reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Ja też myślałam że jak jestem zdrowa bez nałogów, mąż to samo to szybko pójdzie. Los nam spłatał figla. Ważne że się udało mi mam kochane dwa urwisy w domu. Marzę jeszcze o jednym a najlepiej blizniakach bo to raczej ostatnia ciąża, choć kto wie 😃 Póki co sytuacja finansowa dobra, warunki są na dużą rodzinę :-)
 
reklama
Ja też myślałam że jak jestem zdrowa bez nałogów, mąż to samo to szybko pójdzie. Los nam spłatał figla. Ważne że się udało mi mam kochane dwa urwisy w domu. Marzę jeszcze o jednym a najlepiej blizniakach bo to raczej ostatnia ciąża, choć kto wie 😃 Póki co sytuacja finansowa dobra, warunki są na dużą rodzinę :-)
Ja bym chciała chociaż jedno :p bo teraz to już w mojej głowie ciąża i dziecko to coś tak nieosiągalnego, ze szok.
 
Ja bym chciała chociaż jedno :p bo teraz to już w mojej głowie ciąża i dziecko to coś tak nieosiągalnego, ze szok.
Ja staram się dopiero 8 miesięcy więc jeszcze nie mam takiej załamki ale ostatnio spotkałam się z koleżanką która 4 lata się starała, przeszła kilka inseminacji, kilka in vitro, dwa poronienia i w końcu jej się udało. Wiem, że to marne pocieszenie ale myślę, że warto mieć nadzieję.
 
Ja staram się dopiero 8 miesięcy więc jeszcze nie mam takiej załamki ale ostatnio spotkałam się z koleżanką która 4 lata się starała, przeszła kilka inseminacji, kilka in vitro, dwa poronienia i w końcu jej się udało. Wiem, że to marne pocieszenie ale myślę, że warto mieć nadzieję.
Ale udało się naturalnie czy za którymś wspomaganiem?
Bo np u mnie in vitro nie wchodzi w grę raczej.
No jak ja słysze na pocieszenie że "ktoś się starał 10 lat i w końcu się udało" to aż mi się słabo robi... jak myślę, że tyle lat bym miała czekać...
 
Cześć. Również i ja do Was dołączam. Jestem Anita i mam 27 lat. O 1 dziecko staraliśmy się 2,5 roku. Urodziłam w maju, ale niestety synek zmarł po 12 dniach. Mimo strasznego smutku i załamania postanowiliśmy szybko starać się o kolejne, bo mimo dobrych wszystkich wyników poprzednio trochę się zeszło zanim się udało, ale los nie jest dla nas łaskawy.
 
Hej, dziewczyny. Jestem na staraczkach 2021, ale dołączam już do was🙂

To 5dc, owulacja będzie pewnie 3 stycznia.
Mam 22 lata, 2 letniego synka i jestem po jednym poronieniu. To 3 cykl starań. Dwie ciążę udało się za 1 razem.
Jak na razie badania są w porządku. Ginekolog 30.12- monitoring i powie czy wszystko tam w porządku🙂
 
Ale udało się naturalnie czy za którymś wspomaganiem?
Bo np u mnie in vitro nie wchodzi w grę raczej.
No jak ja słysze na pocieszenie że "ktoś się starał 10 lat i w końcu się udało" to aż mi się słabo robi... jak myślę, że tyle lat bym miała czekać...
Udało się po inseminacji. Niestety koszty leczenia i zabiegów są ogromne. Z tego co koleżanka mówiła, to jeden zabieg in vitro z badaniami, wizytami itp to 12-15tys zł. Ja na razie też jeszcze o tym nie myślę ale podobnie jak Ty, myślałam że się uda od razu bo czemu miałoby się nie udać...
 
Ale udało się naturalnie czy za którymś wspomaganiem?
Bo np u mnie in vitro nie wchodzi w grę raczej.
No jak ja słysze na pocieszenie że "ktoś się starał 10 lat i w końcu się udało" to aż mi się słabo robi... jak myślę, że tyle lat bym miała czekać...
też mi słabo na takie pocieszenia. pamiętam jak mi ktoś tak mówił po roku i sobie myślałam "jakbym ja miała się trzy lata starać to bym odpuściła już dawno" :D a tymczasem HERE I AM :D
 
Udało się po inseminacji. Niestety koszty leczenia i zabiegów są ogromne. Z tego co koleżanka mówiła, to jeden zabieg in vitro z badaniami, wizytami itp to 12-15tys zł. Ja na razie też jeszcze o tym nie myślę ale podobnie jak Ty, myślałam że się uda od razu bo czemu miałoby się nie udać...
po takiej drodze to musi być ogromna radość, że w końcu jest dobrze <3
 
reklama
Cześć. Również i ja do Was dołączam. Jestem Anita i mam 27 lat. O 1 dziecko staraliśmy się 2,5 roku. Urodziłam w maju, ale niestety synek zmarł po 12 dniach. Mimo strasznego smutku i załamania postanowiliśmy szybko starać się o kolejne, bo mimo dobrych wszystkich wyników poprzednio trochę się zeszło zanim się udało, ale los nie jest dla nas łaskawy.
Bardzo mi przykro i trzymam mocno kciuki żeby tym razem udało się dużo szybciej.
 
Do góry