Z
zaz208622
Gość
Myślę, że nawet hardcore nie zaszkodzi [emoji6]
Bawcie się dobrze [emoji48]
Bawcie się dobrze [emoji48]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wiesz, większość dzieci nie jest planowanych i żadne orgazmy ani dwa kieliszki wina nie przeszkadzają w ich pojawieniu się na świecie . Myślę że nie ma co aż tak tego analizować, bo się można tylko w niepotrzebny stres wpędzić . Gdyby coś wskazywało na to, że seks po owulacji szkodzi to byłoby pewnie szeroko opisywane.Nie mam na myśli hardkoru, jedynie orgazm który może spowodować skurcze macicy bo właśnie natknęłam się w necie na takie info, a w sumie nie rozmawiałam o tym z ginem, a też wolałabym nie nabroić jeżeli coś się tam dzieje
Dzięki bardzo za wyrozumiałość możliwe, że za bardzo rozkminamWiesz, większość dzieci nie jest planowanych i żadne orgazmy ani dwa kieliszki wina nie przeszkadzają w ich pojawieniu się na świecie . Myślę że nie ma co aż tak tego analizować, bo się można tylko w niepotrzebny stres wpędzić . Gdyby coś wskazywało na to, że seks po owulacji szkodzi to byłoby pewnie szeroko opisywane.
*Miałam taki okres, że sama wymyślałam sobie takie rzeczy - także rozumiem.
Gdy patrzę na swoje doświadczenia (i nie tylko oczywiście) to autentycznie się zastanawiam, jak to jest, że ludzkość w ogóle istniej ?! ;-)Myślę że taki normalny seks, bez jakiegoś hardcore'u nie zaszkodzi, bo inaczej większości ludzkości by na świecie nie było
Też się nad tym zastanawiam po 1.5 roku starań bez powodzenia ale z drugiej strony znakomita większość ludzi zachodzi w ciążę bez problemu .Gdy patrzę na swoje doświadczenia (i nie tylko oczywiście) to autentycznie się zastanawiam, jak to jest, że ludzkość w ogóle istniej ?! ;-)
Nie no nie sądzę że taki był cel tylko sama sobie uświadomiłam jak bardzo zmieniło się moje podejście... Z jednej strony żałuję że minęła mi ta wiara w sukces... Chyba robię się zgorzkniałaNie chciałam żeby komuś zrobiło się przykro wybacz
Nie wiem jaka jest prawda naukowa ale w cyklu w którym zaszłam sex był kilka razy dziennie (lekarka mówiła że nie będzie owulacji - uwierzyłam i się nie zastanawialiśmy) i ładnie się zagnieździłoDziewczyny może głupie pytanie jestem dzisiaj 6dpo i załóżmy że się implantuje, czy można uprawiać seks czy lepiej się wstrzymać przez jakiś czas? W necie różnie piszą, a że tak powiem jest wola w narodzie
Ja mam to samo, już w ogóle nic nie myślę czy coś mogę coś czy nie - dopóki nie ma 2 kresek żyję zupełnie normalnie. A że nigdy nie miałam dwóch kresek to cóż xDNie no nie sądzę że taki był cel tylko sama sobie uświadomiłam jak bardzo zmieniło się moje podejście... Z jednej strony żałuję że minęła mi ta wiara w sukces... Chyba robię się zgorzkniała
Hej! Wynik jest w normie, więc myślę, że nie ma się co martwić. Prolaktyna jest też wrażliwa na wiele czynników. Ja bym na Twoim miejscu powtórzyła badanie za jakiś czas i jak dalej będzie Cię coś niepokoić, udała się do lekarza. Powodzenia i trzymam kciuki żeby ta 3 inseminacja była szczęśliwa. Kiedy ją miałaś?Hej dziewczyny Z mężem staramy się od prawie 2 lat. Jesteśmy po 3 inseminacjach. Czekamy na wynik 3, ale lekarz nie dał nam zbyt dużej wiary że się uda, ponieważ było mało żywych plemników. W najbliższym czasie jedziemy do innej kliniki starać się o invitro. I tu moje pytanie. Na karcie zgłoszenia miałam badanie, które dziś wykonałam. Jest to prolaktyna. Mój wynik to 496.77mlu/l a zakres jest do 557.13mlu/l. Nie wiem co o nim myśleć. Niby w normie ale wysoki. @powinnam dostać w najbliższym tygodniu myślę że do środy.
Mam dziś dokładnie te same przemyślenia. Jak to do cholery działa, że wszyscy dookoła mają wpadki, dzieci poczęte dzień przed okresem, w trakcie okresu, przy stosowaniu antykoncepcji… dzieci mają ludzie pijący, palący, nie odżywiający się zdrowo my od 9 miesięcy wiesiołek, inofem, fembion, ananasy, duphaston, wit b12, metformina, monitoringi u gina, seks codziennie, co dwa dni, świeca po, przed… w trakcie i cholera nic…Gdy patrzę na swoje doświadczenia (i nie tylko oczywiście) to autentycznie się zastanawiam, jak to jest, że ludzkość w ogóle istniej ?! ;-)