reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Do dupy to wszystko. Przestałam brać psychotropy jak zaczęliśmy się starać, czuje, że zaczyna mnie to wszystko znowu przerastać... :( Plemniki okej, owulacja była, odżywiam się zdrowo, biorę te wszystkie wspomagacze i nic. znowu nic... co jest nie tak ze mną.... :( Miałam wyjechać gdzieś w przyszłym tygodniu, żeby trochę się odciąć ale w tej sytuacji to wiadomo, że rezygnuję. Wysyp ciąż w tym - podobno 2 z zaskoczenia w mojej rodzinie i wśród koleżanek, no ja pierdziele............ :(
 
reklama
Ja mam 0,63 czyli tak na granicy. Testosteron przy górnej granicy i za wysoką prolaktynę, co chyba często idzie w parze. Ogólnie wysoka prolaktyna i zły stosunek LH do FSH świadczą o jakichś problemach w funkcjonowaniu przysadki mózgowej. Moja ginekolog mówi, że w kontekście starań jeśli owulacja występuje to nie jest powód do zmartwień, co innego jakby były jakieś problemy.
Właśnie prolaktynę juz kolejne badanie mam na poziomie 9-10 wiec bardzo w normie. Testosteron lekko podwyższony jest. Przesunęłam sobie konsultacje z Endo na jutro może coś mi podpowie. Czytałam też ze problemy z przysadką idą tez w parze z niedoczynnością a u mnie tarczyca jak się okazuje pracuje bardzo dobrze. Sama juz nie wiem. Nigdy lekarz nie zwracał na to uwagi i ja też nie, dopiero tutaj przeczytałam o stosunku 1 do 1...
 
Do dupy to wszystko. Przestałam brać psychotropy jak zaczęliśmy się starać, czuje, że zaczyna mnie to wszystko znowu przerastać... :( Plemniki okej, owulacja była, odżywiam się zdrowo, biorę te wszystkie wspomagacze i nic. znowu nic... co jest nie tak ze mną.... :( Miałam wyjechać gdzieś w przyszłym tygodniu, żeby trochę się odciąć ale w tej sytuacji to wiadomo, że rezygnuję. Wysyp ciąż w tym - podobno 2 z zaskoczenia w mojej rodzinie i wśród koleżanek, no ja pierdziele............ :(
ja np biorę leki, które są bezpieczne przy staraniach. Tak mam skonsultowane z psychiatrą. Może w tę stronę powinnaś iść?
 
ja np biorę leki, które są bezpieczne przy staraniach. Tak mam skonsultowane z psychiatrą. Może w tę stronę powinnaś iść?
Co miesiąc z moją psychiatrą o tym rozmawiam, ona jest zdania, że nie jest to bezpieczne dla mnie i dla ewentualnej ciąży, tzn to odstawienie leków jak potwierdzę ciążę, że jak będzie bardzo źle to powinnam zastopować starania, znowu się doprowadzić do pionu i zacząć starania od nowa. Z drugiej strony mam to obniżone AMH więc teksty o kilkumiesięcznych przerwach działają na mnie jeszcze bardziej dołująco :(
 
Właśnie prolaktynę juz kolejne badanie mam na poziomie 9-10 wiec bardzo w normie. Testosteron lekko podwyższony jest. Przesunęłam sobie konsultacje z Endo na jutro może coś mi podpowie. Czytałam też ze problemy z przysadką idą tez w parze z niedoczynnością a u mnie tarczyca jak się okazuje pracuje bardzo dobrze. Sama juz nie wiem. Nigdy lekarz nie zwracał na to uwagi i ja też nie, dopiero tutaj przeczytałam o stosunku 1 do 1...
No też mam tarczycę w porządku i dlatego wlasnie mój lekarz się nie martwi tymi wynikami skoro wszystko funkcjonuje jak należy
 
Co miesiąc z moją psychiatrą o tym rozmawiam, ona jest zdania, że nie jest to bezpieczne dla mnie i dla ewentualnej ciąży, tzn to odstawienie leków jak potwierdzę ciążę, że jak będzie bardzo źle to powinnam zastopować starania, znowu się doprowadzić do pionu i zacząć starania od nowa. Z drugiej strony mam to obniżone AMH więc teksty o kilkumiesięcznych przerwach działają na mnie jeszcze bardziej dołująco :(
To jak ja mojej psychiatrze powiedziałam o staraniach to po prostu powiedziała, że daje mi leki bezpieczne przy staraniach, a w razie ciąży żebym się z nią skonsultowała, czy odstawiać czy nie. Czuję się spokojna, bo moja psychika była w rozsypce.
 
