Dzień dobry Dziewczyny!
Ja z racji, że za 2 dni wracam do pracy po 2 miesiącach nieobecności przygotowuje się do tego mentalnie. Trochę (a może trochę bardziej niż trochę) się tego boje. Zwłaszcza, że muszę być w biurze czyli muszę pojechać do Warszawy, zaczęłam nawet namawiać Starego żeby jechał ze mną i było mi raźniej. A dziś w planach mam zajęcia z angielskiego, weterynarza i ogarnięcie jednego leku, który jest tylko w 3 aptekach i wszytskie daleko. Stary wymyślił mi dodatkowo robotę głupiego przy naszym remoncie i chyba pojedziemy kupić płytki. Dodatkowo pewnie dziś lub jutro dostanę @ bo już opadła mi nienawiść i marudzenie na wszytsko i wszystkich dookoła
Miłego tygodnia dla Was!