reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
To przejdzie na jedno śniadanie, a co dalej [emoji28][emoji23]
Dziś żarł wege pasztet i żyje [emoji23] ale jak długo tak pociągnie to nie wiem.
Muszę mu coś wymyślić
Kanapki z awokado i pomidoreeeem (i z jajem jak wegetariańsko) [emoji3059][emoji3059][emoji3059] i jeszcze ogór kiszony i już [emoji3059][emoji3059][emoji3059] albo jakas pasta hummusowa i ogór [emoji3059][emoji3059][emoji3059]
 
Jak bez mięsa, a z jajkami to zamiast kanapek może być jajecznica, omlety itp.
Różne pasty warzywne, hummus, tofucznica, ja robiłam nawet gzik wegański ostatnio
 
Dla mnie może, nawet wolę niż kanapki.
No ale Stary kocha kanapki i nie chce mu tego zabierać więc kombinuje jak mogę [emoji16]
Jak bez mięsa, a z jajkami to zamiast kanapek może być jajecznica, omlety itp.
Różne pasty warzywne, hummus, tofucznica, ja robiłam nawet gzik wegański ostatnio
 
Ahahahahahahahahahah to u nas odwrotnie. Ja jestem większym mięsożercą, ale ostatnio jakoś miałam coraz mniej ochotę i stwierdziłam, że pójdę za ciosem. Póki co nie twierdzę, że zrezygnuje całkiem (takie zakazy mi bardzo źle robią na głowę i od razu mam 10 razy większą ochotę na to co "zakazane") ale chciałabym ograniczyć i tak po kroku do celu.
Póki co udaje nam się całkiem zrezygnować z mięsa na kolacje i obiady, mamy drobne potknięcia z wędlina na śniadanie, ale i tak jestem dumna [emoji16]
my rodzinnie wegańsko+jajka (ewentualnie jak wychodzimy to wegetariańsko). Mogę coś doradzić w razie potrzeb :)
 
Cześć dziewczyny,mam 32 lata. O dzidziusia staramy się z mężem od kwietnia zeszłego roku.W maju test pokazał 2 kreski,ciąża widoczna na usg ,po czym w czerwcu okazało się ciąża jest martwa..od sierpnia staramy się nieustannie bez efektów..dziś dostałam @ i mam ochotę odpuścić.Mam coraz silniejsze objawy PMS co mnie dobija..jak sobie radzicie z tym wszystkim?Wiem że są osoby co starają się dużo dłużej a mnie to po prostu zaczyna przerastać..
 
reklama
Cześć dziewczyny,mam 32 lata. O dzidziusia staramy się z mężem od kwietnia zeszłego roku.W maju test pokazał 2 kreski,ciąża widoczna na usg ,po czym w czerwcu okazało się ciąża jest martwa..od sierpnia staramy się nieustannie bez efektów..dziś dostałam @ i mam ochotę odpuścić.Mam coraz silniejsze objawy PMS co mnie dobija..jak sobie radzicie z tym wszystkim?Wiem że są osoby co starają się dużo dłużej a mnie to po prostu zaczyna przerastać..
Hej, witaj wśród nas. Współczuję straty 💔
Każda z nas radzi sobie na swój sposób - raz lepiej raz gorzej. Ja sama czasem mam "a gdzieś to mam" a za kilka dni ryczę, bo koleżanka mi powiedziała, że w ciąży jest... Sinusoida. Też wiele razy miałam tak, że czułam, ze mnie to przerasta, a potem zwrot o 180 stopni - "mam gdzieś". Chyba organizm tak się broni, żeby nie fiksować...
 
Do góry