Do dupy to wszystko. Przestałam brać psychotropy jak zaczęliśmy się starać, czuje, że zaczyna mnie to wszystko znowu przerastać... :( Plemniki okej, owulacja była, odżywiam się zdrowo, biorę te wszystkie wspomagacze i nic. znowu nic... co jest nie tak ze mną.... :( Miałam wyjechać gdzieś w przyszłym tygodniu, żeby trochę się odciąć ale w tej sytuacji to wiadomo, że rezygnuję. Wysyp ciąż w tym - podobno 2 z zaskoczenia w mojej rodzinie i wśród koleżanek, no ja pierdziele............ :(
Tulę wirtualnie!
Tak jak pisała Ladycarooo może faktycznie warto zapytać psychiatrę o leki, które mogłabyś teraz brać. A jeśli nie, to może chociaż wspomagać się cbd i ashwaghandą? Ja co prawda potrzebowałam leczenia psychotropami kilka dobrych lat wcześniej, ale wciąż nie jestem osobą o nerwach ze stali i wciąż się uczę panować nad przesadnym zamartwianiem, analizowaniem, wkręcania się w natrętne złe myśli, czy po prostu nad przygnębieniem- u mnie cbd i ashwaghanda fajnie wspomagają codzienne funkcjonowanie. Lepsze to, niż nic, jeśli czujesz że potrzebujesz wsparcia.

 
Dziewczyny chyba zaszłam - lewy jajnik mnie boli po owulacji 🤣
Taki mały dowcip, bo muszę trochę myśli od Ukrainy odciągnąć... Smutno tak jakoś... A co do starań w obliczu aktualnych wydarzeń to jak dla mnie nic nie zmienia. Gdyby tak wszyscy zawsze zawieszali starania w obliczu wojen to wielu z Nas by na świecie nie było 😐 Bardziej bałabym się tego, że mój syn w lipcu kończy 16 lat i od razu w takim wypadku pojawia się obraz z historii gdzie właśnie tacy młodzi chłopcy też walczyli o Nasz kraj... Ale nie martwmy się na zapas ❤️
 
reklama
Do dupy to wszystko. Przestałam brać psychotropy jak zaczęliśmy się starać, czuje, że zaczyna mnie to wszystko znowu przerastać... :( Plemniki okej, owulacja była, odżywiam się zdrowo, biorę te wszystkie wspomagacze i nic. znowu nic... co jest nie tak ze mną.... :( Miałam wyjechać gdzieś w przyszłym tygodniu, żeby trochę się odciąć ale w tej sytuacji to wiadomo, że rezygnuję. Wysyp ciąż w tym - podobno 2 z zaskoczenia w mojej rodzinie i wśród koleżanek, no ja pierdziele............ :(
To jest właśnie najgorsze, jak wszystko jest ok, a dalej nic z tego nie wychodzi... Jak wiesz, że coś jest nie tak, to przynajmniej masz powód, że to się nie udaje, wiesz jak masz dalej działać i co leczyć. Ja się boję, ze jak wszystko się u mnie unormuje to nadal nic z tego nie wyjdzie. Pisałam wcześniej, że czuję, że to nie jest ten cykl i na bank tak będzie.
Nie rezygnuj jednak z fachowej pomocy, ja gdzieś tam zawsze wierzę, że w końcu się uda! I pamiętaj, nie jesteś sama, wiele kobiet ma taki problem, dlatego przesyłam przytulasy i duuuużo wsparcia ❤️❤️❤️ wszystkim nam się uda na pewno!
 
Do góry