Cześć, Staraczki! Miłego weekendu!
Witam w 1dc. Żeby było więcej funu, to mi się nawet @ spóźniła o jeden dzień, co bym na przykład się tak troszeczkę połudziła jednak... Zmieniam zatem stopkę - za mną 2 nieudane inseminacje, w tym miesiącu robię przerwę, by się pomartwić czymś innym.
A do tego na weekend mam naprawdę cały pakiet...
Macica szaleje, muszę dziś gratisowo iść do pracy, a jutro to już w ogóle apogeum szczęścia: 2 chrzty w rodzinie mojego męża. Kolejna super okazja, bym sobie przypomniała, czego nie mam. Żona mojego szwagra ma dwójkę rodzeństwa. I cała ta trójka miewa dzieci niemal jednocześnie i regularnie. Poznali się ze swoimi partnerami wszyscy o wiele później niż ja z moim mężem, są prawie 10 lat młodsi, a zdążyło się ich zrobić o 7 sztuk więcej. Na tych rodzinnych zjazdach czuję się jak kosmita. Oni z tej kategorii, która uznaje, że jak ktoś nie ma dzieci to dlatego, że po prostu nie chce.
Dostrzeżmy jednak dobre strony. Wina się napiję.