Ja ostatnio chciałam zrobić staremu sernik, zawsze robię ten sam z tego samego przepisu. Ale nie miałam podajże maki wiec mądra ja, pokrętłem w robocie sobie przesunelam dalej żeby zobaczyć czy czegoś jeszcze mi brakuje. No i poszłam do sklepu. Wracam, dodałam mąkę bo mi brakowało, a tam pisze żeby dodać ten twaróg sernikowe. To ja cyk dodałam. To się wymientolilo, otwieram, patrze a to jakieś takie nie przypominające kruchego spodu.
No to dostałam maki i dalej. I dalej dupa. Dopiero jak przelałam do formy to ogarnelam ze spod i ta serowa masę zrobiłam w jedną packę bo nie cofnęłam przepisu do miejsca, na którym skończyłam
był do wyrzucenia, stary przyszedł a ja w płacz. Śmiał się ze mnie złamas.