Weronik@29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2021
- Postów
- 663
No rozczarowanie swoją drogą . Ja to się zawsze nastawiam na ujemny wynik i wtedy jakos tak lżejciężko wytrzymać, gorzej jest się rozczarowac, ale bywa i tak
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No rozczarowanie swoją drogą . Ja to się zawsze nastawiam na ujemny wynik i wtedy jakos tak lżejciężko wytrzymać, gorzej jest się rozczarowac, ale bywa i tak
mi się zdarzało robić testy maks. dwa dni przed miesiączką. A to tylko dlatego, że dowiedziałam sie, że koleżanka z pracy jest w ciąży i się załamałam. Wyszedł oczywiście biały. Pozytywny wyszedł w innym cyklu jak przetrzymałam 5 dni spóźnienia. Wtedy wiedziałam sama, że musi wyjść pozytyw. I był.ciężko wytrzymać, gorzej jest się rozczarowac, ale bywa i tak
Chciałabym tak umieć. Ja od ponad roku i nie mogę się pogodzic za każdym razem jak widze 1 kreskęNo rozczarowanie swoją drogą . Ja to się zawsze nastawiam na ujemny wynik i wtedy jakos tak lżej
Gratuluje kochana, trzymajcie się ciepło <3mi się zdarzało robić testy maks. dwa dni przed miesiączką. A to tylko dlatego, że dowiedziałam sie, że koleżanka z pracy jest w ciąży i się załamałam. Wyszedł oczywiście biały. Pozytywny wyszedł w innym cyklu jak przetrzymałam 5 dni spóźnienia. Wtedy wiedziałam sama, że musi wyjść pozytyw. I był.
Dziewczyny byłam dzisiaj na necie, ale to chyba moja ostatnia o ile nic się nie będzie działo. Od wczoraj pielęgniarka próbowała mi pobrać krew. Łącznie pokłuli mnie 9 razy, ostatecznie musiałam jechać na drugi koniec miasta i się udało. Jestem wyczerpana, nie chce sobie tego fundować drugi raz za dwa dni. Uciekam na grupę czerwcowa. Trzymam za was wszystkie kciuki! Mam nadzieję, że w tym miesiącu jeszcze do mnie dołączycie. Życzę wam tego z całego serca!
Kup sobie wino i czekolade to jakos sie daChciałabym tak umieć. Ja od ponad roku i nie mogę się pogodzic za każdym razem jak widze 1 kreskę
Dzięki, już mi wystarczy nadmiarowych kilogramów Nawet zaczęłam ćwiczyć, żeby zająć czymś głowę. Kupiliśmy sobie psiaka, też jest dużo zajęcia Mam kolejną wizytę za miesiąc u innego gina, tym czasem kobieta, więc zobaczymy jak się zapatruje na obecną sytuacjeKup sobie wino i czekolade to jakos sie da
Ja tak się pocieszam he
To dobrze . Zwierzęta też dają wiele miłości a i na nie mozna przelać swojąDzięki, już mi wystarczy nadmiarowych kilogramów Nawet zaczęłam ćwiczyć, żeby zająć czymś głowę. Kupiliśmy sobie psiaka, też jest dużo zajęcia Mam kolejną wizytę za miesiąc u innego gina, tym czasem kobieta, więc zobaczymy jak się zapatruje na obecną sytuacje
Kup sobie wino i czekolade to jakos sie da
Ja tak się pocieszam he
Mój mąż też już jest zmęczony moim gadaniem. Widzi, że mi zależy, że bym chciała, on co prawda też ale mimo tej pozytywnej myśli że to właśnie może w tym cyklu, to przychodzi moment zwątpienia i to jest najgorsze. No nic, czekamyMyślę, że to kwestia wypracowania sobie tego. Chociaż inaczej przeżywa sie biel vizira a inaczej strate ciąży. Każda musi złapać do tego dystans. Tez myślałam, ze to takie gadanie ale to prawda. Na dzien dzisiejszy chce miec dziecko, maz również. Ale.. wlasnie ale, pierw badania, wyniki, leki a potem starania i nadzieja na lepsze. Nie mysle o tym codziennie, nie mam parcia jak kiedyś, ze nerwy u emocje brały górę w koncu czuje, ze to ja nad tym panuje a nie to nade mna. Głowa lżejsza i jest dobrze.
Mój mąż też już jest zmęczony moim gadaniem. Widzi, że mi zależy, że bym chciała, on co prawda też ale mimo tej pozytywnej myśli że to właśnie może w tym cyklu, to przychodzi moment zwątpienia i to jest najgorsze. No nic, czekamy