Cześć dziewczyny
chciałam się przywitać, chwilkę was podczytuję ale jakoś nie miałam odwagi się odezwać
Może po krótce się przedstawię. Mam prawie 29 lat, męża i 16 miesięcznego synka. Pierwsza ciąża była planowana ale można powiedzieć że zdarzyła się przypadkiem. Staraliśmy się od października 2019 roku, w lutym zobaczyłam dwie delikatnie kreski na teście (dokładnie 14 lutego w piątek). Nie robiłam kolejnych testów tylko odczekałam do wtorku i poszłam na betę, wynosiła ponad 70, powtórzyłam we czwartek ale wynik był tylko lekko ponad 90. Nie będąc tak dobrze obeznana w temacie wiedziałam że coś nie tak ale myślałam że się wszystko uda. Niestety następnego dnia zaczęłam plamić a za 3 dni krwawić czyli przeszłam ciążę biochemiczną. Byłam u lekarza po skończonym krwawieniu sprawdzić czy wszystko okej i też "kazał" wstrzymać się że staraniami 3 miejsce żebym doszła do siebie ( jednak teraz z perspektywy czasu uważam to za niezasadne). Pierwszy cykl okej, trwał ponad 40 dni no ale wiedziałam że nie będzie lekko, w końcu jakieś zmiany w organizmie ta ciąża zrobiła. Następny cykl trwał też już prawie 40 dni więc stwierdziłam że już na pewno po ewentualnych dniach płodnych i nie używaliśmy zabezpieczenia, jednak okresu dalej nie było. Pewnej soboty robiłam porządki w szafce w łazience i znalazłam jeszcze jeden test owulacyjny clear blue i z ciekawości go zrobiłam, wyszedł pozytywny. Trochę się zdziwiłam bo jednak 46 DC to nie pasuje w żaden sposób na dni płodne ale oczywiście wpisując w google hasło pozytywny test owu znalazłam info że w ciąży test owu wychodzi pozytywnie i nakręciłam się na ciążę. W niedzielę z samego rana zrobiłam test ciążowy ale wyszedł negatywny więc stwierdziłam że pewnie zepsuty ten clear blue. W 50 dc poszłam do lekarza bo martwiłam się tym wydłużającym cyklem a nic nie zapowiadało nadejścia okresu, ale lekarz powiedział tylko że mam bardzo pogrubione endometrium i mogę się spodziewać obfitego okresu. To była środa a we czwartek przyszły mi zamówione ale allegro testy ciążowe ( swoją drogą chyba po 3 zł za szt
), zrobiłam jeden w pracy tak chyba z czystej ciekawości i jakie było moje zdziwienie kiedy pokazał 2 kreski ! Ale nauczona doświadczeniem nie cieszyłam się z niczego, w poniedziałek poszłam na betę gdzie wynik był ok 400 a za dwa dni już ponad 800.
Koniec końców po porodzie (cc ze względu na brak postępu porodu) powiedziałam że długo jeszcze nie będę chciała mie kolejnego dziecka ale ostatni padło takie hasło od męża że może byśmy się postarali o rodzeństwo dla małego i chyba mi się włączył instynkt macierzyński
niedawno wróciłam do pracy i jeszcze wstrzymujemy się do września ze staraniami, a potem to już poleci
przepraszam że tak długo