reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Wczoraj późnym wieczorem robiłam ciasto zebra i myślałam, że się popłaczę, bo mi się brzydko i nierówno ciasto rozprowadzało w formie 🤦‍♀️😂 Niech się to skończy! Nawet by mi nie było przykro jakbym teraz dostała okresu taka jestem zjebana 😂
Haha, ja byłam w zawieszeniu tydzień temu, bo okresu nie miałam. Czułam się jak w ciunszy (miałam wszystkie objawy świata💪). Potem testy negatywne. Ani ciunszy ani okresu. I jak przyszedł w końcu to odetchnęłam,bo z dwojga złego lepiej mieć okres niż go w ogóle nie mieć!! 😂
 
reklama
Ja ostatnio chciałam zrobić staremu sernik, zawsze robię ten sam z tego samego przepisu. Ale nie miałam podajże maki wiec mądra ja, pokrętłem w robocie sobie przesunelam dalej żeby zobaczyć czy czegoś jeszcze mi brakuje. No i poszłam do sklepu. Wracam, dodałam mąkę bo mi brakowało, a tam pisze żeby dodać ten twaróg sernikowe. To ja cyk dodałam. To się wymientolilo, otwieram, patrze a to jakieś takie nie przypominające kruchego spodu.
No to dostałam maki i dalej. I dalej dupa. Dopiero jak przelałam do formy to ogarnelam ze spod i ta serowa masę zrobiłam w jedną packę bo nie cofnęłam przepisu do miejsca, na którym skończyłam 🙈 był do wyrzucenia, stary przyszedł a ja w płacz. Śmiał się ze mnie złamas.
O, to mój stary wie, ze jak płaczę nad żarciem to nie należy się śmiać :D a ja często płaczę jak mi coś w kuchni nie idzie.
Ale kiedyś chciałam zrobić na domówkę takie roladki z tortilli i mi się rozpadały i tak kurwiłam i płakałam nad nimi, ze przyszedł wziął tą tortille i rzucił z plaskiem w podłogę
 
O, to mój stary wie, ze jak płaczę nad żarciem to nie należy się śmiać :D a ja często płaczę jak mi coś w kuchni nie idzie.
Ale kiedyś chciałam zrobić na domówkę takie roladki z tortilli i mi się rozpadały i tak kurwiłam i płakałam nad nimi, ze przyszedł wziął tą tortille i rzucił z plaskiem w podłogę
Nie No to mój mowi, ze napewno będzie dobre i ze nieważne jak wyglada i tak zje. Ale żądło mam jakieś w kuchni problemy, z przesileniem owszem
 
Mnie pieczonie ciast zawsze wkurzało, ile ja przekleństw rzucałam jak robiłam raz szarlotkę na takim kruchym, cieniutkim spodzie. No nie mam do tego nerwów. Z tego powodu robię tylko ciasto marchewkowe i owoce pod kruszonka. U nas w domu Stary ma więcej wprawy i cierpliwości do ciast, ja jestem co najwyżej pomysłodawca, pomagierem i zjadaczem ;)
Inna sprawa, że w ogóle rzadko mamy ciasto w domu bo jak już jest to nie ma w nas umiaru 🙈
 
Nie No to mój mowi, ze napewno będzie dobre i ze nieważne jak wyglada i tak zje. Ale żądło mam jakieś w kuchni problemy, z przesileniem owszem
no to mój kiedyś zjadł dziwną breję, jak mi się pulpety w sosie rozwaliły :D
Mnie pieczonie ciast zawsze wkurzało, ile ja przekleństw rzucałam jak robiłam raz szarlotkę na takim kruchym, cieniutkim spodzie. No nie mam do tego nerwów. Z tego powodu robię tylko ciasto marchewkowe i owoce pod kruszonka. U nas w domu Stary ma więcej wprawy i cierpliwości do ciast, ja jestem co najwyżej pomysłodawca, pomagierem i zjadaczem ;)
Inna sprawa, że w ogóle rzadko mamy ciasto w domu bo jak już jest to nie ma w nas umiaru 🙈
No my z moim jesteśmy w ogóle nie ciastowi, więc jak nie piekę. Nawet jak od teściowej dostajemy jakieś naprawdę dobre ciasto to stoi i stoi... tak samo jakieś ciastka czy czekoladki, które dostaliśmy na prezent. Leży to i leży :D ale winka które distajemy na preznet schodzą barzo szybko :D
 
no to mój kiedyś zjadł dziwną breję, jak mi się pulpety w sosie rozwaliły :D

No my z moim jesteśmy w ogóle nie ciastowi, więc jak nie piekę. Nawet jak od teściowej dostajemy jakieś naprawdę dobre ciasto to stoi i stoi... tak samo jakieś ciastka czy czekoladki, które dostaliśmy na prezent. Leży to i leży :D ale winka które distajemy na preznet schodzą barzo szybko :D
przyślę Ci moich nastolatków, w 3 sekundy pozbędziesz się zapasów słodyczy 😂 Ale ostrzegam, nie zahamujesz ich i zjedzą też Twoje chipsy 😂
 
Mój kocha ciasta, a ostatnie robiłam na Wielkanoc 🙈 w ogole jak mi apetyt wrócił dzis, jem obiad z szybkością światła 🤣
 
no to mój kiedyś zjadł dziwną breję, jak mi się pulpety w sosie rozwaliły :D

No my z moim jesteśmy w ogóle nie ciastowi, więc jak nie piekę. Nawet jak od teściowej dostajemy jakieś naprawdę dobre ciasto to stoi i stoi... tak samo jakieś ciastka czy czekoladki, które dostaliśmy na prezent. Leży to i leży :D ale winka które distajemy na preznet schodzą barzo szybko :D
No to mój jak widzi słodkie to się trzęsie. On ma cukrzycę typu I więc nie może ale zawsze komentuje że on może tylko organizm nie toleruje 🤦‍♀️ a jest w stanie pochłonąć każdą ilość słodyczy.. A że w ciasta nigdy nie byłam dobra to mi nie pieczenie pasuje :)
 
reklama
Do góry