Patka10
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 26 Grudzień 2021
- Postów
- 96
Dziękuję za odpowiedź racja, nerwy nie pomagają. Moze zbyt emocjonalnie podchodzę do tego, mam już swoje lata, zegar cyka, 32 lata a ja jeszcze bezdzietna...czuje przez to ogromna pustkę w sercu i samotność. Tymbardziej ze nie mam blisko rodziny.. Ale fakt, pewnie wyolbrzymiam. Możliwe nawet w ciąży nie jestem tylko sobie wmówiłam..
Też mam 32 lata (chociaż oboje z mężem wyglądamy i czujemy się na max 25 dlatego wcześniej nawet o tym nie myśleliśmy) i też starania o pierwsze dziecko. Ja zaszłam w pierwszym cyklu, już dużo wcześniej uważałam że czułam, że jestem w ciąży - niestety ciąża biochemiczna, więc długo się nie nacieszyłam. Później kolejne 2 cykle bez skutku ale uwaga - objawy są każdego cyklu. Naprawdę głowa da nam to, czego szukamy.
Miałam rozmowę z ginekologiem bo też panikowałam. On mi powiedział, że te wszystkie objawy to nie są objawy ciąży, a rosnącego progesteronu. Mimo wszystko uważam, że tak jak kobieta może odczuwać owulacje, tak może jest jakiś odsetek kobiet które wyłapią zagnieżdżenie, czują rozpierającą macicę - ale również to może być wstęp do okresu. Poczekaj te parę dni i zrób test.
Żadna z nas nie chcę Cię sprowadzić na ziemie, że żadnej ciąży nie ma. Objawy to niestety nie gwarancja, większość z nas tego boleśnie doświadczyła. Ale pamiętam nie ma okresu, jest nadzieja.