reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

czym polepszyliscie koncentracje?
Tak jak pisałam, suple fertil plus(?), diosminex( wyszły zylaki), luźne gacie, dieta plus ruch. Przez to i waga ładnie spadła (nadwagi nie było, ale małż ma mocna budowę ciała). Teraz dodatkowo korzeń maca. Nie wiem co dokładnie wpłynęło na poprawę. Urolog powiedział, ze suple jednym pomagają, u innych nie ma roznicy. Prawdopodobnie zależy to od przyczyny słabych wyników.
 
reklama
Tak jak pisałam, suple fertil plus(?), diosminex( wyszły zylaki), luźne gacie, dieta plus ruch. Przez to i waga ładnie spadła (nadwagi nie było, ale małż ma mocna budowę ciała). Teraz dodatkowo korzeń maca. Nie wiem co dokładnie wpłynęło na poprawę. Urolog powiedział, ze suple jednym pomagają, u innych nie ma roznicy. Prawdopodobnie zależy to od przyczyny słabych wyników.
no właśnie mój mąż stosował profertil, i tez wzbogacił dietę, więcej się ruszał etc., ale wyniki poprawiły się tylko nieznacznie tak naprawdę😌 stąd moje pytanie, bo myślałam że może jeszcze coś możemy zrobić, że może są jakieś nowe suple. Choć powiem tak, mimo bardzo kiepskich wyników nasienia, raz miałam poronienie samoistne, a później zaszłam w ciaze i urodziłam dziecko (choć lekarze już mnie kierowali na invitro bo twierdzili że z takimi wynikami nie da rady inaczej). I to wszystko w przeciągu 5mcy (to poronienie i ciąża).
Teraz walczymy o rodzeństwo dla syna i wiem że może być trudno, ale będziemy walczyć.
 
Hej dziewczyny :)
Jestem tu nowa ale tak jakby stara. Czytam Was już od bardzo długiego czasu, ale cały ten okres myślałam że przecież w kolejnym cyklu zajdę, to nie będę wbijać do Was tylko na jeden miesiąc. Zżyłam się z Wami, mocno wszystkim kibicuję, oczywiście głównie tym, których nicki są tutaj już niestety od dawna..
Jak długo jestem? Najpierw na Staraczkach 2022, potem Staraczki bez tabu - jak tam chciałam dołączyć to wątek umarł, no i oczywiście comiesięczne kreski sprawdzam pierwszą stronę z nadzieją na jak najwięcej testów pozytywnych.

@LadyCaro dziękuję, jak miałaś dylematy odnośnie prowadzenia auta to mnie zmobilizowało do przełamania się i zrobiłam trasę 200km za kierownicą, jaka to była frajda! A zawsze szukałam wymówek żeby jechał M, bo zawsze się przy nim stresuje.

W zasadzie to powinnam napisać każdej z Was dziękuje, dziękuje że jesteście i dzielicie się swoją historią a także drogocenną wiedzą.


Moja historia: mam 32 lata o dziecko staram się od ponad roku i tak z każdym miesiącem w którym już byłam pewna że zaskoczyło to już zastał mnie listopad…
Tarczyca ogarnięta, prolaktyna już kiedyś była ok, stosunek LH/FSH mam tragiczny bo 0,2 ale w tym samym cyklu 22dc progesteron wyniósł 35. Endo twierdzi żeby się nie przejmować tym, że ważniejszy jest jednak progesteron.
Ostatnio dzięki Wam udało mi się zrobić krzywą cukrową i insulinową:
Glukoza (mmol/l) 4.55 - 5.25 - 3.95
Insulina (uIU/ml) 5.45 - 36 - 15.5
Myślałam że to dobre wyniki, ale endo przepisała mi Glucophage XR.
Jakie macie z tym doświadczenia? Bardzo mi zrujnuje zdrowie? Trzeba wdrożyć jakąś dietę? Będę bardzo wdzięczna za Wasze porady.
Pozdrawiam :)
 
Hej dziewczyny :)
Jestem tu nowa ale tak jakby stara. Czytam Was już od bardzo długiego czasu, ale cały ten okres myślałam że przecież w kolejnym cyklu zajdę, to nie będę wbijać do Was tylko na jeden miesiąc. Zżyłam się z Wami, mocno wszystkim kibicuję, oczywiście głównie tym, których nicki są tutaj już niestety od dawna..
Jak długo jestem? Najpierw na Staraczkach 2022, potem Staraczki bez tabu - jak tam chciałam dołączyć to wątek umarł, no i oczywiście comiesięczne kreski sprawdzam pierwszą stronę z nadzieją na jak najwięcej testów pozytywnych.

