reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2022

reklama
Cześć dziewczyny, witam się ponownie z wami :)
Tak w skrócie - nie jesteśmy pierwszej młodości (36 i 39 lat). "Staramy się" od 9 lat (nigdy się nie zabezpieczaliśmy) a od 2019 roku staramy się tak "na prawdę", wtedy pierwszy raz podczas wizyty u ginekologa powiedziałam że chce zostać mamą i proszę żeby wykonała mi niezbędne badania.

W wieku 16 lat zostało u mnie zdiagnozowane PCOS więc od zawsze wiedziałam, że jeśli kiedyś będę chciała mieć dziecko to będzie to droga przez mękę i odpuściłam. Miałam dużo czasu żeby pogodzić się z tą myślą.
W 2019 roku opiekowałam się bliską mi osobą umierającą na raka, która w ostatniej naszej rozmowie powiedziała mi że jedyne czego w życiu żałuje to tego, że nigdy nie zrobiła nic żeby mieć dzieci, że odpuściła to i żebym zastanowiła się czy faktycznie nie jest to dla mnie ważne czy odpuszczam bo boje się porażki. Ta rozmowa zapadła we mnie na tyle, że postanowiłam działać ,żeby kiedyś nie mieć do siebie pretensji, że nawet nie spróbowałam nic zrobić.
2020 wybuchła pandemia więc miałam utrudnione wizyty lekarskie (wizyta u ginekologa jako teleporada), moja lekarka nie przyjmowała w swoim prywatnym gabinecie, ponieważ nie chciała ryzykować. Jadłam suplementy, miałam kontrolę hormonów, robiłam testy owulacyjne, działałam razem z mężem i nic.
2021 u mojego męża zdiagnozowano zrosty w cewce moczowej które powodowały że ciśnienie zarówno moczu jak i spermy było zdecydowanie za niskie. Przeszedł operację, miał komplikacje. W grudniu postanowiłam, że 2022 będzie dobrym rokiem i umówiłam nas na styczeń na wizytę w klinice leczenia niepłodności i....

To był strzał w 10. Na pierwszej wizycie okazało się że że faktycznie wyniki moich badań są książkowe ale ... Mam rozległą zmianę w obrębie endometrium. 3 dni później byłam już na zabiegu. Diagnoza - rozrost prosty endometrium. Leczenie proverą przez 6 miesięcy w dawce maksymalnej, do tego doszła już cukrzyca niestety więc leki.
Schudłam ponad 30 kg, zmieniłam tryb życia, zaczęłam ćwiczyć i się ruszać. W międzyczasie miałam drugi zabieg (sierpień 2022 histeroskopia), ponieważ zmiana nie leczyła się tak pomimo ogromnej dawki provery. Mąż miał wszystkie badania siebie, penisa i spermy. Wszystko u niego ok :)
W październiku pierwszy cykl po odstawieniu leków, cykl monitorowany. Wszystko w jak najlepszym porządku, macica ładnie wysprzątana. Okazało się jednak że leczenie proverą trochę zmieniło moim cykl i owulację miałam w 10 dniu.
W listopadzie kolejny monitoring, wizyta w 10 dniu i owulacja widoczna w USG, lekarka zaproponowała starają naturalne w tym cyklu więc tak też zrobiliśmy. W 13 dniu cyklu wizyta kontrolna potwierdzającą że doszło do uwolnienia komórki jajowej. Dzisiaj robiłam badania progesteronu, biorę utrogestan a za tydzień beta. Nie liczę na nic wielkiego w tym cyklu ale baaardzo się cieszę że coś ruszyło.

Następny cykl - inseminacja a jeszcze następny inseminacja stymulowana. Trzymajcie kciuki :) ja za was też trzymam!
 
Dziewczyny jak to u was jest ? Jak się maja różne bóle do owulacji ? Któraś to sprawdzała np na monitoringu? U mnie w zeszłym miesiącu np po dniu,w którym mega bolal mnie jajnik równo 14 dni i @...dziś 15 DC , wczoraj doskwierał mi ból ,ale testy negatywne . Wiem że organizm to nie maszyna ,pytam z ciekawości 😉
 
Hej 🙂
Jestem tu nowa. Mam 31 lat, chłopak tez. Staramy właściwie od marca ale się nie udaje. Zrobiliśmy badanie nasienia i wyniki okazały się bardzo kiepskie. Byliśmy z wynikami w klinice leczenia niepłodności, Pani doktor powiedziala żeby brać witaminy i za 3 miesiące powtórzyć badanie ale najprawdopodobniej potrzebne będzie in vitro. Jesteśmy trochę załamani, nie spodziewalismy sie takich wyników. Mieszkamy zagranica i nie mamy pojęcia jak to ugryźć. Może któraś tez mieszkała za granicami i coś poradzi ? Z góry dziękuje 🙂
 
Hej 🙂
Jestem tu nowa. Mam 31 lat, chłopak tez. Staramy właściwie od marca ale się nie udaje. Zrobiliśmy badanie nasienia i wyniki okazały się bardzo kiepskie. Byliśmy z wynikami w klinice leczenia niepłodności, Pani doktor powiedziala żeby brać witaminy i za 3 miesiące powtórzyć badanie ale najprawdopodobniej potrzebne będzie in vitro. Jesteśmy trochę załamani, nie spodziewalismy sie takich wyników. Mieszkamy zagranica i nie mamy pojęcia jak to ugryźć. Może któraś tez mieszkała za granicami i coś poradzi ? Z góry dziękuje 🙂
To zależy, za którymi granicami ;-) Chcecie się leczyć w Polsce czy na miejscu (=??)
 
jeeeej, skonczylam czytac watek, nadrobiłam całość!

Dziewczyny, wszystkie jesteście wspaniałe. Czytając ten wątek nie mogłam wyjść z podziwu do Waszej wiedzy, waleczności, cierpliwości. Pośmiałam się, powkurzałam się, powzruszałam się, trochę też popłakałam, a przede wszystkim dużo się nauczyłam. Jesteście super babki i trzymam kciuki za wszystkie, które jeszcze nie przeniosły się na mamusie.
 
reklama
Cześć👋

Postanowiłam dołączyć do Was :)
Właśnie zaczynamy z mężem starania, tabletki anty odstawiłam 10 października i od tego momentu sie nie zabezpieczamy. Mam 32 lata, a mąż 35, trochę czasu zajęła nam decyzja o podjęciu starań :) Od ponad 3 miesięcy powoli przygotowuję się do ciąży, zmieniłam dietę i biorę suplementy. Na przeszkodzie może stać niedoczynność tarczycy u mnie (leczona od dwóch lat). Od jutra startuję z testami owulacyjnymi.

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie 🥰
 
Do góry