reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Najdziwniejsze, ze nadal jest mnóstwo ludzi którzy uważają ja za jakaś oświecona boginie. Ten temat z nowotworem wypłynął dawno, przy okazji wykonania prewencyjnej mastektomii przez A. Jolie - wtedy wyszła jej w badaniach jakaś mutacja wg której szansa na nowotwór wynosiła niemal 90% (nie wiem czy kojarzycie ale było o tym dość głośno) i wtedy pawlikowska napisała publicznie, ze to było niepotrzebne, egoistyczne i przecież wystarczyłoby dobrze myśleć i czysto jeść. Nie wiem czy przy okazji nie było tam czegoś na temat lewoskrętnej Wit C. Nie ogarniam tego fikołka logicznego ale w tamtym momencie pomyślałam coś w podobie do tego co napisalas - tacy ludzie powinni mieć zakaz wypowiadania się publicznie. Powiedzieć o matce, nie wiem, piątki? szóstki? dzieci która decyduje się na obustronne usunięcie piersi żeby nie osierocic całej tej bandy, ze jest egoistką to po prostu: 🤯

Przypominam, że wg niej oddychanie i uśmiechanie leczy depresję 💁‍♀️
 
Najdziwniejsze, ze nadal jest mnóstwo ludzi którzy uważają ja za jakaś oświecona boginie. Ten temat z nowotworem wypłynął dawno, przy okazji wykonania prewencyjnej mastektomii przez A. Jolie - wtedy wyszła jej w badaniach jakaś mutacja wg której szansa na nowotwór wynosiła niemal 90% (nie wiem czy kojarzycie ale było o tym dość głośno) i wtedy pawlikowska napisała publicznie, ze to było niepotrzebne, egoistyczne i przecież wystarczyłoby dobrze myśleć i czysto jeść. Nie wiem czy przy okazji nie było tam czegoś na temat lewoskrętnej Wit C. Nie ogarniam tego fikołka logicznego ale w tamtym momencie pomyślałam coś w podobie do tego co napisalas - tacy ludzie powinni mieć zakaz wypowiadania się publicznie. Powiedzieć o matce, nie wiem, piątki? szóstki? dzieci która decyduje się na obustronne usunięcie piersi żeby nie osierocic całej tej bandy, ze jest egoistką to po prostu: 🤯
Agnieszka z Ameryki?
 
Ja mam ogromny problem by przytyć. W ogóle te wagowe problemy mogą być tak samo uciążliwe niezależnie czy chce się wagę obniżyć czy podwyższyć.
Często słyszę, że przytycie to żaden problem i wręcz sama przyjemność, bo przecież można jeść „wszystko”.
A z mojej perspektywy jest to taki sam wysiłek jak dla kogoś ograniczanie jedzenia.
Jakieś 10lat temu też miałam ogromny problem z przytyciem, bo mimowolnie schudłam i byłam szczapą i nie mogłam przytyć. Było to na studiach i bezkarnie jadłam mąka. Gdybym tylko wtedy wiedziała jak powinno się tyć 😂
ja zawsze chodziłam do ginów kobiet, dopiero ostatnio poszłam do fagasa, bo to też androlog mojego straego. I mam lepsze wrażenia z badania jak facet robił
Ja na studiach miałam złotą babeczkę, no ale to w innym mieście. Razo przypadkowo poszłam do faceta bo do niego był jedyny wolny termin, było spoko, a ogólnie miałam opór żeby do chłopów chodzić :D Po studiach już w swoim mieście znów poszłam do nowej babki, była fajna, ale zebrałam opinie co do umiejętności i zmieniłam na faceta i jest super. A ta poprzednia lekarka jak przyszłam na izbę na podanie tabletek na poronienie i mnie badała (myślałam że mnie nie poznała, ale poznała tylko udawała booo...) UWAGA, powiedziała że JEST OBRAŻONA (w domyśle że przestałam do niej chodzić). Nie wyobrażam sobie takiego tekstu od faceta!!! Tym bardziej się cieszę że do niej już nie chodzę, a ma takie świetne opinie...
Zdarza Wam się żartować ze swoich niepowodzeń? Ja mam w sobie duża dawkę czarnego humoru i zaczyna mi się to zdarzać. Ostatnio przyjaciółka, która jest w drugiej ciąży powiedziała, że będzie chłopiec i dodała komentarz, że chyba tylko w chłopców ze Starym potrafią. Na co ja odpowiedziałam, w żartobliwy sposób - że dobre i to bo my nie potrafimy w ogóle w dzieci. Byłyśmy w 4 przyjaciółki i każda wie o naszej sytuacja. W każdym razie i tak zrobiło się lekko niezręcznie.
Ja bym śmiechła :D Ale jakbym usłyszała od kogoś i nie znała problemu od środka, to w sumie nie wiedziałabym jak zareagować :) Ja normalnie o tym mówię, jak mogę to smieszkuję.
Eh :( No jest to trudne i okropne doświadczenie :(
Powiem Ci, że mój największy lęk dotyczący tego, że znowu się nie uda dotyczy samego ronienia. Jakoś inne kwestie ułożyłam sobie w głowie. A samej kwestii fizycznej się po prostu cholernie boje bo w obu przypadkach (z różnych powodów) było to dla mnie bardzo trudne doświadczenie.
U mnie za pierwszym razem po tabletkach miałam traumę i prosiłam żeby za drugim mnie wzięli na oddział (bo po 1 do domu) żeby to było w kontrolowanych warunkach, bo za 1 razem myślałam że zejdę na podłodze w łazience w domu.
widać koleżaneczko, ze za długo to Ty na forum nie jesteś, bo ile to było wątków o tym, czy da sie zajść w ciażę przez pocieranie łechatczki/dotknięcie penisem majtek/ anal,oral. A pamiętam jeszcze taki hit, jak dziewczyna się bała, że dtknęła przez gacie fiutka faceta i potem poszła umyć ręce i nawet peeling zrobiła pare razy i potem dotknęła swojej "skarbony" i dalej się bała czy jest w ciąży :D
To było stosunkowo niedawno i też brałam w tym udział 😀 Zabawy było po pachy
Tyyy, właśnie!
Dziewczyny, to świętować wac trzeba! 😃😃
Moje ulubione święto ❤️❤️❤️
Ja 1dc,mąż chciał, no ale niestety 👿
U mnie to standard jak mam wolne, a potem leżę ze zwieszonym jęzorem i pytam po co mi to było 🙈🙈

