L
Ladycarooo
Gość
No i fajnie, że Ci sie udało, ale my dalej nie możemy
Taki że od 4 lat też nie mogłam zajść
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Taki że od 4 lat też nie mogłam zajść
Ale w czym konkretnie pomógł Ci nowy lekarz? Czy sama zmiana lekarza przyniosła tyle dobrego, czy naprawdę jego rady co do pozycji (nie stosowaliście żadnej z nich przez te 4 lata)?Taki że od 4 lat też nie mogłam zajść
Ja wiem i przepraszam, że tak twardo obstaję przy swoim, ale nie chcę powtórki z rozrywki. W ostatniej ciąży też byłam 100% pewna kiedy była owu i kiedy zaszłam w ciążę i że nic się nie zgadza. Mimo to wtedy każdy wmawiał mi przez 11 tygodni, że owulacja na pewno się przesunęła, a ja tego nie poznałam, że na pewno to jest zdrowa ciąża i jeśli owulacja była miesiąc później (sic!), to wszystkie wyniki się zgadzają, a ja przesadzam. Koniec końców musiałam jechać na IP bo miałam poronienie zatrzymane, wysoką gorączkę i od tygodni krwawiłam, a nikt nie chciał mnie łyżeczkować, bo przecież co ja tam wiem, owu się przesunęła i to nie jest 11 tydzień tylko 6, możemy jeszcze poczekać. To mi bardzo źle zrobiło na psychikę, dlatego teraz będę nastawiać się na najgorsze skoro nie widzę nic dobrego. Niestety nie mam się komu wygadać, dlatego pisałam tutaj, ale spoko, zapomnijmy o tym zbadam jutro betę i czekam na okresJa też sądzę że nie możesz się nastawiać na coś złego... Tak jak @Zazuu pisała nie masz pewności kiedy owulacja była i beta jest realna licząc od ostatniego stosunku... Osobiście trzymam mocno kciuki
Ja wiem i przepraszam, że tak twardo obstaję przy swoim, ale nie chcę powtórki z rozrywki. W ostatniej ciąży też byłam 100% pewna kiedy była owu i kiedy zaszłam w ciążę i że nic się nie zgadza. Mimo to wtedy każdy wmawiał mi przez 11 tygodni, że owulacja na pewno się przesunęła, a ja tego nie poznałam, że na pewno to jest zdrowa ciąża i jeśli owulacja była miesiąc później (sic!), to wszystkie wyniki się zgadzają, a ja przesadzam. Koniec końców musiałam jechać na IP bo miałam poronienie zatrzymane, wysoką gorączkę i od tygodni krwawiłam, a nikt nie chciał mnie łyżeczkować, bo przecież co ja tam wiem, owu się przesunęła i to nie jest 11 tydzień tylko 6, możemy jeszcze poczekać. To mi bardzo źle zrobiło na psychikę, dlatego teraz będę nastawiać się na najgorsze skoro nie widzę nic dobrego. Niestety nie mam się komu wygadać, dlatego pisałam tutaj, ale spoko, zapomnijmy o tym zbadam jutro betę i czekam na okres
Dzięki dam jutro znać, ale pewnie wieczorem po zabiegu jak już trochę do siebie dojdęObiecuję, że jeśli po drugiej becie będzie wskazywać, że cokolwiek jest z ciąża nie tak to nie będę nic wmawiać. Jestem tu chyba najsurowsza w ocenie i nigdy nie cukruje, ale jestem też realistką i jeszcze realnie nie mogę ocenić, ani czy jest dobrze ani czy jest źle. Póki co wiemy tylko, że jest ciąża
Sorka, że się wtrącę ale tak czytam i chyba jest różnica między 5tygodniami a dwa-trzy dni różnicy (plemniki są zdolne żyć kilka dni a monitoringu nie miałaś). Więcej optymizmu i trzymam kciuki za zdrową ciążę [emoji110]Ja wiem i przepraszam, że tak twardo obstaję przy swoim, ale nie chcę powtórki z rozrywki. W ostatniej ciąży też byłam 100% pewna kiedy była owu i kiedy zaszłam w ciążę i że nic się nie zgadza. Mimo to wtedy każdy wmawiał mi przez 11 tygodni, że owulacja na pewno się przesunęła, a ja tego nie poznałam, że na pewno to jest zdrowa ciąża i jeśli owulacja była miesiąc później (sic!), to wszystkie wyniki się zgadzają, a ja przesadzam. Koniec końców musiałam jechać na IP bo miałam poronienie zatrzymane, wysoką gorączkę i od tygodni krwawiłam, a nikt nie chciał mnie łyżeczkować, bo przecież co ja tam wiem, owu się przesunęła i to nie jest 11 tydzień tylko 6, możemy jeszcze poczekać. To mi bardzo źle zrobiło na psychikę, dlatego teraz będę nastawiać się na najgorsze skoro nie widzę nic dobrego. Niestety nie mam się komu wygadać, dlatego pisałam tutaj, ale spoko, zapomnijmy o tym zbadam jutro betę i czekam na okres
Wystarczy zmienić lekarza i magicznie będzie ciąża [emoji23]No i fajnie, że Ci sie udało, ale my dalej nie możemy
Ja Cię rozumiem też wolałabym być ostrożna też jestem po poronieniu i rozumiem że trudniej uwierzyć że będzie dobrze ale nie nastawiaj się też w drugą stronę jutro beta wyjaśni my tu wszystkie chcemy tylko Cię wesprzeć i życzymy jak najlepiejJa wiem i przepraszam, że tak twardo obstaję przy swoim, ale nie chcę powtórki z rozrywki. W ostatniej ciąży też byłam 100% pewna kiedy była owu i kiedy zaszłam w ciążę i że nic się nie zgadza. Mimo to wtedy każdy wmawiał mi przez 11 tygodni, że owulacja na pewno się przesunęła, a ja tego nie poznałam, że na pewno to jest zdrowa ciąża i jeśli owulacja była miesiąc później (sic!), to wszystkie wyniki się zgadzają, a ja przesadzam. Koniec końców musiałam jechać na IP bo miałam poronienie zatrzymane, wysoką gorączkę i od tygodni krwawiłam, a nikt nie chciał mnie łyżeczkować, bo przecież co ja tam wiem, owu się przesunęła i to nie jest 11 tydzień tylko 6, możemy jeszcze poczekać. To mi bardzo źle zrobiło na psychikę, dlatego teraz będę nastawiać się na najgorsze skoro nie widzę nic dobrego. Niestety nie mam się komu wygadać, dlatego pisałam tutaj, ale spoko, zapomnijmy o tym zbadam jutro betę i czekam na okres
Jak tak wystarczy to dawajcie nazwisko tego cudotwórcy, mogę dojechać gdziekolwiek!Wystarczy zmienić lekarza i magicznie będzie ciąża [emoji23]