reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Cześć! Mam nadzieję, że niedziela miło wam mija :)

Ja właśnie się biję z myślami czy męża do sypialni nie zwerbować. Mam na jutro na 11.30 termin wizyty u ginekologa z cytologią, przekładaną już 2 razy (raz covid, a raz miesiączka mnie zaskoczyła). Nie powinnam współżyć co najmniej przez 24 godziny od badania...a tu owulak wyszedł z piękną grubą krechą, cycki jak u Salmy Hayek, ochota nie z tej ziemi.
Moje nieregularne cykle notorycznie robią mi niespodziankę, owulacji spodziewałam się dopiero za kilka dni, ciężko te badania sensownie rozplanować i nie chciałabym znowu przekładać wizyty. Ale kusi mnie skorzystać z dnia...jak zobaczyłam taką piękną tłustą kreskę to tym bardziej myślę tylko o jednym.

Każdy podejmuje własne decyzje, ale tak z ciekawości, co byście zrobiły na moim miejscu? 😅
No ja bym chyba wykorzystała moment. Lepiej teraz niż w nocy 😁
 
reklama
Cześć
Spac... taaa. O 7 wypad na szlak.
Dopiero teraz wracamy. Niestety nie mam dobrych wiesci
Obydwa negatywy. Z tego samego moczu.
Gdyby nie to ze jestesmy ze znajomymi to zamknelabym sie w pokoju i sie poryczala.
Ale nie mialam wyjscia. Musialam sie ogarnac i wyjsc bo wszystko zaplanowane.
ale jak to się stało? 😳
No nic, nie załamuj się - korzystaj z wyjazdu, niech Cię znajomi zabawiają, żebyś za dużo nie myślała 😝 Kiedy powinnaś dostać @?
 
Cześć
Spac... taaa. O 7 wypad na szlak.
Dopiero teraz wracamy. Niestety nie mam dobrych wiesci
Obydwa negatywy. Z tego samego moczu.
Gdyby nie to ze jestesmy ze znajomymi to zamknelabym sie w pokoju i sie poryczala.
Ale nie mialam wyjscia. Musialam sie ogarnac i wyjsc bo wszystko zaplanowane.
Ale jak to???
Słuchaj może nie wszystko stracone może zrób jutro inny test?
 
Hej dziewczyny :) dołącze do Was j ja 🙂
Mam 28 lat. Za mną długie 5 lat starań o maleństwo. Miesiączki nieregularne , badania męża rewelacyjne, mnie gin ustawił hormonalnie i mogliśmy zacząć starania. Za nami między innymi miesiące monitoringów, piękne pecherzyki + zastrzyki na pęknięcie i nadal nic. Po 5 latach wkońcu odpuściliśmy , doszliśmy do wniosku że chyba nie jest nam dane zostać rodzicami.
Zajeliśmy się planowaniem zbliżającego się naszego wesela i co sie okazało pare dni przed ślubem zobaczyłam dwie piękne krechy na teście. Najpiękniejszy prezent ślubny, który niestety nie trwał długo. Dwa dni po ślubie poronienie samoistne , 7 tc :(
Po miesiącu dostaliśmy zielone światło na kolejne starania , mija 7 miesiecy w ruch wkroczyły testy owu ktore pięknie owulke pokazują ale ciąży nadal brak.
 
Hej dziewczyny :) dołącze do Was j ja 🙂
Mam 28 lat. Za mną długie 5 lat starań o maleństwo. Miesiączki nieregularne , badania męża rewelacyjne, mnie gin ustawił hormonalnie i mogliśmy zacząć starania. Za nami między innymi miesiące monitoringów, piękne pecherzyki + zastrzyki na pęknięcie i nadal nic. Po 5 latach wkońcu odpuściliśmy , doszliśmy do wniosku że chyba nie jest nam dane zostać rodzicami.
Zajeliśmy się planowaniem zbliżającego się naszego wesela i co sie okazało pare dni przed ślubem zobaczyłam dwie piękne krechy na teście. Najpiękniejszy prezent ślubny, który niestety nie trwał długo. Dwa dni po ślubie poronienie samoistne , 7 tc :(
Po miesiącu dostaliśmy zielone światło na kolejne starania , mija 7 miesiecy w ruch wkroczyły testy owu ktore pięknie owulke pokazują ale ciąży nadal brak.
Czyli nie macie zdiagnozowanej przyczyny niepłodności? Nie myślicie o iui / in vitro po tylu latach?
 
