Z
zaz208622
Gość
Jak kupiliśmy dom to już miesiąc później powiedziałam, że jedziemy po psyna i nie ma dyskusji.
Stary teraz jest zakochany jak wariat[emoji85]
Jak psyncio się położył na jego połowie i nie chciał wstać to go przykrył kołdra i spał całą noc na skrawku łóżka z noga na ziemi [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
A nasz psyn to skromne 40 kg futra [emoji23]
Stary teraz jest zakochany jak wariat[emoji85]
Jak psyncio się położył na jego połowie i nie chciał wstać to go przykrył kołdra i spał całą noc na skrawku łóżka z noga na ziemi [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
A nasz psyn to skromne 40 kg futra [emoji23]
Ja teeeeż!  Niestety to jedna z niewielu rzeczy w której z małżem się nie zgadzamy i mogę tylko pomarzyć póki co Może jak w domku zamieszkamy w przyszłym roku to będziemy negocjować
Buahahaha Ale z drugiej strony sama nie wiem czy bym tak samo nie zrobiła [emoji23] [emoji23]