reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2022

Mnie nieraz nachodzą myśli jak to jest, że ludzie, ktorzy chcą, żyją zdrowo (normalnie-z niczym nie przesadzają, suplementują się, nie palą i nie piją) mają problemy, muszą uważać, sprawdzać co za dużo co za malo. Mietki i Grażyny otyli, z nałogami, żyjący na parówkach mają gromadki. Jest to dołujące. Co o tym myślicie?
oj nawet nie wiesz ile razu już tu nad tym bolałayśmy. Tak samo jak dziś miałam to badanie. Myślę sobie: dla jednych to jest seks - dziecko. A np dla mnie to jest badania, badania, wydany hajs, mechaniczny seks, bo owulacja... niesprawiedliwe to, niestety. Ale walczymy jak możemy...
 
reklama
To bylo moje 1 l4 w tej pracy, a 2 w ogole w życiu wiec uznałam ze mi się nalezy ;)

Sqoja droga jakie macie podejście do zwolnien? Ja przez większość zycia chodziłam chora do pracy bo nie chciałam robic pod górkę kolegom. Dopiero ostatnio jakos sobie przemyślałam sprawy ze ja się spałam a inni mają to gdzies i zdrowieją w spokoju.
Tak samo jak mi się uda zajść to raczej szybko ucieknę. Mam stresujaca prace z masa nadgodzin. Za dużo nerwów...
No ja tak jak pisałam wcześniej byłam tylko raz na 3 dni, a takto jak przeziębienie itp to zawsze zdalnie, jak mialam covida to też pracowałam i w sumie zaluje bo mimo ze przechodzilam powiedzmy lekko to czulam ogromne zmeczenie + nie moglam spac i po 2 tygodniach to zmęczenie bylo jeszcze wieksze i tak jeszcze z miesiac dochodzilam do siebie. Teraz po laparo grzecznie wezme tyle l4 ile lekarz zaleci, świat sie beze mnie nie zawali, przynajmniej nie powinien 🤣 czas nauczyc sie zdrowego egoizmu i zadbać o zdrowie 🙂
 
A ja nigdy nie miałąm problemu iść na zwolnienie. Oczywiście nie lewe, tylko jak byłam chora. Ale to w tej pracy w której jestem. Bo tu naprawdę każdy to rozumie. W poprzedniej bałam się wziąć l4, żeby nikt krzywo nie patrzył.
Miałam zwolnienie prawie miesiąc od psychiatry jak się dowiedziałam o naszych problemach.
 
A ja kiedyś w ogóle nie chodziłam na zwolnienie. Rok temu wzięłam 2 dni na szpital i dzień po szpitalu jak poroniłam, a ze to był czwartek i piątek to w poniedziałek wróciłam do pracy. PrZy drugim poronieniu byłam tydzień w szpitalu i w sumie byłam 2 tygodnie na zwolnieniu. Teraz jak moja mama zmarła to wzięłam 2 tygodnie zwolnienia i wróciłam na dwa tygodnie do pracy i coś we mnie pękło. Uznałam, że nie wiem w imię czego ja zaciskam zęby i zapierdalam jak czuje ze jestem na granicy i powiedziałam stop. Aktualnie jestem na zwolnieniu równo 2 miesiące i dopiero teraz czuje ze mogę wrócić, bardzo był mi potrzebny taki czas. A jak zajdę w ciąże to podejmę decyzje kierując się 100% swoimi potrzebami.
 
Ja teraz po CP byłam 3 tyg na L4 i to było moje pierwsze L4 w Hiszpanii (tu jest dziadowo płatne tak btw)
Myslalam ze dostane max tydzień a lekarka tylko co tydzień sama dzwoniła, pytała jak się czuje i bez problemu dawała dalej zwolnienie. Nawet nie musiałam do niej iść ( tutaj tylko lekarz pierwszego kontaktu, rodzinny wystawia zwolnienia) ale po 3 tyg już chcialam wrocic i zajac się czymś 🤷🏽‍♀️ zwłaszcza że moje biuro jest w drugim pokoju 🤣🤣🤣
 
No ja ogolnie slodyczy nie jem jakos duzo, zdecydowanie wole chipsy i jem ich wiecej. No makarony i biale buleczki tez kocham 😥 węgle Ci zostaną ale z tego co rozumiem te mniej lubiane czyli kasze, pelnoziarniste pieczywo, makaron razowy 🥺 jesli zle mowie to poprawcie 😉
Wszystko dobrze, próbowałam diety z niskim IG i było to dla mnie strasznie ciężkie... Wróciłam do normalnej jak zaszłam... Ale teraz znów będę małymi kroczkami próbować, bo zaczęłam jeść dość dużo cukru pod różną postacią, czego wcześniej nie robiłam. Po chlebie pełnoziarnistym już mi się rzygać chciało, makaronu nawet nie próbowałam (kiedyś taj, ale nie nie nie!)
To bylo moje 1 l4 w tej pracy, a 2 w ogole w życiu wiec uznałam ze mi się nalezy ;)

Sqoja droga jakie macie podejście do zwolnien? Ja przez większość zycia chodziłam chora do pracy bo nie chciałam robic pod górkę kolegom. Dopiero ostatnio jakos sobie przemyślałam sprawy ze ja się spałam a inni mają to gdzies i zdrowieją w spokoju.
Tak samo jak mi się uda zajść to raczej szybko ucieknę. Mam stresujaca prace z masa nadgodzin. Za dużo nerwów...
Ja odkąd pracuję byłam raz mocno chora i poszłam na zwolnienie, później mi połamało plecy 2x i mimo że nie powinnam to chodziłam do pracy, i dopiero teraz w styczniu mi walnęło zatoki i też chodziłam do pracy. Ja co miesiąc mam różne zarobki i szkoda mi było średniej z zarobków "w razie gdybym zaszła w ciążę hehe..." na przypadkowe krótkie zwolnienia. Poza tym 2 razy w ciąży szłam odrazu na zwolnienie ze względu na charakter pracy, później poronienia z zabiegiem więc byłam 2 razy na długim zwolnieniu i nie miałam żadnych oporów.
 
reklama
Wszystko dobrze, próbowałam diety z niskim IG i było to dla mnie strasznie ciężkie... Wróciłam do normalnej jak zaszłam... Ale teraz znów będę małymi kroczkami próbować, bo zaczęłam jeść dość dużo cukru pod różną postacią, czego wcześniej nie robiłam. Po chlebie pełnoziarnistym już mi się rzygać chciało, makaronu nawet nie próbowałam (kiedyś taj, ale nie nie nie!)
Kurcze ja nie umiem w tą dietę... nie jest jakoś źle, pieczywo lubię pełnoziarniste, warzywa i owoce jem codziennie. Wędlina chuda z indyka, zdrowe tłuszcze. Ale jak mam ochotę to wjedzie pizza czy jakiś burger 🤷🏽‍♀️ nie umiem w te indeksy i ładunki glikemiczne... wiem tylko ze lepiej zjeść ugotowanego ziemniaka zimnego niz ciepłego 🤷🏽‍♀️😁
 
Do góry