Cześć dziewczyny, jeśli pojawił sie teraz drożności to chyba znak i go pociągnę
mam dylemat na co sie zdecydowac, mam skierowanie na hsg i laparo. Po krotce przypomnę moja sytuacje
12 dc na usg był pecherzyk i jajowody ok
14 dc pecherzyka juz nie było ale pojawilo sie cos w obu jajowodach, gin podejrzewa ze to wodniaki
17 dc poszlam do innej pani doktor i po dokladnym sprawdzeniu nic w tych jajowodach nie widziala
Na tę chwilę bardziej skłaniam sie do zrobienia jednak hsg, mimo ze chcialam skierowanie na laparo
przyznam, ze dzwoniac do szpitala o termin na laparo przestraszylam sie ze nie chcieli mnie po prostu zapisac tylko stwierdzili ze to zbyt inwazyjny zabieg i moga powstac zrosty, czytalam ze może mocno spaść amh. Z drugiej strony wiem ze jak na hsg cos wyjdzie to i tak czeka mnie laparo, ale przynajmniej bede swiadoma ze ide na usuniecie jajowodów...
Co byście zrobily? Proszę doradźcie