Hej, ja już się kiedyś tutaj przedstawiałam, ale od tamtej pory tylko czytałam, więc zrobię to jeszcze raz. Mam 31 lat, właśnie zaczynamy 7 cykl starań, jestem w 3dc. Nie leczę się na nic i do tej pory nie korzystałam z wspomagania owulacji itp. Z racji, że dałam sobie pół roku na starania bez stresu i właśnie ten czas minął, dzisiaj zrobiłam kilka badań. Jestem załamana wynikiem swojego AMH. Zerkniecie i powiecie jak bardzo jest źle? Oczywiście w najbliższych dniach wybieram się do ginekologa, żeby to skonsultować.