reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2022

reklama
Problem w tym, że ja nic nie czuję, w tej kwestii intuicja milczy. Nie wyobrażam sobie siebie ani jako bezpłodną, ani jako ciężarną. Te pół roku starań to też takie ,,na dwoje babka wróżyła''. Możecie się śmiać, ale gdyby ktoś mi polecił sprawdzoną wróżkę, ale taką naprawdę sprawdzoną, to bym się chyba ustawiała w kolejce.
Miałam na myśli "jak czujesz" nie koniecznie w sensie jakiegoś szóstego zmysłu tylko... np. tak, jak do tej pory. Robiłaś wiele rzeczy zakładając, że będziesz w ciąży - to już jest jakiś kierunek.
U mnie wg wróżki dzieci po czterdziestce, więc nie mogę Ci jeszcze powiedzieć, czy sprawdzona :-D
 
o kurde, ja bym nie dała rady, raz jak się najadłama kebaba z falafelem miałam taką bąkową rewolucje, że musiałabym pół dnia spędzić w innym pokoju
My chyba po prostu rzadko spędzamy pół dnia w jednym pokoju... w ciszy;-) Rano ja wstaję wcześniej, on później. Wieczorem powrót z pracy gdzieś przed 19-tą, kolacja, krzątanie się przez jakieś półtorej godziny... to mi najczęściej wystarczy na pogazogenne ekscesy 😹
 
Hehe zawsze mnie to ciekawiło jak to u innych 😂😂 mój wali bąki przy mnie, beka i może siedzieć na kiblu a ze mnie taka perfekcjonistka że w życiu bym nie dała rady. Jesteśmy 12 lat razem a ja nie dam rady się wysikać jak mu wejdzie do łazienki 🙈🙈🙈
Ja też mam opory co do tego wszystkiego... ale co do kibla to mamy oboje. Zresztą tak w ogóle to mój chłop został wychowany w domu tak pełnym tabu, że nawet mu nie mam za złe bekania i innych rzeczy przy mnie, bo to naprawdę wielki progres w jego wyzwalaniu się ze schematów! :-D A jeszcze długa droga przed nami! No i czasami nie warto przesadzać... Po 40 latach małżeństwa w stylu "ą/ę", gdy ojciec mojego męża był ciężko chory, to ani on, ani jego żona nie radzili sobie z fizjologią w tym kontekście. Ona nie była w stanie się przemóc mu pomóc, a on nie umiałby nawet o to poprosić...
 
Ale powiedzmy, że najadłaś się czegoś gazogennego i brzuch Ci rozsadza - ci wtedy robisz? Wychodzisz za każdym razem do łazienki?
Wiem, że temat głupi ale ciekawa jestem jak jest u innych.

@Sally294 u nas tak samo. Ja nawet nie mam potrzeby się na dwójkę przełamywać :D Do tej pory jak idę na 2 to każę staremu podgłosić muzykę, a jak wyjdę z kibla to 10 minut nie moze tam wchodzić :D
Jak mój stary! On jak idzie do toalety to zawsze mowi włącz sobie muzykę i tez zawsze mowi, ze mam bie wchodzić. I napsika tak, ze faktycznie nie da się wejść. Ja mogę przy nim sikać, ale bekać to ogólnie mi się nie zdarza, z bakami różnie 🤣 on Np. Jak jestem na dwójce to każe mi otwierać drzwi bo np. Musi akurat w tym momencie mi coś pokazac na tel czy coś. I gada „ stara otwieraj no bo musisz coś zobaczyć ! ( mamy toaletę osobno z łazienka, i taka malutka, ze tylko wyciągnę rękę, ze y otworzyć ale nie robię tego)
No i czasem przystawi jape do szyby na gorze drzwi i gada do mnie albo pyta kiedy wyjdę bo mu się nudzi 🤣
 
ej, mam głupie pytanie, ale jestem ciekawa :D
na ile fizjologii jesteście w stanie sobie pozwolić przy swoich starych?
bąki, bekanie, siedzenie na kiblu? :D jak to u Was jest? :D
U nas wszystko na porządku dziennym aczkolwiek nie terroryzujemy się nawzajem, po prostu się trafia i po prostu życie 🤣 na kibelku jeszcze sobie nie towarzyszyliśmy w trakcie 💩 a siku normalka.
 
Jak mój stary! On jak idzie do toalety to zawsze mowi włącz sobie muzykę i tez zawsze mowi, ze mam bie wchodzić. I napsika tak, ze faktycznie nie da się wejść. Ja mogę przy nim sikać, ale bekać to ogólnie mi się nie zdarza, z bakami różnie 🤣 on Np. Jak jestem na dwójce to każe mi otwierać drzwi bo np. Musi akurat w tym momencie mi coś pokazac na tel czy coś. I gada „ stara otwieraj no bo musisz coś zobaczyć ! ( mamy toaletę osobno z łazienka, i taka malutka, ze tylko wyciągnę rękę, ze y otworzyć ale nie robię tego)
No i czasem przystawi jape do szyby na gorze drzwi i gada do mnie albo pyta kiedy wyjdę bo mu się nudzi 🤣
ale Wy musicie być zabawną parą :D
 
Ale powiedzmy, że najadłaś się czegoś gazogennego i brzuch Ci rozsadza - ci wtedy robisz? Wychodzisz za każdym razem do łazienki?
Wiem, że temat głupi ale ciekawa jestem jak jest u innych.

@Sally294 u nas tak samo. Ja nawet nie mam potrzeby się na dwójkę przełamywać :D Do tej pory jak idę na 2 to każę staremu podgłosić muzykę, a jak wyjdę z kibla to 10 minut nie moze tam wchodzić :D

Nie pamiętam kiedy ostatmi raz w spokoju robiłam dwójkę lub siku. Stałe mi ktoś towarzyszy mimo że wc mamy osobno niż łazienkę. Już nawet nie zamykam drzwi bo zawsze ktoś przyjdzie umyć ręce ( dzieci myja w bidecie bo niski a do umywalki nie dosiegaja) albo popatrzeć do lusterka ( mamy duże do sufitu wc więc fajnie się tam przegląda). Czasem zdarzy mi się wejść staremu jak siedzi bo on zawsze tam ma długie posiedzenie ze słuchawkami na uszach. Ale pamiętam jak mieszkałam na studiach w mieszkaniu to żeby zrobić dwójkę każdy puszczał wodę w umywalce żeby się nie krępować 🤣 A Wy też tak macie że w pracy dwójki nie zrobicie? Bo ja zawsze czekam aż wrócę do domu choć po porodach mam problem ze zwieraczami i czasem mam wrażenie że nie dojade do domu tak mnie cisnie 🤣
 
reklama
A ja Wam powiem, ze w piątek jak przeczytałam te wyniki to wstąpił we mnie taki płacz, ze nie mogłam się uspokoic i zastanawiałam się czy nie wyjść z pracy do domu. Ale potem zadzwoniłam do starego i mnie uspokoił. Teraz już w ogóle o tym nie myśle i mam dobry humor. Wiem, ze można to jakoś ogarnąć lekami. Poza tym mam czas, żeby spędzić ze stary czas na koncertach, wyjazdach itp, zaplanować walacje. Dobrze nam zrobić tez taki oddech od tych starań i spinania się tym. W lipcu lekarz i zobaczymy co mi powie.
 
Do góry