Czyli nie macie zdiagnozowanej przyczyny niepłodności? Nie myślicie o iui / in vitro po tylu latach?
Z tego co mówią lekarze przyczyną mogą być zrosty po przebytych operacjach, miałam juz wyznaczoną date zabiegu laparoskopi żeby sprawdzic czy to faktycznie to, jednak lekarz po czasie swierdził że w moim przypadku taki zabieg jednak nie wchodzi w gre.
Także nadal nie wiemy co jest przyczyną.
O in vitro byly juz rozmowy, lekarz ( przed naszym odpuszczeniem ) sam stwierdził że jeżeli przez kolejne pół roku nam sie nie uda to tylko in vitro nam zostaje. I w tym czasie nam sie udało zajść.
Teraz jesteśmy w puknie wyjścia wszyscy lekarze twierdzą że jeżeli zaszłam w ciąze bez "wspomagaczy" to zajde i kolejny raz i narazie nie mamy co myśleć o in vitro.
 
A dlaczego laparoskopia jest u Ciebie niemożliwa?
Jeśli niemożliwe jest uzyskanie odmy otrzewnowej z powodu zrostów to robi się konwersje do laparotomii i przeprowadza zabieg robiąc cięcie nad spojeniem łonowym.
Sama jestem po takim zabiegu.
Szkoda, że lekarz odpuścił bo laparoskopia diagnostyczna, histeroskopia i drożność to podstawia diagnostyki przy tylu latach niepowodzeń.
Jakie badania ma Twój partner poza zwykłym seminogramem?
Badaliscie cokolwiek z immunologii? Trombofilii?
Z tego co mówią lekarze przyczyną mogą być zrosty po przebytych operacjach, miałam juz wyznaczoną date zabiegu laparoskopi żeby sprawdzic czy to faktycznie to, jednak lekarz po czasie swierdził że w moim przypadku taki zabieg jednak nie wchodzi w gre.
Także nadal nie wiemy co jest przyczyną.
O in vitro byly juz rozmowy, lekarz ( przed naszym odpuszczeniem ) sam stwierdził że jeżeli przez kolejne pół roku nam sie nie uda to tylko in vitro nam zostaje. I w tym czasie nam sie udało zajść.
Teraz jesteśmy w puknie wyjścia wszyscy lekarze twierdzą że jeżeli zaszłam w ciąze bez "wspomagaczy" to zajde i kolejny raz i narazie nie mamy co myśleć o in vitro.
 
reklama
Jestem zalamana.
Zbrzydl mi ten wyjazd. Chcialabym juz wrócić bo musze robic dobra mine do zlej gry a nie mam na to sily i ochoty.
Mam ochote zwinac sie w kulke i sobie troche pobeczec.
Nie wiem czy w kolejnym cyklu zdecyduje sie na testowanie. Chyba nie bede miec odwagi.
Moze naprawde lepiej robic bete tuz przed @ albo w dniu @. Do robienia badania z krwi tak po prostu jako formy testowania bylam troche negatywnie nastawiona (klocie sie, kasa wieksza, wiecej zachodu przy tym bo trzeba podjechac do labu no i wyniki nie od razu).
Ale co mi po tescie? Pierwszy wyszedl pozytywny i co z tego. Poczulam nadzieje.
Na krotka chwile.
Wszystko sie rozpadlo dzis rano.
A beta z krwi albo jest albo nie ma.
 
Do góry