reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Dzięki. Mam podobną sytuację i boję się zatestować. Okres miałam 18/02, cykle 28dni. Ale testy owu dodatnie w 7dc. Mam testy tylko o czułości 25😬

Złapaliście owulację 😉 miałaś przeczucie, że zrobiłaś test czy tak z ciekawości? To test z porannego moczu?
Wyszło mi, że kochaliśmy się bez zabezpieczenia raz w dniach płodnych- w dniu owulacji lub dzień po.
Od dnia owulacji wyraźnie czuję podwyższoną temperaturę. wiem że to normalne po owulacji, ale zazwyczaj u mnie to uczucie kończyło się 2-3 dni po, a teraz ciagle trwa. Plus koszmarne bóle jajników...

test z porannego
trzymam kciuki!
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny mam pytanie od 1,5 roku zmagam się z brakiem okresu spowodowanym albo przez niski progesteron albo przez brane leki (albo jedno i drugie). 6dni temu lekarz przepisał mi luteinę na wywołanie okresu. Według instrukcji powinnam brać ją jeszcze dwa dni i odstawić aby pojawił się okres. Problem jednak w tym że czytałam że luteina może wywołać owulację a my z narzeczonym kochaliśmy się w tym czasie. Co jeśli jakimś Boskim cudem zaszlam w ciążę ? Boje się teraz odstawić luteinę aby nie stracić dzieciątka jeśli coś się zagnieździło. :( Powiedzcie co robić ? Czy iść do lekarza w poniedziałek nie odstawiając luteiny i zrobić beta hcg ? Czy odczekać tydzień i zrobić jakiś czuły test na mocz? Nie wiem co robić.... Coś mi mówi że nie jestem w ciazy ale pewności nie mam... Co radzicie ??
 
Dziewczyny mam pytanie od 1,5 roku zmagam się z brakiem okresu spowodowanym albo przez niski progesteron albo przez brane leki (albo jedno i drugie). 6dni temu lekarz przepisał mi luteinę na wywołanie okresu. Według instrukcji powinnam brać ją jeszcze dwa dni i odstawić aby pojawił się okres. Problem jednak w tym że czytałam że luteina może wywołać owulację a my z narzeczonym kochaliśmy się w tym czasie. Co jeśli jakimś Boskim cudem zaszlam w ciążę ? Boje się teraz odstawić luteinę aby nie stracić dzieciątka jeśli coś się zagnieździło. :( Powiedzcie co robić ? Czy iść do lekarza w poniedziałek nie odstawiając luteiny i zrobić beta hcg ? Czy odczekać tydzień i zrobić jakiś czuły test na mocz? Nie wiem co robić.... Coś mi mówi że nie jestem w ciazy ale pewności nie mam... Co radzicie ??

W jaki niby sposób luteina może wywołać owulacje? Prędzej ją chyba zatrzyma niż wywoła. Postępuj zgodnie z zaleceniami.
 
W jaki niby sposób luteina może wywołać owulacje? Prędzej ją chyba zatrzyma niż wywoła. Postępuj zgodnie z zaleceniami.
"Luteina zwiększa szanse na zajście w ciążę, ponieważ ułatwia owulację, przygotowując błonę śluzową macicy do zagnieżdżenia zarodka. W przypadku implantacji przez pierwsze 3 miesiące podtrzymuje ciążę, do momentu gdy wytworzy się łożysko."
Przeczytane w internecie. Stad moje obawy.
 
reklama
"Luteina zwiększa szanse na zajście w ciążę, ponieważ ułatwia owulację, przygotowując błonę śluzową macicy do zagnieżdżenia zarodka. W przypadku implantacji przez pierwsze 3 miesiące podtrzymuje ciążę, do momentu gdy wytworzy się łożysko."
Przeczytane w internecie. Stad moje obawy.

Tak, po owulacji przygotowuje błonę śluzowa macicy na przyjęcie ewentualnego zarodka (wzrasta poziom progesteronu, progesteron dawniej nazywany właśnie luteiną) i w tym przypadku może pomoc, ale pierwsze słyszę ze może wpływać na wzrost i pękanie pęcherzyków.
 
Do góry