. Więc wróciłam do swojego dawnego lekarza, poroniłam, byłam na zabiegu, i kazał mi przyjść na "kontrolę"... tę dzisiejszą. I tyle.
A w klinice zgłosiłam poronienie i czekam na termin transferu za kilka miesięcy. Wiem, że nie robią żadnych badań w przypadku np. nieprzyjęcia się transferu, tylko zapisują na kolejny. To jeszcze gdzieś tam mogę zrozumieć... Ale okazuje się, że przy poronieniach jest tak samo - nikt nie sprawdza w międzyczasie, co się w środku dzieje... Mniemam, że przed samym transferem jest jakaś wizyta, chociaż kto wie...
 
Do góry