reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Zgadzam się z Tobą, że taki podział dobrze zrobi. 💪 I nie mówię tylko o podziale na staraczki vs. ciężarne. Chodzi mi tez o podział, ze jedno forum powinno być stricte o staraniach a drugie koleżeńskie- niezależnie czy się starasz czy jesteś w ciąży.
Może tez dzięki temu staraczki staną sie bardziej merytoryczne? Teraz jest tak, ze jak nie wejdzie sie jednego dnia to do nadrobienia jest 30 stron, często nic nie wnoszących do nazwy tego forum- starań.
Nie chodzi mi tez o to żeby na staraczkach zabronić rozmów innych niż w temacie planowania ciąży- absolutnie! Tylko jeśli wszystkie ciężarne będą tu zostawać by dalej mieć kontakt to forum traci swoje pierwotne założenie.

Bez obrazy dla nikogo, chciałam przestawić perspektywę osoby nowej na forum.
Dobrze mówisz, pisałam coś podobnego. Czytam was od stycznia, konto mam od maja. Faktycznie czasem trzeba było wielu minut, żeby nadrobić, a czytało się o jedzeniu, poglądach, zwierzętach, podróżach itp. itd. Sama ostatnio zadałam dwa razy staraczkowe pytanie, które (tak się pocieszam że to jest powód) zniknęło w gąszczu innych dyskusji. Jak czytałam zimą, to widziałam, że czasem ciężko było się tu wbić, bo zaraz było odesłanie do pierwszej strony albo fala pytań o badania, tak trochę na zniechęcenie pytającej. Ale się odważyłam i starając wpisać w konwencję jaka panuje, sama dodawałam wpisy "o dupie Maryni".
Rozumiem @Zazuu. Po prostu wątek przestał być merytoryczny.
 
reklama
A to nie jest tak, że miło sobie popierdolic o czymś innym niż o badaniach i staraczkowej przeprawie? Bo ja po przeczytaniu ostatnich postów to juz chyba nie wiem co jest ok a co nie jest ok na tym wątku.

Na marginesie - mi obecność dziewczyn w ciąży nie przeszkadzała bo o ciąży nie mówiły a wiem, że swoje przeszły. Ale ja to ja i rozumiem, że może być inaczej.

Za to od ginekologa wyszłam dziś mocno wkurzona i zamiast do dzikich seksów to raczej wracam do diagnostyki :/
 
A to nie jest tak, że miło sobie popierdolic o czymś innym niż o badaniach i staraczkowej przeprawie? Bo ja po przeczytaniu ostatnich postów to juz chyba nie wiem co jest ok a co nie jest ok na tym wątku.

Na marginesie - mi obecność dziewczyn w ciąży nie przeszkadzała bo o ciąży nie mówiły a wiem, że swoje przeszły. Ale ja to ja i rozumiem, że może być inaczej.

Za to od ginekologa wyszłam dziś mocno wkurzona i zamiast do dzikich seksów to raczej wracam do diagnostyki :/
Jakieś złe wieści? :(
 
Jeśli chodzi o mnie, to dziewczyny absolutnie mi nie przeszkadzają. Mało tego, bardzo się cieszę z ich ciąży, nigdy nie pomyślałam, że komuś zazdroszczę albo tej ciąży nie życzę. Życzę każdej z Was. I nawet mi nie przeszkadza jak któraś o tej ciąży coś napisze. Ale podkreślam - TO MNIE NIE PRZESZKADZA, NIE MÓWIĘ, ŻE KAŻDA MA TAK CZUĆ. Żeby gównoburzy nie było 😉
Popieram. Bądźcie z nami ile macie ochotę. Mnie to nie przeszkadza. Wręcz dodaje otuchy, że nam pozostałym też kiedyś zaskoczy 🥰
 
Jakieś złe wieści? :(
I tak i nie.
Long story short - dostałam skierowanie na rezonans z uwagi na podejrzenie wady macicy.
I to nie jest dla mnie nowy temat tylko problem jest taki - jeden lekarz widzi wadę, drugi nie. Temat wałkowany jest przez ostatnie 10 lat. Rok temu miałam histeroskopie i w opisie było - macica prawidłowej budowy. A dzisiaj lekarz stwierdził ze może czegoś jednak nie zauważyli na tej histeroskopii i zróbmy jeszcze rezonans. Terminy na NFZ jak to terminy na NFZ. Od 2 godzin probuje się jakoś sensownie umówić i jak termin na badanie nawet niezły to opis do 2 miesięcy :(
W zależności co wyjdzie na rezonansie pomyślimy dalej o histeroskopii. Wkurzam się bo to znowu miesiące diagnostyki i czekania.
 
I tak i nie.
Long story short - dostałam skierowanie na rezonans z uwagi na podejrzenie wady macicy.
I to nie jest dla mnie nowy temat tylko problem jest taki - jeden lekarz widzi wadę, drugi nie. Temat wałkowany jest przez ostatnie 10 lat. Rok temu miałam histeroskopie i w opisie było - macica prawidłowej budowy. A dzisiaj lekarz stwierdził ze może czegoś jednak nie zauważyli na tej histeroskopii i zróbmy jeszcze rezonans. Terminy na NFZ jak to terminy na NFZ. Od 2 godzin probuje się jakoś sensownie umówić i jak termin na badanie nawet niezły to opis do 2 miesięcy :(
W zależności co wyjdzie na rezonansie pomyślimy dalej o histeroskopii. Wkurzam się bo to znowu miesiące diagnostyki i czekania.
A byłaś u któregoś z tych speców od wad macicy? Tylko to niestety prywatnie i głównie w Warszawie albo Krakowie.
 
reklama
I tak i nie.
Long story short - dostałam skierowanie na rezonans z uwagi na podejrzenie wady macicy.
I to nie jest dla mnie nowy temat tylko problem jest taki - jeden lekarz widzi wadę, drugi nie. Temat wałkowany jest przez ostatnie 10 lat. Rok temu miałam histeroskopie i w opisie było - macica prawidłowej budowy. A dzisiaj lekarz stwierdził ze może czegoś jednak nie zauważyli na tej histeroskopii i zróbmy jeszcze rezonans. Terminy na NFZ jak to terminy na NFZ. Od 2 godzin probuje się jakoś sensownie umówić i jak termin na badanie nawet niezły to opis do 2 miesięcy :(
W zależności co wyjdzie na rezonansie pomyślimy dalej o histeroskopii. Wkurzam się bo to znowu miesiące diagnostyki i czekania.
A rezonans prywatnie? Może będzie szybciej
 
Do góry