Mnie założyli tabletki i ból był nie do wytrzymania aż ciężko to opisać,wymiotowałam masakrycznie i do tego biegunka i tak trzy doby... Zastrzyki i kroplówki z ketonalu a w drugiej dobie tlen. Powiem Wam, że jak sobie to teraz przypomnę.....A po 5 dniach jak wyszłam ze szpitala (można by rzec, że mąż mnie wyniósł) to poszłam poleżeć w wannie i była drama nr 2 bo to co ze mnie wyleciało 😭😭😭 jedyny plus, że nie było zabiegu. Z perspektywy czasu nie wiem czy to dobrze, bo pewnie po dobie bym wyszła..

No właśnie!! Myślałam, że wczoraj wyraziłam się jasno 🧐

Też jestem w tej drużynie 😉

Jeżuuu złoty nie wierzę w to co czytam 😱
Dla mnie to też był dramat za 1 razem, skurcze przeokropne, biegunka, spadek ciśnienia taki że na podłodze leżałam, dreszcze... Dramat. Drugi raz jak byłam w kontrolowanych warunkach w szpitalu, nic nawet nie drgnęło! Więc trochę mi przyćmiło tą pierwszą traumę, że może być też inaczej...
Zazdroszczę Wam seksów 😂 Ja siedzę taka zrypana, boli mnie głowa, brzuch i plecy - normalnie masakra. Ale chętnie Was podczytuję, miła odskocznia 😝
Ja też zrypana... Będziemy razem w tym cyklu, łeb w łeb 👊 też plecy strasznie bolą, brzuch czuję, po obiedzie spałam do 20.15 i znów nie nadrobiłam wpisów z wczoraj, ale nadrobię! Za to nadrobiłam kolejne 20stron z dziś! 😂 Jesteście niemożliwe...
Anasta nie denerwuj się tyle na ten mój wpis... beta 0.100
Aż musiałam sprawdzić o co chodziło bo kompletnie nie pamiętam, a to wpis z soboty 😂 Mam prawo nie pamiętać że zareagowałam na czyjś wpis z powodu braku umiejętności czytania, ale że komuś chciało się z tego powodu odpisywać i mnie oznaczać 😁
 
reklama
Chciałam gameta zrymować z "napleta" ale nie mam tyle odwagi
To by było jeszcze większe wyzwanie językowe! Bo oni nie mają pojęcia, co to takiego 😆
I czasem im wyczucia brakuje... ale to z drugiej strony jest takie niewinne... Np. koleżanka-nauczycielka spytała dziś jedną z uczennic, jak jej poszedł egzamin, a ona na to: "Nie spieprzyłam:-)". I nie że niekulturalne dziecko, ona po prostu usłyszała to gdzieś od kogoś, powiedzieli jej, co to znaczy ("że niczego nie popsuła"), a ona sobie zapamiętała.
 
Do góry