Alabama89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2021
- Postów
- 12 139
A ja jestem na „nie” jeżeli chodzi o in vitro bo dla mnie to już o krok za daleko. Łatwiej mi podjąć decyzje, że nie będziemy mieć dzieci niż w ogóle ten mechanizm ruszać. Oczywiście chodzi tez o ogromne koszty - których po prostu nie chce ponosić. W tym momencie zamiast remontu moglibyśmy zacząć procedurę in vitro ale w ogóle nie bierzemy takiej opcji pod uwagę.
Jednocześnie nie uważam, żeby w samej procedurze było coś złego i super, że medycyna dalej takie możliwości. Ale to nie jest dla mnie.
Znam siebie i wpadłabym w to bardzo głęboko i próbowałabym do skutku. Jak już coś zacznę to zdarza mi się iść po trupach do celu i właśnie z tego powodu postawiłam sobie granice. Przy zaangażowaniu tylu środków miałabym potrzebę spróbować jeszcze raz i kolejny i kolejny.
Zreszta ja już na jakimś poziomie się chyba pogodziłam z opcja, że prawdopodobnie zostaniemy ze starym we dwoje
Jednocześnie nie uważam, żeby w samej procedurze było coś złego i super, że medycyna dalej takie możliwości. Ale to nie jest dla mnie.
Znam siebie i wpadłabym w to bardzo głęboko i próbowałabym do skutku. Jak już coś zacznę to zdarza mi się iść po trupach do celu i właśnie z tego powodu postawiłam sobie granice. Przy zaangażowaniu tylu środków miałabym potrzebę spróbować jeszcze raz i kolejny i kolejny.
Zreszta ja już na jakimś poziomie się chyba pogodziłam z opcja, że prawdopodobnie zostaniemy ze starym we dwoje