Hej kobiety
Jestem tu nowa, bardzo chciałabym podzielić się z wami moimi przeżyciami żeby dołączyć do grona staraczek
Próbujemy z mężem od czerwca 2020r, w listopadzie byłam na badaniach krwi (ogolna morfologia, tarczyca + hormonalne) miałam zalecenie zrobic w 3 roznych porach cyklu - po miesiączce, w trakcie owu i pod koniec cyklu. Wszystkie badania w normie, cykle 29-30 dni, lekarz rozłożył ręce, zalecił badania męża. Jajowody drozne, endometrium ok, cyto ok. W międzyczasie kupiliśmy mieszkanie, remont, przeprowadzka, wyczytałam na necie o Conceive Plus więc zakupiłam, bo walentynki itp
i tak oto 6 marca zobaczyłam dwie kreseczki
poszłam na betę, była niziutka ale powyżej 5, to poszłam na badanie USG, lekarz wypisał kartę ciąży 5tc, zalecil betę na drugi dzień. Poszłam, zrobiłam, po 13:00 miałam bardzo mocne krwawienie ze skrzepami - 9 marca wynik bety 4,7. Załamka, dół i nigdy chyba takiego bólu nie doswiadczyłam. Od tamtej pory znowu - ja pregna, wiesiołek, witamina D, stary l-karnityna i witaminy z Olimpu, zmiana diety, mniej słodyczy, alko... początek tego miesiąca byliśmy na badaniach nasienia - norma plemników 15mln/ml, mąż 154mln, wszystko super ale morfologia prawidlowych plemników 1%. Lekarz mowił że przy takiej ilości to super i nie trzeba żadnej suplementacji. Zakupiłam ponownie Conceive Plus w tubce i aplikuje strzykawką. Własnie jestem po owu, było dużo przytulanek, zobaczymy co z tego wyniknie... Tak bardzo bym chciała zobaczyć te kreseczki, coraz bardziej mi to siada na psychikę już