reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Och Rany 🥺 Nie ma szans, ze owu była później, tak? Ogromnie mi przykro, trzymam kciuki za Twoje zdrowie, bezpieczeństwo i spokój. Przy becie 600 to nie musi być widać, nawet wewnatrzmacicznej, ale bardzo dobrze ze trzymasz rękę na pulsie. Życzę zeby wszystko się skonczylo możliwie najlepiej dla Ciebie.
Mogło dojść do max 3dniowego opóźnienia owu wiec na tym etapie już powinno byc coś widać gdyby to była zdrowa ciąża. W sumie to troche sytuacja jak u @olka11135 bo nie wiadomo gdzie się ulokowało 🤷🏽‍♀️
 
reklama
Powiedziały coś o jakim płynie w brzuchu i to może być właśnie to. Boje się strasznie laparo. Boje się że mam niedrozny prawy jajowod i co wtedy ?
wtedy można próbować go udrożnić.
A poza tym nie ma powodów żeby tak myśleć. Może właśnie lewy był niedrożny stąd cp.
No i w ostateczności zawsze zostaje in vitro. Może to marne pocieszenie, ale dalej jest szansa na szczęśliwe zakończenie. Sama laparoskopia jest mało inwazyjnym zabiegiem nawet jeśli coś wycinają. Jeden dzień na sali pooperacyjnej, 2 dni w szpitalu i po wszystkim. Już na drugi dzień możesz wstać i sama większość rzeczy zrobić, a jak masz mniejsza odporność na ból to po 3 dniach już na pewno będziesz samodzielna
 
To jest tylko moja prywatna teoria, ale ja bym dzisiaj po czasie wolała wyciąć ten jajowód. Uważam, że skoro było cp to jest z nim coś nie tak i istnieje teraz większe ryzyko kolejnej cp w nim. Dodatkowo pozbawiło nas to możliwości badań, a więc wiedzy co do dokładnie było. Czułabym się pewniej i bezpieczniej przy kolejnych staraniach, gdyby go po prostu nie było. Teraz każdy ból lewej strony nawet przy tabletkach antykoncepcjnych to i tak dla mnie strach i bieganie na usg. Z innych smaczków jednak wolałabym pójść na skrócony macierzyński, a tu też nie miałam takiej możliwości.

No ale u mnie chyba bali się że położna na stół i nic nie znajdą bo raz "coś tam jest" a potem, że jednak nie. Te sierpniowe mamy 2022 były takie jakieś pechowe i była tam taka sytuacja. Otworzyli i nic nie znalezi. A beta ogromna. Skończyło się tak że ciąża jednak była młodsza i ostatecznie była wewnątrzmaciczna. Dalej nie wiem jak się skończyło bo dziewczyny przeszły na prywatny wątek.

Dlatego u mnie woleli podać metotreksat i jak nie zadziała to na stół. A nie odwrotnie. Ale jak mówię dla mnie po czasie to było bez sensu. No ale polak mądry po szkodzie 🤷‍♀️
 
No więc nadal nic nie widać. Czekam na wyniki bety z nadzieją ze spada 🤞🤞 jeśli rosnie to dwie opcje: ten lek, metrocośtam albo laparoskopia z wycięciem jajowodu ... przy czym nie wiem czy prawy jajowod pracuje dobrze bo teraz sobie tak myślę że za każdym razem jak byłam u lekarza w okresie owulacyjnym to owu była z lewego jajnika...
Ten lek tez nie zagwarantuje mi że janowod nie pęknie... wiec między młotem a kowadłem... czekam na wynik bety I modlę się o spadek 🤞
Sciskam mocno
 
a wyjaśnił co się ma wydarzyć w te 1,5 roku? Zdrowa para o dziecko stara się około 12 msc. 1,5 roku to ogólnie długo, a co dopiero po poronieniu
no właśnie wg niego zdrowa para stara się do 18 m-cy i to jest ok. Poza tym uwaza że skoro była ciaza to będzie kolejna. To ze pierwsza się nie utrzymała to tak się zdarza. No i mój ma spoko plemników nieruchomych i 5 % o prawidlowej budowie także Szału nie ma. Te parametry sa z lipca. Teraz ma sie umawiać na powtorke badań. Jak wcześniej pytałam go o laparo to mówił mi że mam czekać, po co sie narażać na stan zapalny i w ogóle ingerencję. A teraz jak chodziłam na monitoring spr ze owu jest, a ciąży brak to sam mi wypalił żebym w maju przyszla po skierowanie i latem pomyślała o laparo...
 
no właśnie wg niego zdrowa para stara się do 18 m-cy i to jest ok. Poza tym uwaza że skoro była ciaza to będzie kolejna. To ze pierwsza się nie utrzymała to tak się zdarza. No i mój ma spoko plemników nieruchomych i 5 % o prawidlowej budowie także Szału nie ma. Te parametry sa z lipca. Teraz ma sie umawiać na powtorke badań. Jak wcześniej pytałam go o laparo to mówił mi że mam czekać, po co sie narażać na stan zapalny i w ogóle ingerencję. A teraz jak chodziłam na monitoring spr ze owu jest, a ciąży brak to sam mi wypalił żebym w maju przyszla po skierowanie i latem pomyślała o laparo...
a myślałaś o zmianie lekarza, albo chociaż konsultacji z innym? Bo generalnie morfo 5% to dobry wynik ponad normę. A jaki ten ruch? No ja uważam, że czas przed poronieniem to też czas starań. Gdyby mi lekarz zerował licznik po każdym poronieniu to teraz bym musiała mówić, że staram sie 3 msc a nie 3 lata 😅
 
Ja gdybym mogła wybrałabym laparo. Ale mi nie specjalnie dali wybór. Nie wiem jak w Hiszpanii ale w PL po metotreksacie nie zaleca się zajścia w ciążę przez min 6 miesięcy 😭
Metotreksat to lek cytostatyczny i ma działanie teratogenne czyli działa toksyczne na zarodek lub płód dlatego zaleca się odczekać
 
reklama
Metotreksat to lek cytostatyczny i ma działanie teratogenne czyli działa toksyczne na zarodek lub płód dlatego zaleca się odczekać

Ja to wiem, ale znalazłam opracowania mówiące o 3 miesiącach i o 12.
A biorąc różnice jakie są różnych krajach odnośnie ciąży to może być Hiszpanii inaczej niż w Polsce. Stąd mój komentarz
 
Do góry