Nie wykonuję zdj RTG ciężarnym. I jeżeli pacjentka na fotelu mi powie, że ona nie wie czy jest w ciąży i że może być to też jej nie robię zdjęć. Z prostej przyczyny. Prawo stanowi, że kobiety w ciąży należy chronić od rentgena. I gdyby było cokolwiek nie tak z ciąża, niedajboże poronienie, to zaraz będzie że to od tego małego zdj RTG. Więc musiałabym nie prześwietlać kobiet po owulacji
poza tym wiązka promieniowania jest skierowana na ząb, nie na twoje gonady, a pacjent ma ołowiany fartuch, więc nie dajmy się zwariować
To trochę jak z dylematem "czy można pić alkohol po owulacji"
Zasada wszystko albo nic, do pozytywnego testu ciążowego wydaje się być rozsądna.
Ciekawostka: lot samolotem ok 3h, daje dawkę promieniowania porównywalną do zdj pantomograficznego.
I ciekawostka nr 2 w górach działa na nas większe promieniowanie tła (kosmiczne) a mimo to wszędzie rodzą się zdrowe dzieci