@LadyCaro dziękuję, jak miałaś dylematy odnośnie prowadzenia auta to mnie zmobilizowało do przełamania się i zrobiłam trasę 200km za kierownicą, jaka to była frajda! A zawsze szukałam wymówek żeby jechał M, bo zawsze się przy nim stresuje.

W zasadzie to powinnam napisać każdej z Was dziękuje, dziękuje że jesteście i dzielicie się swoją historią a także drogocenną wiedzą.


Moja historia: mam 32 lata o dziecko staram się od ponad roku i tak z każdym miesiącem w którym już byłam pewna że zaskoczyło to już zastał mnie listopad…
Tarczyca ogarnięta, prolaktyna już kiedyś była ok, stosunek LH/FSH mam tragiczny bo 0,2 ale w tym samym cyklu 22dc progesteron wyniósł 35. Endo twierdzi żeby się nie przejmować tym, że ważniejszy jest jednak progesteron.
Ostatnio dzięki Wam udało mi się zrobić krzywą cukrową i insulinową:
Glukoza (mmol/l) 4.55 - 5.25 - 3.95
Insulina (uIU/ml) 5.45 - 36 - 15.5
Myślałam że to dobre wyniki, ale endo przepisała mi Glucophage XR.
Jakie macie z tym doświadczenia? Bardzo mi zrujnuje zdrowie? Trzeba wdrożyć jakąś dietę? Będę bardzo wdzięczna za Wasze porady.
Pozdrawiam :)
Jejku, ale mi miło, ze ktoś tak mnie zapamiętał! Ale miałaś wcześniej konto pod innym nickiem czy dopiero założyłaś teraz?
Jeśli chodzi o glukozę i insulinę to ja sama bym w ogóle nie ruszała tych wyników. Lekarze przepisują ta mete jak cukierki a Ty nie masz tu jakichś odchyleń... No ale oczywiście, ja się znam mniej niż lekarz, wiec tak mówię co mi się wydaje.
 
Hej dziewczyny :)
Jestem tu nowa ale tak jakby stara. Czytam Was już od bardzo długiego czasu, ale cały ten okres myślałam że przecież w kolejnym cyklu zajdę, to nie będę wbijać do Was tylko na jeden miesiąc. Zżyłam się z Wami, mocno wszystkim kibicuję, oczywiście głównie tym, których nicki są tutaj już niestety od dawna..
Jak długo jestem? Najpierw na Staraczkach 2022, potem Staraczki bez tabu - jak tam chciałam dołączyć to wątek umarł, no i oczywiście comiesięczne kreski sprawdzam pierwszą stronę z nadzieją na jak najwięcej testów pozytywnych.

@LadyCaro dziękuję, jak miałaś dylematy odnośnie prowadzenia auta to mnie zmobilizowało do przełamania się i zrobiłam trasę 200km za kierownicą, jaka to była frajda! A zawsze szukałam wymówek żeby jechał M, bo zawsze się przy nim stresuje.

W zasadzie to powinnam napisać każdej z Was dziękuje, dziękuje że jesteście i dzielicie się swoją historią a także drogocenną wiedzą.


Moja historia: mam 32 lata o dziecko staram się od ponad roku i tak z każdym miesiącem w którym już byłam pewna że zaskoczyło to już zastał mnie listopad…
Tarczyca ogarnięta, prolaktyna już kiedyś była ok, stosunek LH/FSH mam tragiczny bo 0,2 ale w tym samym cyklu 22dc progesteron wyniósł 35. Endo twierdzi żeby się nie przejmować tym, że ważniejszy jest jednak progesteron.
Ostatnio dzięki Wam udało mi się zrobić krzywą cukrową i insulinową:
Glukoza (mmol/l) 4.55 - 5.25 - 3.95
Insulina (uIU/ml) 5.45 - 36 - 15.5
Myślałam że to dobre wyniki, ale endo przepisała mi Glucophage XR.
Jakie macie z tym doświadczenia? Bardzo mi zrujnuje zdrowie? Trzeba wdrożyć jakąś dietę? Będę bardzo wdzięczna za Wasze porady.
Pozdrawiam :)
Hej, ja bym zamiast glucophage wzięła się za dietę z niskim IG bo większego problemu z cukrami i insuliną nie masz.
 
