reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Chociaż nic mnie tak nie wnerwia jak twierdzenie bUk tAk cHcIaŁ w kontekście np nowotworów gigantów u małych dzieci. Nie qrwa, bóg jeśli istnieje to tego nie chce. Nikt tego nie chce, choroba jak wypadek - nigdy go nie ma póki się nie wydarzy. Robienie z boga jakiegoś pojeba z laską marszałkowską który tupie i rozdaje nowotwory jak karty biedronka i wrzuca dzieci pod koła aut w ogóle rozmija mi się z wizją wiary w tego który czuwa nad słabszymi.
 
reklama
Chociaż nic mnie tak nie wnerwia jak twierdzenie bUk tAk cHcIaŁ w kontekście np nowotworów gigantów u małych dzieci. Nie qrwa, bóg jeśli istnieje to tego nie chce. Nikt tego nie chce, choroba jak wypadek - nigdy go nie ma póki się nie wydarzy. Robienie z boga jakiegoś pojeba z laską marszałkowską który tupie i rozdaje nowotwory jak karty biedronka i wrzuca dzieci pod koła aut w ogóle rozmija mi się z wizją wiary w tego który czuwa nad słabszymi.
I ogolnie jest miłością. Albo ktos jest miłością albo chce zła, nosz *****. Ja wiem, ze niektórzy Żydzi wierzyli w Demiurga, ale nawet w Starym Testamencie są piękne fragmenty odnośnie miłości Boga do ludzi
 
Kochanie, przestań mówić sobie ze nie powinnaś czegoś czuć! Masz do tego prawo! Masz prawo być zła i sfrustrowana!
Bardziej mowie o tym, ze wolalabym zajsc i stracic. Wiem ze gdyby tak sie stalo mowilabym inaczej. Ale tez wlansie jak @hachette Napisala - ja walcze o ciążę, kolejnym krokiem jest walka o utrzymanie. Kto wie czy jesli sie uda zajść nie bede musiala walczyc o utrzymanie kolejne kilka lat. To tak jakby juz jakis kawalek dalej jednak...
 
Bardziej mowie o tym, ze wolalabym zajsc i stracic. Wiem ze gdyby tak sie stalo mowilabym inaczej. Ale tez wlansie jak @hachette Napisala - ja walcze o ciążę, kolejnym krokiem jest walka o utrzymanie. Kto wie czy jesli sie uda zajść nie bede musiala walczyc o utrzymanie kolejne kilka lat. To tak jakby juz jakis kawalek dalej jednak...
Ja nie dopuszczam takiej opcji żebyś po takim czasie miała walczyć o utrzymanie. Byłabym autentycznie sfrustrowana, żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie
 
No przelalas moje myśli kropka w kropke tutaj. Dziękuję. Dobrze wiedzieć, że ktoś rozumie moje uczucia, mimo ze wiem że nie powinnam tak czuć.
Czujesz to, co czujesz i to jest ok!!! Masz do tego prawo a trawa, cóż, zawsze jest bardziej zielona po drugiej stronie płotu ;) może dlatego tak dobrze Cię rozumiem, bo od dwóch lat sama nie zobaczyłam kreski na teście. Ale wierzę, ze jeszcze będzie pięknie i jeszcze będziemy bujać się po dzielni z wózkami dumne jak stado pawi 😀😀🦚🦚🦚🦚
 
Bardziej mowie o tym, ze wolalabym zajsc i stracic. Wiem ze gdyby tak sie stalo mowilabym inaczej. Ale tez wlansie jak @hachette Napisala - ja walcze o ciążę, kolejnym krokiem jest walka o utrzymanie. Kto wie czy jesli sie uda zajść nie bede musiala walczyc o utrzymanie kolejne kilka lat. To tak jakby juz jakis kawalek dalej jednak...
A ja miałam dużego moralniaka, jak kiedyś pocieszałam koleżankę w ten sposób. Która zaszła i straciła. W tej całej rozpaczy ode mnie usłyszała, że to chociaż znaczy, że oboje są zdrowi i zdolni i daje nadzieje, że jeszcze się uda.
 
A ja miałam dużego moralniaka, jak kiedyś pocieszałam koleżankę w ten sposób. Która zaszła i straciła. W tej całej rozpaczy ode mnie usłyszała, że to chociaż znaczy, że oboje są zdrowi i zdolni i daje nadzieje, że jeszcze się uda.
No wlasnie dlatego mówię, że jakby mi sie to stało to zdaje sobie sprawe, ze inaczej bym pewnie gadala. Niestety na te chwile nie umiem wyprzeć tego z glowy.
 
A ja miałam dużego moralniaka, jak kiedyś pocieszałam koleżankę w ten sposób. Która zaszła i straciła. W tej całej rozpaczy ode mnie usłyszała, że to chociaż znaczy, że oboje są zdrowi i zdolni i daje nadzieje, że jeszcze się uda.
Bo to nie jest pocieszenie. Lady pisze, ze czuje się „gorsza” od tych co „przynajmniej” zachodzą. Ale po poronieniu powiedzieć komuś „ale przynajmniej…” to chyba najgorszy wybór 😬😬😬
 
reklama
Do góry