Jula19
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2021
- Postów
- 9 672
Boze nie wiem co napisać. Jestem zszokowana tym co się wydarzyło. Myslalam o Tobie bo nie było Cie tutaj na forum i ja straciłam rachubę kiedy ta laparoskopia miała soe odbyć. Trzymaj sięHej dziewczyny. Wiem jestem tu niemile widziana. Nie moge jednak znalesc poprzedniej grupy a widze ze sa tu osoby z ktorymi tam razem bylam. Mialam dac znac po laparoskopii. Mialam dzis rano o 7.30. Jest bardzo bardzo zle. Jajowody niedrozne, nie do udroznienia, endometrioza bardzo zaawansowana rozsiana w calej otrzewnej. Nie mogl nic usunac bo byla by to bardzo ciezka i bolesna operacja po ktorej lezalabym kilka tygodni w szpitalu na silnych lekach narkotycznych. Ciąża jedynie z in vitro a po donoszeniu najlepiej wszystko usunąć. Jestem załamana. Leże i rycze odkąd był u mnie lekarz i to powiedział, sam płakał. Nie miał jeszcze tak młodej pacjentki (mam 23 lata) z tak zaawansowanym stadium. Do tego 3 dni temu trafiłam karetką do szpitala z silnymi bólami na które nie pomagały leki, dopiero popuściło po kroplówkach. Żyć mi się nie chce. Mam synka 16 miesiecznego, nie wiem co bym zrobiła gdybym go nie miała, nie chciałabym myślę na pewno dalej żyć