Bibi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2021
- Postów
- 20 818
Widzę że jesteśmy na tym samym poziomienie mam pojęcia, nawet nie wiedziałam, że mam to ANA
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Widzę że jesteśmy na tym samym poziomienie mam pojęcia, nawet nie wiedziałam, że mam to ANA
i to pomoże na limfocyty helper i p. ciała przeciwplemnikowe? widzę, że też te Twoje wyniki mogły nieźle namieszać i przyprawić o wiele stresuWrzucam ci moje wyniki jakie miałam. Brałam encorton do owu 2,5 mg a po owu 5mg
dobrze, że chociaż we dwie a nie ja jedna jeszcze ja na tej kartce miałam całą liste badań immuno a lekarz sobie miał w kratce zaznaczyć ptaszkiem, które mam zrobić, ale się machnął i tak pokreślił, że się pogubiłam z tą babeczką w rejestracjiWidzę że jesteśmy na tym samym poziomie
to jest dopiero fuj. Przypomniałaś mi właśnie jak miałam zabieg na oko, wycinali coś a la jeczmien i dostałam w powiekę znieczulenie i nie mogli mi tego rozpieracza założyć na Oko bo tak mrugalam z przerażenia.Ja wiem, że nawet zwykłe badanie ginekologiczne bywa nieprzyjemne.
Ale pomyślcie, że mój tata miał robione zastrzyki w gałkę oczną
Moja mama bardzo by chciała np. zrobić sobie laserową korektę wzroku. Ale nie zrobi. Nie żeby ją laser przerażał czy coś, nieeeee... Na operację nie pójdzie, bo nie jest w stanie znieść później zakrapiania oczu. Żadnych kropel i sprayów nigdzie - ani do oka, ani do nosa, ani do ucha . A taka odważna kobietato jest dopiero fuj. Przypomniałaś mi właśnie jak miałam zabieg na oko, wycinali coś a la jeczmien i dostałam w powiekę znieczulenie i nie mogli mi tego rozpieracza założyć na Oko bo tak mrugalam z przerażenia.
popieramMoja mama bardzo by chciała np. zrobić sobie laserową korektę wzroku. Ale nie zrobi. Nie żeby ją laser przerażał czy coś, nieeeee... Na operację nie pójdzie, bo nie jest w stanie znieść później zakrapiania oczu. Żadnych kropel i sprayów nigdzie - ani do oka, ani do nosa, ani do ucha . A taka odważna kobieta
No właśnie ta przyjaciółka przy której dzisiaj się popłakałam też jest w ciąży, nieplanowanej, drugiej, i też Bała mi się powiedzieć. Powiedziałam jej, że wkurzyła bym się gdyby to przede mną ukrywała.Doskonale Cię rozumiem, bo w sobotę moja przyjaciółka powiedziała mi, że jest w ciąży. Kiedy to mówiła trząsł się jej głos i dodała, ze jak zobaczyła dwie kreski to od razu pomyślała o mnie, że nie wyobraża sobie jak mi to powie.
Zrobiło mi się tak strasznie przykro. Ale nie dlatego, ze zazdroszcze jej ciąży. Tylko dlatego, ze budzę już w ludziach tak straszne współczucie, ze nawet boja się dzielić ze mną swoim szczęściem. Okropne jak starania wpływają nawet na poboczne relacje, nie tylko te związkowe.
To podczytuj nas ze zrozumieniem, bo zaledwie 10 postów przed tobą pisałyśmy o tym, że to wcale nie pociesza jak ktoś się stara kilka lat. Poza tym po co nam ta wiedza? Wpadasz tu tylko pochwalić się że masz synka a my nie mamy?Witajcie staraczki, podczytuje Wasz wątek i wracam myślami do czasu w ktorym to my z mężem walczyliśmy o naszego bejbiczka. Te wszystkie wizyty, zabiegi i miesiace porażek.
Po 4 latach udało sie i mamy synka, wiec noe poddawajcie sie i walczcie do końca. Jeśli trzeba to jedźcie gdzieś dalej, zaczerpnijcie opinii innego specjalisty. Warto
Wow, to nie takie znowu drogie. Ja myślałam że to jest bardziej w cenie kariotypów lub droższe. Za ASA płaciłam około 120 PLN chyba. Mogłam w sumie zrobić te ANA ale lekarz wtedy nie chciał bo i tak dał mi Encorton.Ja płaciłam około 70 zł za ANA1 i 180 za ANA4.
A propos złotych radmyślę, że żadna z nas na to nie wpadła.
Mamy walczyć do końca, ale czego? Dnia, tygodnia, miesiąca, tysiąclecia? Życia? Swojego czy partnera? Weź no konkretniej coś napisz a nie tak ogólnikowo. I proszę o info ile dalej mam jechać, bo nie wiem czy starczy do Poznania czy mam się szykować na biegun? Byle tylko urlopu mi starczyło ale jak na pewno się uda to wiadomo, wsiadam i jadęWitajcie staraczki, podczytuje Wasz wątek i wracam myślami do czasu w ktorym to my z mężem walczyliśmy o naszego bejbiczka. Te wszystkie wizyty, zabiegi i miesiace porażek.
Po 4 latach udało sie i mamy synka, wiec noe poddawajcie sie i walczcie do końca. Jeśli trzeba to jedźcie gdzieś dalej, zaczerpnijcie opinii innego specjalisty. Warto