reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Czy przez to, że straciłam dziecko zanim zaczęły kształtować się organy mniej cierpiałam? Było mi tak ciężko, że dopiero 4 miesiące później udało mi się sobie to poukładać. Nie mówiąc już jak wielkie psychiczne obciążenie mam w tej ciąży. Ale cóż - ten kto tego nie przeżył, nie zrozumie.
w tych przypadkach to żal za tym, co mogło być, za marzeniami. Moja koleżanka również bardzo szybko pożegnała się z ciąża i choć jej nie planowała zdążyła jedynie się z ta mysla oswoić i zacząć cieszyć. Nie zdążyła powiedzieć nikomu. Wyładowała na terapii, tak ciężko to znosiła. Nic nikomu do tego kto jak przeżywa stratę i na jakim etapie. Jednym przyjdzie to łatwiej, innym ciężej, wcześniej lub później i jest to indywidualna sprawa każdej kobiety, każda ma prawo czuć co czuje. Chryste, co za bezsensowne licytacje.
 
reklama
w tych przypadkach to żal za tym, co mogło być, za marzeniami. Moja koleżanka również bardzo szybko pożegnała się z ciąża i choć jej nie planowała zdążyła jedynie się z ta mysla oswoić i zacząć cieszyć. Nie zdążyła powiedzieć nikomu. Wyładowała na terapii, tak ciężko to znosiła. Nic nikomu do tego kto jak przeżywa stratę i na jakim etapie. Jednym przyjdzie to łatwiej, innym ciężej, wcześniej lub później i jest to indywidualna sprawa każdej kobiety, każda ma prawo czuć co czuje. Chryste, co za bezsensowne licytacje.
Zgadzam się ze wszystkim prócz pierwszego zdania. Nie tęskniłam za marzeniami czy utraconą nadzieją, bolało mnie, że nie utrzymałam ciąży, ze niewiadomo czy i kiedy znowu zajdę czy ją utrzymam. Bolało mnie tez to, ze czułam to trochę jakby karę. Musiałam to przepracować. Pomogła wiara.
 
Zgadzam się ze wszystkim prócz pierwszego zdania. Nie tęskniłam za marzeniami czy utraconą nadzieją, bolało mnie, że nie utrzymałam ciąży, ze niewiadomo czy i kiedy znowu zajdę czy ją utrzymam. Bolało mnie tez to, ze czułam to trochę jakby karę. Musiałam to przepracować. Pomogła wiara.
zle się wyraziłam, miałam na myśli koleżankę 😄 jak pisałam - ona nie planowała ciąży, wpadka. Najpierw była przerażona, po chwili zaczęła się z tą myślą oswajać i w końcu cieszyć, myśleć o tym jak będzie wyglądać ich życie, no wiadomo, myślała o przyszłości, takiej jaką marzyła mieć. W jej przypadku ten żal przypuszczam był właśnie za tym co miało być, a co się nigdy nie wydarzyło. I nie umniejsza to jej cierpieniu. Ja nigdy nie straciłam żadnej ciąży na żadnym etapie, nie mogę zajść w ciąże i jak sobie myśle o dziewczynach, którym niby się udało, a jednak nie udało to chce mi się płakać. Nie chciałabym być w takiej sytuacji 🥺 choć moja efekt daje ten sam, to mam wrażenie, ze jest lżejsza w życiu z nią, przynajmniej dla mnie. Wszystkie jesteście mega silne i wierze, ze kiedyś urodzicie piękne, wymarzone dzieciątka ❤️
 
Ale wiecie ja generalnie nie umiem myśleć co będzie dalej, jak się dziecko urodzi. Wydaje mi się to tak odległe, że nie umiem mieć planów czy marzeń. Po prostu chce przetrwać ciążę, o resztę będę się martwić i myśleć później.

Ja Ci powiem prze*enane.
Jak któraś jest z Warszawy i będzie przy tym 30stopniowym upale widziała nastoletnie dziecko ubrane jak na Syberię to moje. Samo chciało 🤦🏼‍♀️
 
w sumie nic ciekawego 😂 Wpisał sobie w komputerek moje wszystkie wyniki i widzimy się po krwawieniu, więc pewnie dopiero na kolejnej wizycie będziemy coś więcej gadać 😝 Ale to dobrze, wtedy już będzie mi łatwiej gadać. Ale tak jak pisałam wcześniej miło było, że podszedł po ludzku i powiedział, że mu przykro, nie ukrywam, że zrobiło mi się lepiej
 
w sumie nic ciekawego 😂 Wpisał sobie w komputerek moje wszystkie wyniki i widzimy się po krwawieniu, więc pewnie dopiero na kolejnej wizycie będziemy coś więcej gadać 😝 Ale to dobrze, wtedy już będzie mi łatwiej gadać. Ale tak jak pisałam wcześniej miło było, że podszedł po ludzku i powiedział, że mu przykro, nie ukrywam, że zrobiło mi się lepiej

Czy Ty bierzesz acard albo rozważasz branie?
 
reklama
w sumie nic ciekawego 😂 Wpisał sobie w komputerek moje wszystkie wyniki i widzimy się po krwawieniu, więc pewnie dopiero na kolejnej wizycie będziemy coś więcej gadać 😝 Ale to dobrze, wtedy już będzie mi łatwiej gadać. Ale tak jak pisałam wcześniej miło było, że podszedł po ludzku i powiedział, że mu przykro, nie ukrywam, że zrobiło mi się lepiej
Trzymaj się dzielna, silna kobieto! Jesteś niesamowita!
 
Do góry