Jasne, ze może. To nie są 100% wyznaczniki owulacji.
Jeśli ten „random” bedzie w miarę sensownie czytał obraz usg i bedzie Ci przekazywał informacje to może być. Pamiętaj, ze zawsze bedzie Cię interesować ilość pęcherzyków, wielkosc pęcherzyków, grubość endometrium. Po paru wizytach mniej więcej bedzie można oszacować z jakim tempem rosną, przy jakiej wielkości pękają (tak, to tez ma znaczenie). Niektórzy ginekolodzy są małomówni, wiec jeśli bedzie milczący podczas badania to koniecznie zadawaj pytania! Bo jak już z Ciebie wyjdzie to bedzie za późno
Mogę jeszcze dodać, ze możesz około tygodnia po domniemanej owulacji zbadać sobie poziom progesteronu. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem może Ci potwierdzić odbytą owulacje, gdyż jego poziom wzrasta w drugiej fazie cyklu. Żeby się nakierować na owulacje możesz użyć testów owulacyjnych, ja jestem zadowolona, ale u niektórych dziewczyn nie działają, wiec zawsze gorąco polecam stosować je przynajmniej raz rownolegle z monitoringiem
A jak mierzysz temperaturę?