reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Cześć Dziewczyny:) dawno się nie udzielałam, na jakiś czas zrobiłam sobie przerwe, ponieważ przygotowywałam się do badania drożności, ale od 3 miesiecy nie mogę zrobić tego badania bo w kazdym kolejnym posiewie wychodzi mi inna bakteria:( już trace cierpliwość, bo faszeruje sie antybiotykami, mąż profilaktycznie też a jak jedną bakterię wylęczę, wychodzi inna :( Nie mam w ogole objawów infekcji, bardzo dbam o higiene, stosuje probiotyki. Czy ktoś miał podobny problem i sobie z nim poradził? Nie możemy ruszyć do przodu ze staraniami bez drożności a tracimy kolejne miesiace:(
 
reklama
Cześć Dziewczyny:) dawno się nie udzielałam, na jakiś czas zrobiłam sobie przerwe, ponieważ przygotowywałam się do badania drożności, ale od 3 miesiecy nie mogę zrobić tego badania bo w kazdym kolejnym posiewie wychodzi mi inna bakteria:( już trace cierpliwość, bo faszeruje sie antybiotykami, mąż profilaktycznie też a jak jedną bakterię wylęczę, wychodzi inna :( Nie mam w ogole objawów infekcji, bardzo dbam o higiene, stosuje probiotyki. Czy ktoś miał podobny problem i sobie z nim poradził? Nie możemy ruszyć do przodu ze staraniami bez drożności a tracimy kolejne miesiace:(
Ja sie zastanawiam nad drożnościa, posiew robisz prywatnie? U ginekologa czy w labo?
 
Hej łaski mam pytanie, wczoraj wyszedł mi pozytywny test owulacyjny (11dc), aplikacja wyłapała peak i pokazała owalujcje na dziś (12dc), od 3 miesięcy mam cykle po 28 dni (wcześniej miałam nieuregulowany poziom tsh), zaczęłam w tym cyklu mierzyć temperaturę ciała i niestety nie zauważyła wyższej temperatury od 3 dni jest ona taka sama (36,54). Czy jest możliwość żeby owulacja faktycznie wypadła dziś czy jednak coś nie tak z testami? Testować dalej czy odpuścić? Wcześniej aplikacja pokazywała ze owulacja powinna wystąpić w środę. Z góry dziękuje za odpowiedz.
 
Hej łaski mam pytanie, wczoraj wyszedł mi pozytywny test owulacyjny (11dc), aplikacja wyłapała peak i pokazała owalujcje na dziś (12dc), od 3 miesięcy mam cykle po 28 dni (wcześniej miałam nieuregulowany poziom tsh), zaczęłam w tym cyklu mierzyć temperaturę ciała i niestety nie zauważyła wyższej temperatury od 3 dni jest ona taka sama (36,54). Czy jest możliwość żeby owulacja faktycznie wypadła dziś czy jednak coś nie tak z testami? Testować dalej czy odpuścić? Wcześniej aplikacja pokazywała ze owulacja powinna wystąpić w środę. Z góry dziękuje za odpowiedz.

Temp wzrośnie PO owulacji, której jak rozumiem jeszcze nie miałaś, wiec wszystko w porządku [emoji3526]
 
Cześć Dziewczyny:) dawno się nie udzielałam, na jakiś czas zrobiłam sobie przerwe, ponieważ przygotowywałam się do badania drożności, ale od 3 miesiecy nie mogę zrobić tego badania bo w kazdym kolejnym posiewie wychodzi mi inna bakteria:( już trace cierpliwość, bo faszeruje sie antybiotykami, mąż profilaktycznie też a jak jedną bakterię wylęczę, wychodzi inna :( Nie mam w ogole objawów infekcji, bardzo dbam o higiene, stosuje probiotyki. Czy ktoś miał podobny problem i sobie z nim poradził? Nie możemy ruszyć do przodu ze staraniami bez drożności a tracimy kolejne miesiace:(

Głupie pytanie może zadam, ale poza normalna higiena i tym wszystkim wietrzysz się? [emoji16]
 
