reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Albo takie co mają np czwórkę dzieci, które mają trzech ojców....
W Francji jest taki program TV... wielki sukces lat ostatnich: "Rodziny XXL". Para z dziesiątką, jedenastką dzieci, czasem patchworkowa, ale nie tylko. Jedna z kobiet zaszła praktycznie we wszystkie ciąże stosując antykoncepcję - tabletki, spirale, co by to nie było, w ciążę zachodziła co rok.
Jak rozdawali, to ja chyba w kolejce stałam po coś innego... najwyraźniej ;-)
 
Oczywiście xD w pierwszym cyklu po owulacji nic nie piłam bo pewnie jestem w ciąży. Śmiać mi się chce z tego
XD
Najlepsze, że moja koleżanka po 4 latach starań i trzech in vitro (trzecie udane), informacji, że pomiędzy nią i jej mężem po prostu nie może być naturalnego poczęcia, używała sobie życia do woli, gdy skończyła karmić. Sushi, after worki, winko... Gdy przybrała na wadze, zaczęła ćwiczyć. Okazało się wreszcie, że to prawie czwarty miesiąc...
 
świeca po, przed… w trakcie 😏
No to rzeczywiście !!! :-D
Jak sobie pomyślę o mojej szwagierce, która zaszła w ciążę w pierwszym cyklu i zaraz po teście rozdawała rodzinie prezenty w postaci bucików "dla dziadka i babci" oraz "dla chrzestnego" (mój mąż taki dostał)... Jedna rzecz, że jej się udało. Druga - jej absolutna beztroska rozgłaszania nowiny w pierwszym miesiącu... Super, że się wszystko powiodło do końca, ale jakież ona ma szczęście nie musząc nawet wiedzieć, ile trudności to wszystko może kosztować, ile rzeczy może się wydarzyć...
 
No to rzeczywiście !!! :-D
Jak sobie pomyślę o mojej szwagierce, która zaszła w ciążę w pierwszym cyklu i zaraz po teście rozdawała rodzinie prezenty w postaci bucików "dla dziadka i babci" oraz "dla chrzestnego" (mój mąż taki dostał)... Jedna rzecz, że jej się udało. Druga - jej absolutna beztroska rozgłaszania nowiny w pierwszym miesiącu... Super, że się wszystko powiodło do końca, ale jakież ona ma szczęście nie musząc nawet wiedzieć, ile trudności to wszystko może kosztować, ile rzeczy może się wydarzyć...
Zazdroszczę takim kobietom. I niestety mam troszkę złość w sobie na nie. Nie umiem tego opanować.
 
U mnie 21 dzień cyklu, dostałam malutkiego plamienia, mam nadzieję, że nie będzie się ciągnęło do miesiaczki... W ogóle odkąd biorę Duphaston to takie plamienia mi się zawsze zdarzają przed okresem, czasem nawet trwają 5 dni 😑
Ale ogólnie jest weekend, popijam drina z bimbru, bo mój stary zakupił bulbulator i zrobił 17 litrów 😂 czekam na okres i raczej sądzę, że następny cykl też będzie do dupy przez moje PCOS. W poniedziałek przyjdzie mój Innofem i zobaczymy, czy pomoże 😜
 
U mnie 21 dzień cyklu, dostałam malutkiego plamienia, mam nadzieję, że nie będzie się ciągnęło do miesiaczki... W ogóle odkąd biorę Duphaston to takie plamienia mi się zawsze zdarzają przed okresem, czasem nawet trwają 5 dni 😑
Ale ogólnie jest weekend, popijam drina z bimbru, bo mój stary zakupił bulbulator i zrobił 17 litrów 😂 czekam na okres i raczej sądzę, że następny cykl też będzie do dupy przez moje PCOS. W poniedziałek przyjdzie mój Innofem i zobaczymy, czy pomoże 😜
ja też piję, zarówno infoem jak i czasem bimber, bo mój tata robi xD
 
Dobrze wiedzieć że nie tylko ja już mam trochę wylane na comiesięczny 3. I 4. Tydzień tych potencjalnych ciąż 🤣 pozdrawiam sącząc winko na przełomie kolejnego 3/4 tyg 😂
Ja piłam drineczka wieczór przed mocno dodatnim testem :p I wogóle żyłam ofc normalnie w drugiej połowie cyklu, a to winko, a to carpaccio wołowe. I powiem wam że tego wieczora po raz pierwszy mnie tak lekko odrzuciło od alkoholu :O Wypiłam ze 2-3 łyczki żeby mężowi przykro nie było (bo mówił że z nim w domu to nigdy nie mam ochoty na drinka czy wódeczkę, fakt, wolę wino:)) i oddałam mężowi, już z testem nie czekałam :)
 
reklama
Ja piłam drineczka wieczór przed mocno dodatnim testem :p I wogóle żyłam ofc normalnie w drugiej połowie cyklu, a to winko, a to carpaccio wołowe. I powiem wam że tego wieczora po raz pierwszy mnie tak lekko odrzuciło od alkoholu :O Wypiłam ze 2-3 łyczki żeby mężowi przykro nie było (bo mówił że z nim w domu to nigdy nie mam ochoty na drinka czy wódeczkę, fakt, wolę wino:)) i oddałam mężowi, już z testem nie czekałam :)
Powiem Ci, że mnie też wczoraj odrzuciło :D to jest niewątpliwie znak
 
Do góry