Jejku, ale mi miło, ze ktoś tak mnie zapamiętał! Ale miałaś wcześniej konto pod innym nickiem czy dopiero założyłaś teraz?
Jeśli chodzi o glukozę i insulinę to ja sama bym w ogóle nie ruszała tych wyników. Lekarze przepisują ta mete jak cukierki a Ty nie masz tu jakichś odchyleń... No ale oczywiście, ja się znam mniej niż lekarz, wiec tak mówię co mi się wydaje.

Wcześniej byłam totalnie bez konta, potem chciałam założyć, ale po co skoro zaraz zajdę 🙄
Po kilku miesiącach założyłam konto, ale nie chciałam wchodzić w tą wspierającą się grupę tylko na chwile, no bo przecież zaraz zajdę..
Jaki ten człowiek głupi 😆
I tak oto jestem tutaj teraz.
Właśnie mam dylemat czy ta meta mi cokolwiek pomoże czy jeszcze bardziej zepsuje..
A wcześniej posty odnośnie tego czytałam ale nie jakoś super dokładnie, bo nie mam PCOS.
 
Wcześniej byłam totalnie bez konta, potem chciałam założyć, ale po co skoro zaraz zajdę 🙄
Po kilku miesiącach założyłam konto, ale nie chciałam wchodzić w tą wspierającą się grupę tylko na chwile, no bo przecież zaraz zajdę..
Jaki ten człowiek głupi 😆
I tak oto jestem tutaj teraz.
Właśnie mam dylemat czy ta meta mi cokolwiek pomoże czy jeszcze bardziej zepsuje..
A wcześniej posty odnośnie tego czytałam ale nie jakoś super dokładnie, bo nie mam PCOS.
ja szczerze mówiąc bym się wstrzymała ze metą, a spróbowała z dietą i ruchem, tak jak piszę @Hope99 . Ja sama mam niewiele gorsze wyniki od Ciebie i biorę metę, ale już myślę, czy nie odstawić, bo to nie są cukierki :/
Btw cho na miesięczny <3 tam się więcej dzieje. Ten trochę umarł przez jedną sytuację 😅
 
ja szczerze mówiąc bym się wstrzymała ze metą, a spróbowała z dietą i ruchem, tak jak piszę @Hope99 . Ja sama mam niewiele gorsze wyniki od Ciebie i biorę metę, ale już myślę, czy nie odstawić, bo to nie są cukierki :/
Btw cho na miesięczny <3 tam się więcej dzieje. Ten trochę umarł przez jedną sytuację 😅

Ruchu mam akurat sporo, bo biegam i gram w tenisa.
Jeszcze tylko jedno pytanko w sumie w temacie, myślisz że skoro to takie cukierki to można to tak z dnia na dzień odstawić bez problemu?
Chętnie się dołącze na miesięczny, chociaż jedyny czas kiedy mogę pisać to pomiędzy zadaniami.
Ale przecież nie będę długo bo zaraz zajdę, prawda? 😅
 
reklama
Hejka, czy któraś z Was przeszła ciążę biochemiczna ? I od razu powiem, wiem że wszędzie jest pełno wątków, ale nie mogę znaleźć nic konkretnego. Przed owulacja w tym cyklu byłam u gina. Dwa spore pęcherzyki i wielka euforia w dniu spodziewanej miesiaczki test pozytywny, przez kolejne 3 dni zrobiłam jeszcze 3 testy, bo nie mogłam uwierzyć. Wyszły pozytywne. Miałam iść na betę, ale nie mogłam wyrwać się z pracy. W tą sobotę dostałam brązowe plamienia i tak do poniedziałku. W poniedziałek zrobiłam badanie i niestety beta hcg 30,22. Wczoraj krwawienie. Pojechałam na sor, lekarz stwierdził, że raczej ciąża biochemiczna, ale nie jest pewny kazał mi powtórzyć w piątek beta hcg, a krwawienie potraktować jako spóźniona miesiączkę. Trochę się boję, że rozreguluje mi się cykl, bo miesiaczka nie jest tak obfita jak zawsze. Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji ? Czy myślicie, że jest potrzeba robienia tego beta hcg ? Jestem skołowana. Mój gin kazał mi przyjść do siebie przed kolejna owulacja aby potwierdzić czy jest ok dalej wszystko. Czy zdarzyło Wam się, że kolejna ciąża też była biochemiczna? Trochę się boję dalej starać, jeśli znowu coś będzie nie tak.


Pozdrawiam
 
Do góry