Hej, dziewczyny... jestem nowa na forum także proszę o wyrozumiałość :) Generalnie zaczęliśmy starania. Cykle od zawsze mam bardzo regularne, jedyne odchylenia to 2-3 dni i to dwa razy do roku. Byłam tydzień temu u ginekologa i troszkę się podłamałam. Stwierdził, że mam torbiel na prawym i lewym jajniku. Jeden mniejszy drugi większy- 3 cm. Powiedział, że to endometrioza (kazał zbadać ca125 i wyszedł lekko podwyższony), powiedział, że owulacja raczej nie zachodzi przez te torbiele i przez to jest problem i kazał zrobić laparoskopie (pomijam, że nie dał skierowania). Ale mam trochę wątpliwości i czekam na wizytę u innego gina. Bo zazwyczaj w połowie cyklu mam kłucie jajnika i śluz płodny tzn ciągnący się, przezroczysty. Więc czy to możliwe przy teoretycznym braku owu? No i już chyba fiksuje, wczoraj i dzisiaj rano miałam śluz ciągnący, przezroczysty (sprawdzałam kciuk-wskazujący) a teraz (wieczorem) mam już biały kremowy. Czy to możliwe żeby w ciągu dnia tak się śluz zmienił? Może faktycznie nie mam owu?
 
Witam wszystkich.
Pierwszy raz wypowiadam się na forum więc proszę o wyrozumiałość.
Zaznaczę od tego, że jestem 36 letnia mama cudownej prawie 3latki. Od zawsze miałam problemy z menstruacja ale póki nie planowałam ciąży to mi to nie przeszkadzało. Lekarze zawsze mówili mi o pcos, insulinoopornosc, tarczyca, nadwaga.jedyne co robiłam to zmieniłam lekarza.ale jak już zapragnelismy z mężem powiększyć rodzinę to zaczęłam się leczyć. Leczenie duphastonem, letroxem i ovarinem przez ponad pół roku. Każdy kolejny miesiąc i @ to kolejne rozczarowania. Lekarz nie dawał dużych szans.
W końcu trochę wzięłam się za siebie, dieta, codzienne długie spacery czyli ruch i odpuszczenie myśli. Zaczęłam szukać sobie różnych zajec aby zająć myśli.
I sie udało. Mniej więcej po pół roku. Młoda urodziła się wprawdzie przedwcześnie ale zdrowa.
Parę miesięcy po porodzie na kontrolnej wizycie lekarz powiedział że jajniki znów przechodzą w pcos. Zasugerował suplementacji ovarinem.
Tak więc od około roku przyjmowałam ovarin codziennie. Od stycznia tego roku podjęliśmy próby o kolejne dzieciątko. Raz nic, drugi raz nic. Znów załamanie. Na wizycie u ginekologa wyszło że wszystko jest w jak najlepszym porządku i że nie powinno być przeszkód. A jednak dalej się nie udało. Przeczytałam chyba wszystkie artykuły o możliwej bezpłodnosc wtórnej, o zaburzeniach. Nawet kupiłam mężowi testy nasienia.
Lekarz zasugerował że jeśli do wakacji się nie uda to należy sprawdzić drożność jajników. Już sprawdzałam gdzie mogę to zrobić.
Nakrecilam się okropnie. Znów nic nie wyszło.
Zastanawiałam się czemu. Postanowiłam zdać się na los i odpuścić.choc to wiadomo że się nie da, pomimo że każdy mówi by tak zrobić. Ale doszło mi zawodowo więcej pracy, pogoda się zrobiła ładniejsza więc więcej ruchu na dworze. Zajęłam głowę znów innnymi sprawami sprawami. Miałam podejrzenia, że poprzednie ciążę po prostu się nie zagniezdzaja bo @ przychodziła kilka dni wcześniej niż zazwyczaj.
Więc w tym cyklu zrobiłam test w 26 dniu i wyszedł negatywny. Przyjęłam do siebie, że znów się nie udało. Jednak okres dalej się nie pojawiał. Kilka dni później więc zrobiłam 3 kolejne testy. Wyszły pozytywne.
Więc dziewczyny- historia może i długa ale najważniejsze- nie poddawajcie się. Ja o tobie ciążę się starałam i nie życzę tego nikomu. Mam nadzieję że moja fasolką rozwija się prawidłowo ale to powie mi lekarz bo jeszcze nie zdazylam do niego pójść. Ale jak widać, zdarzają się rzeczy niemożliwe. Trzymam za Was kciuki i powiem jeszcze raz- nie poddawajcie się.
Tylko wiecie co- u nas chyba był błąd taki, że za bardzo chciałam. Zrobiłam z męża reproduktor. Sama w poprzednich cyklach umówiłam sobie ciążę, miałam wszystkie objawy - albo tak sobie mówiłam. Nakrecilam się A to nie pomagało tylko przynosiło większe rozczarowanie. Trzymam kciuki za Was
 
reklama
Do góry